Nie było żadnej interesującej sceny.Dialogi były sztuczne,o grze aktorskiej nie wspomnę.Wiem, że miało to wyglądać jak dokument, ale po prostu odtwórcy głównych ról nie postarali się (ta Heather była po prostu za sztuczna,do gry aktorskiej Manueli z,,Rec'' wiele jej brakuje).
Teraz będziecie mówili, że nie zrozumiałem filmu,czy też nie lubię takiego typu filmów itp.,ale blair witch project to po prostu wielka nuda.Po obejrzeniu Paranormal Activity myślałem że nie będzie gorszego horroru ale pomyliłem się.
Nie wiem jak to mogło zarobić aż tyle,azjatyckie i hiszpańskie horrory są po stokroć ciekawsze.
Z ,,dokumentów'' polecam Rec (mimo,że o zombiakach to jednak jest ciekawy) albo Noroi (to jest dopiero film,prawie cały czas myślałem że oglądam dokument).
Gdybym miał BWP ocenić jako horror postawiłbym 1,ale jako film ocenię ,,aż’’na 3,bo przynajmniej nie trwał długo.
How Retarded Are You?
Dialogi sztuczne? Ciekawe jak by wyglądają dialogi w Twoim wykonaniu kiedy kręcisz z kumplami głupie filmiki komórką.
Gra aktorska? Zachowywali się tak jak zachowuje się każdy człowiek przed kamerą kiedy improwizuje.
To miało wyglądać jak kiepski dokument i tak właśnie wyglądało.
Odtwórcy ról nie musieli się w ogóle starać.
Nie powiem że nie zrozumiałeś filmu. Bo niby co tam było do rozumienia?
Wielka nuda? Tak jak 90% filmików na Youtube, kręconych przez studentów.
Ale ten został rozesłany do kin na całym świecie i dobrze rozreklamowany... zupełnie jak Avatar heheh.
Może jako horror 1/10 bo nie zrobiłeś kupy kiedy dzieci zaczeły tarmosić namiotem, ale ten film razem ze swoim marketingiem, stworzył nowy punkt odniesienia do którego porównuje się inne filmy kręcone w tym stylu.
Konkludując, w tym filmie nie było nic ciekawego, chociaż całe zjawisko BWP jest już dość interesujące, tyle że przeterminowane.