Kolejny film z typu klasykow ktore mi polecano... Zawiodłem się na całej liniiiiiiii, przez cały film doszukiwałem się czegoś strasznego i ciekawego... Niestety się nie doczekałem, przez cały film trójka ludzi łazi po lesie, nagrywaja nagrywaja i w efekcie nic się nie dzieje, w nocy niby coś słyszą lecz ja przy podgłoszonym telewizorze nic nie słyszałem. Film kończy się beznadziejnie, może i to by było straszne jeśli bym w takim zdarzeniu brał udział, lecz dla przecietnej osoby film jest poprostu nudny, osobiści daje ocene 4,5. Wiem że wielu mnie tutaj zjedzie, ale to jest moja opinia i mam na nia prawo :D
Ja nie kapuje jak można dać temu filmu 4,5/10, ten film był tak nudny, mial tak glupia fabułe, tak słaba gre aktorska, że temu filmu nie można dać więcej niż 2/10 ;] oczywiscie wszystko co napisales to prawda ;]
Gratuluje waszej wypowiedzi, sorry że się wtrącam ale w tej chwili przeczytałem posta gościa który daje 10/10 filmowi "|Wrota do piekieł" i rzekomo ocenia ten tytuł na 4,5 twierdząć że gra aktorska stoi na niski poziomie... myślę że coś zupełnie innego jest na niskim poziomie i myślę tutaj o Twojej osobie, budżet tego filmu pozostawiał wiele do życzenia wybacz że nie był "napakowany" hektolitrami krwi, demonami, etc. Faktycznie "Wrota do piekieł" przedstawiły szczyt gry aktorskiej jak również dopieszczoną i przemyślaną fabułą. Gratuluje gustu.
o Co Ci kur... chodzi mówimy tutaj o tym filmie a nie o innym, gustów się nie ocenia człowieku, sam jestes na niskim poziomie, jeśli podoba Ci się film w którym przez cały film nic się nie dzieje to niech Ci sie podoba to twoja ocena i masz do tego prawo.
haha. Jak można mówić tutaj o złej grze aktorskiej jak "aktorzy" nawet sami byli przekonani, że to wszystko jest na prawdę... Zabierz się lepiej do rozbierania i pilnowania swoich ubrań, a nie do oceniania filmów
Film BYŁ dobry, też go obejrzałem kilka lat po premierze i mi się nie podobał. Ludzie oglądając go kiedyś myśleli że to dokument dlatego im się podobał. Kiedyś nie było internetu i nie mogli sprawdzić czy rzeczywiście ci ludzie nie żyją lub zniknęli. Dlatego to był hit. Teraz tego filmu się nie poleca.
Skąd wy bierzecie te rewelacje, ze ludzie wierzyli, że to był dokument. Bo kiedyś nie było Internetu? I co w związku z tym? Ludzie byli przez to na tyle otępiali, że nie zdawali sobie sprawy, że wiedźmy nie porywają ludzi łażących po lasach? Wiesz, że kiedyś były gazety i telewizja i tam można się było dowiedzieć o tym jak promowano ten film? Była to zresztą promocja internetowa więc nie wiem jak ją przeprowadzono skoro „kiedyś nie było Internetu”. W Stanach, w pierwszym odruchu może rzeczywiście część widzów uznała, że jest w tym jakieś ziarno prawdy, ale nie w Polsce. Gdy ten film do nas dotarł już wszyscy wiedzieli, że to nie jest dokument tylko zręcznie przeprowadzona sztuczka marketingowa. Ludzie szli do kin z ciekawości, bo wcześniej się z takim typem narracji nie spotkali. Nie znam osobiście nikogo kto poszedł do kina bo uwierzył, że to prawdziwa historia.
kończy się beznadziejnie bo go nie zrozumiałeś. Tam była opowiedziana historia, że czarownica wprowadzała swoje ofiary do piwnicy dwójkami. Zabijała jedna osobę a drugiej kazała stać twarzą do ściany. Film kończy się własnie w taki sposób. Koleś z kamerą wchodzi do tej piwnicy a w środku już ktoś stoi twarzą do ściany. Film się urywa. Co Ty na takie zakończenie?
no może faktycznie umknęło mi to:) Dzięki za wyjaśnienie, no to w takim razie zakończenie sensowne, ale i tak film jako horror według mnie bardzo przeciętny
ale popatrz na to z innej strony. Czy biegają co lesie z kamerą udałoby Ci się zrobić coś równie dobrego? Moją ocena dla tego filmu to 8. Według mnie w pełni zasłużona
Film na tamte czasy był nowatorski. Teraz REC-ów, Paranormali porobiło się teraz na pęczki. Można powiedzieć, że w nowej epoce horroru jest to tak cenny obraz jak Nosferatu z 1922 dla kina grozy ogólnie. Otworzył nowy gatunek zwany nockumentary czyli połączenie horroru z dokumentem. Dzięki temu jeszcze ta kinematografia horroru się jakoś trzyma, bo od pewnego czasu nie dostajemy praktycznie nic ciekawego ani strasznego. Albo n-te części Pił, Halloweenów, Piątków 13-go itd. albo rimejki (The Thing, chociaż to bardziej prequel). Jakiś poziom mają jeszcze te nockumenty czego dowodem jest REC czy niesłynny Paranormal Activity (z których też robią się już tasiemce). Cóż... Drugiego Omenu czy The Thing nie zrobi już nikt, bo to zwyczajnie niemożliwe.
A słyszał kolega może o takim filmie jak ,,Cannibal Holocaust'' ? Skąd wiesz że niemożliwe jest stworzenie nowego klasyka? Może się kiedyś doczekamy, może....
Oczywiście, że słyszałem o Holocauście. Faktycznie nie pamiętałem o tym przykładzie. Z tym, że po prostu tam reżyser przesadził z brutalnością i dosadnością. Szczególnie chodzi mi tu o zabijanie zwierząt. O tym filmie przecież też krążyły legendy. Ale Blair Witch Project nie został zakazany w kilkudziesięciu krajach, dlatego można było go ładnie rozreklamować. Od Holocaustu nie zaczęła się moda na nockumenty. Przecież upłynęło 20 lat od publikacji jednego i drugiego filmu. Niemniej to dwie różne epoki i trudno porównywać. W latach 70-tych nie było internetu, pod koniec XX wieku już był. Ciężko to porównywać. Ale dla mnie właśnie ze względu na wybuch popularności nockumentów to obraz o wiedźmie z Blair jest dla mnie bardziej przełomowy. Poza tym w Holocauście ukazana jest przede wszystkim bezmyślna przemoc. Niemniej to moja opinia.
Natomiast jeśli chodzi o nowy klasyk - cóż.... Nie zanosi się na to. Ale trzymam kciuki. Tylko czy można stworzyć coś jeszcze lepszego i bardziej pomysłowego? Nawet w kinie gore powoli wyczerpuje się formuła.
Czyli w skrócie: Marketingowy hit nie będący niczym odkrywczym, który zapoczątkował modę na koślawe filmy u generacji internetowo-komórkowej.
Nazywaj to jak chcesz... Dla mnie to i tak był przełom. Oceniajmy sam film, który był emocjonujący i momentami nawet straszny. Klimat lasu jest wg. mnie perfekcyjny.