Dawno nie oglądałam tego filmu, ale chyba właśnie o to chodziło, że ten las był "zaczarowany" ( w negatywnym tego słowa znaczeniu), że oni mimo tego, że próbowali iść racjonalnie, zgodnie z zasadami terenoznastwa, to i tak błądzili :P

Przecież w pewnym momencie filmu bohaterowie dziwią się, że cały dzień szli na wschód (mieli kompas), a i tak doszli w to samo miejsce, gdzie byli rankiem tego samego dnia.

Mi się spodobał. A jeśli Tobie nie to widocznie go nie zrozumiałeś. Też po obejrzeniu filmu zastanawiałem się czemu nie mogli iść wzdłuż rzeki, ale może po prostu wiedzieli że idąc tak musieli by przejść kilkadziesiąt kilometrów, a najbliższe wyjście z lasu jest w stronę prostopadłą do rzeki.
A głupi tu jesteś TY. Bo to że ktoś ogląda w telewizorze głupich ludzi nie znaczy, że sam jest głupi. Równie dobrze mógłbyś powiedzieć, że "Piękny umysł" podoba się tylko ludziom chorym umysłowo.

Owszem, jest wiele dobrych filmów o głupich ludziach, tylko że ten nie miał być takim z założenia, a jedynie ma głupią fabułę. Swoją drogą "Piękny Umysł" to jeden z moich ulubionych filmów.

Paracelsus_93 a ty pokazałeś, przykład kretynizmu naszej Polskiej młodzieży i co? Bo widzisz to był film i o to właśnie w nim chodziło, abyś zastanawiał się jakim cudem trafili w to samo miejsce idąc w tym samym kierunku. Pewnie jeszcze myślisz, że oni tam naprawdę zabłądzili a potem naprawdę zginęli co? ;)

Wybacz, ale wolę się zastanawiać nad ciekawszymi rzeczami niż głupie motywy w głupich filmach. Są setki lepszych filmów do przemyśleń.

Dodam tylko, że pomysł na film był świetny, ale realizacja i fabuła mnie rozczarowały.

Bo pewnie Ty byś chciał hollywodzkiej superprodukcji z setkami efektów specjalnych, strzelaninami i bezmózgimi zombie...a tu nie o to chodzi...

Nie, nie chciałbym. Chciałbym właśnie taki pseudo-amatorski film, tylko zrobiony z większym polotem.

Ja tam nie mam mu nic do zarzucenia ;) Wreszcie coś innego, co odbiega od tych masowo produkowanych horrorków klasy B, w których straszenie polega tylko na tym, że coś zupełnie nagle wyskakuje na ekran przyprawiając widza o zawał i niekiedy poirytowanie. Moim zdaniem zrealizowany został całkiem nieźle, biorąc pod uwagę, że miała to być amatorszczyzna. Przyjemnie się oglądało, i czasami dało się wyczuć ten dreszczyk ;) 8/10