Przykro mówić,ale"Blair witch project"jest absolutnym niewypałem filmowym.Tytułowanie go"najstraszniejszym horrorem wszechczasów" jest według mnie idiotyzmem.Nie bałem się na nim ani przez chwilę,za to wynudziłem się za wszystkie czasy.Gdzie tam mu do takich filmów jak"Krzyk",że już o"Draculi"czy "Frankensteinie"nie wspomnę.Prawie wszystko było w nim nieznośne,a najbardziej gra aktorów.Grali tak mało wiarygodnie,że zęby same zgrzytały ze złości.Ale najlepszy tekst poleciał w radiu.Koleś opowiadał,że w USA widzowie modlili się ze strachu,żeby wreszcie się skończył.Ja robiłem to samo-ale nie ze strachu!A najlepiej na tym wyszli reżyserzy"Blair..."Zrobili na nim gigantyczną forsę,i teraz śmieją się nam,widzom prosto w nos.