na bazie jakichś kopczyków z kamyczków, powiązanych patyczków czy śmiechów w oddali -
standard, w ogóle prawie nie straszne. Ale końcówka jest GENIALNA i tylko dla niej
właściwie warto to dziełko obejrzeć, oprócz świetnej gry aktorskiej, szczególnie
Heather(kolejny dowód na to, że Złote Maliny w ogóle nie są wymierne).