Film jest świetny, polecam wszystkim. To, że jest nakręcony kamerą amatorską powoduje takie napięcie, że aż sie nie da wytrzymać. Świetnagra młodych aktorów, jedyną wada filmu jest jednak to, że jest za krótki.
The Blair Witch Project
Kręcenie filmu w taki sposób jest pewnym, nowym środkiem wyrazu. Zgadzam się, że poprzez kręcenie "kamerą amatorską" osiąga sie specyficzny kontakt z widzem, pozwalający spojrzeć na świat oczami bohatera. I taki sposób należy docenić. Trzeba się przygotować na naśladowców Blaira, a to ze względu na niski koszt produkcji i chęć osiągnięcia sukcesu kasowego jak pierwowzór. Uważam jednak, że rozwój filmu w takim kierunku przedstawiania rzeczywistości może być szkodliwy. Łatwo bowiem pomylić sztukę z (przepraszam za wyrażenie) "chłamem". Bo czy "The Blair Witch Project" można nazwać filmem artystycznym (eksperymentalnym na pewno)? Ogólnie film mnie zaciekawił, osobiście jednak wolę filmy kręcone tradycyjnymi metodami, gdzie każda scena jest dokładnie przygotowana już przed jej nakręceniem, filmy w których można dostrzec mistrzostwo reżysera, operatora, jak i całej ekipy (np. "Podwójne życie Weroniki").
Co będzie? Zobaczymy.