Większa część humoru w tej komedii opiera się na białych dziewczynach klasy średniej zachowujących się i naśladujących sposób mówienia typowy dla marginesu społecznego z getta czarnoskórych. Stąd to określenie W.h.i.t.e..n.I.G.G.E.R.S. Ale wewnątrz filmu nie stosują tego określenia, tylko bawią się różnymi epitetami na różne narody białych, europejskich imigrantów w Ameryce.
W założeniu film miał być w stylu "camp", ale im to nie wyszło: film jest przegadany a niedograny. I nie trzyma odpowiedniego stosownego tempa (ang. pacing). Choć są w nim naprawdę śmieszne teksty jakoś rozpuszczają się one w potoku mało zaangażowanej gry aktorskiej.
Opiszę przykład takiego spalonego dowcipu: ma nastąpić wymiana kompromitującego filmu na 3 miliony dolarów kanadyjskich:
Q) Ale ja nie mam tego filmu jako taśmy tylko jako plik w mojej komórce, w której mam też wszystkie kontakty do moich przyjaciół.
A) Mając 3 mln CAD będzie cię stać na nowy telefon komórkowy i nowych przyjaciół.