7,5 61 tys. ocen
7,5 10 1 61012
8,2 56 krytyków
Blue Velvet
powrót do forum filmu Blue Velvet

jestem kinomanem od najmlodszych lat, widzialem bardzo duzo filmow... i Blue Velvet jest jednym z najgorszych, jest nawet gorszy od np: Krol Skorpion (tego filmu nie udalo mi sie do konca ogladnac bo byl tak daremny) Blue Velvet wymeczylem do samego konca... czekalem az cos sie zacznie dziac itd... sory, ale podniecanie sie filmem tylko dlatego ze to jest w dobrym smaku kinomana i uznano go za dobry film to i ja tak napisze to WIELKIE NIEPOROZUMIENIE to pozerstwo takie cos nazwac dobrym filmem.

ocenił(a) film na 2
serioso

Drogi Serioso

Na poczatku chcialbm zwrocic Ci uwage iz wypowiadanie sie pod czyimis postam, nie czytajac go w calosci jest wyrazem

lenistwa oraz kompletnego olania tematu. Z owej tezy wysuwa sie prosty wniosek, jestes prostym krzykaczem ktory pragnienie

pokazania sie na forum, zaspokaja wypisajac infantylne teksty.

Przed odpowiedzia na twoje zarzuty postanowilem przygotowac sie do wypowiedzi, jak mniemam troszeczke lepiej od Ciebie.

Sprawdzilem twoj profil oraz wypowiedzi w innych tematach. Czesc z nich pozwole sobie zacytowac.

"Rozumiem, że masz lepszy pomysł na ekranizację tego tematu i kiedyś pokażesz swoją wizję mieszkańcom rodzinnej wsi, np. w

remizie strażackiej."

"NajwiekRZe !!!! - po takim tekście to chłopiec na bank zmienił nick! :)))))))))))))) Masakra !! ale osioł... "

"Teraz coś ze środka. SadSam ma rację - swoją. :)))))"

Nie wiem czy zdajesz sobie sprawe czym jest rozmowa, ale na 100% nie jest nia wypisywanie tandetnych obelg. Majac inne

zdanie, prawdziwy rozmowca przedstawi swoja teze oraz postara sie ja udowodnic. Twoje teksty w szczegolnosci ten ostatni z zacytowanych, sa niczym glupie dowcipy z kioskowej gazetki A5 w stylu "Dowcip za dyche"

Dalej przegladajac twoje wypowiedzi, okazalo sie iz 2 razy postanowiles napisac cos sam od siebie. Niestety i tym razem nie byla to opinia lecz pouczenia.

"Po co komuś do zrozumienia tego filmu książka? Nieporozumienie! przecież wszystko jest w tym filmie, ludzie na litość Boską! Skupiacie się na czarnym i białym, a nie dostrzegacie jak szeroka jest skala szarości!"

Nie wspomne juz iz stylistyka uzyta w twoim tekscie jest na pograniczu szkoly podstawowej. Nie chce sie zbytnio czepiac bowiem ze mnie jest rowniez kiepski polonista, ale robie to celowo aby odniesc sie do wieku.

"Proponuję otworzyć oprócz oczu i uszu, umysł! A film zacznie „lśnić”! "

Uszy mozna nadstawic a umysl wytezyc obu czesci ciala sie nie otwiera, chyba ze operacyjnie ale wydaje mi sie iz przecietny widz nie zabiera sie za Lsnienie na stole operacyjnum.

Z tego samego tekstu dowiadujem sie rowniez iz jestes zonaty i po dobrym filmie lubisz sobie porozmawiac o nim z zona. Tylko dobry film czy arcydzielo to sprawa indywidualna, a Ty popelniasz podstawowy blad. Przjmujac cudzy osad nad filmem i podczepiajac sie pod niego. Owczy ped, kompletnie bez braku przemyslen. Nie ma definicji dobrego filmu, bowiem jest to sprawa indywidualna.

"i o to – prawdopodobnie - w dobrym kinie chodzi."

Podsumowujac, jestes osoba nadwyraz przekonana o swojej wielkosci, obrazasz innych poniewaz nie zgadzaja sie z twoim zdaniem, sam jednak nie jestes w stanie sie do niego ustosunkowac i przedstawic je jako wlasne przemyslenie. Powielasz utarte szlaki co czyni z Ciebie doskonaly przyklad do prowadzonyj rozmowy. Pseudo fan ambitnego kina, ktory jak widac z innych wypowiedzi, zabral sie za zestaw "dobrego kina" i ma sie za osobe z wyzszej polki. Tylko po co Ci to ? Twoja wypowiedz nie wniosla nic poza doskonalym przykladem dla moich wczesniejszych wypowiedzi. Kolejny punkt przeciwko Blue Velvet. A swoja droga smiem twierdzic iz nawet nie widziales tego filmu.

Zapewniam Cie iz nie mam 14 lat, jestem starszy. Ale tak naprawde to nie wiek jest czynnikiem decydujacym lecz sensownosc wypowiedzi, ktorej Tobie zabraklo.

Ponadto chcialbym zaznaczyc iz nie bede wiecej odpowiadal na posty osob twojego pokroju. Wszelkie wypowiedzi ktore nie wniosa nic do rozmowy, czyli nie beda posiadaly wnioskow na + albo - dla filmu, zostana przezemnie zignorowane. Mysle iz jeden przyklad na Pseudo wielkich kinomaniakow zostal wlasnie udowodniony ;)

pozdrawiam i bez obrazy
Sad Sam

ocenił(a) film na 9
SadSam

Zawsze sądziłem, że tylko film na poziomie może wywołać dyskusję na wysokim poziomie - i tak dzieje się i tutaj :) odnoszę wrażenie, że żeby lubić filmy Lyncha, trzeba być troszkę, brzydko mówiąc, nienormalnym - oglądając te filmy wielu ludzi odnosi wrażenie, że ten gościu jest chory umysłowo - i, ci, którym się kino Pana Lyncha nie podoba, mogą być szczęśliwi, że wszystko z nimi w porządku ;)

dzek

Bardzo spodobał mi się wstęp do twojej wypowiedzi. Szanuję i podziwiam.

Ale do meritum - to takie powszechne dla naszej polskiej mentalności oceniać coś jako nienormalne wtedy, kiedy tego nie rozumiemy. U Lyncha bardzo lubię to, że jego filmy mają przesłanie, które nie tak łatwo odgadnąć. Poza tym, że trzeba to poczuć, należy trochę poanalizować, zastanowić się. Nie ma tak, że wszystko jest podane na tacy.

Mnie to kino się nie podoba. Podobać to może się dziewczyna chłopakowi. Mnie Lynch zapiera dech w piersi, zachwyca, trochę przeraża. I uważam, ze wszystko ze mną w porządku ;)