Gdyby Bobby żył to nie byłoby tylu ofiar w Wietnamie, nie byłoby takiej biedy i uprzedzeń rasowych, ludzie by się szanowali byłoby tak cudnie - otóż nie!!!! Odbieram ten film, jak zwykły dzieło propagandowe, wyprodukowane przez ludzi od PR politycznego. Ten film tworzy i utrwala mit, który ma tyle wspólnego z rzeczywistością, co wiara w cuda. Film sprawnie zrobiony, świetna obsada i gra plejady gwiazd i niestety prymitywny szablon, według którego jeden człowiek może zmienić świat (naiwne, wyselekcjonowane fragmenty wystąpień kandydata na prezydenta - które ukazują jednego z wielu polityków, jako zbawcę świata, a z całą pewnością USA). Moim zdaniem w tak wybiórczy sposób można ukazać każdego polityka - nawet z wystąpień Hitlera (oczywiście to ekstremalny przykład - nie zamierzam porównywać obu Panów, chce pokazać pewien mechanizm manipulacji) po odpowiedniej obróbce może ukazać się obraz człowieka kochającego pokój, dzieci i zwierzęta. Film polecam ludziom, których nie tak łatwo zmanipulować.