Bo jakby się zjawili kilka sekund później to zeznania może juz by były magicznie nieważne... Zeznania które polegały tylko na zalogowanie się na jego stronę internetową i obejrzenie fotek. Stronę do której mógł podać hasło równie dobrze podczas przesluchania wstepnego w wiezieniu interpolu. Jego zeznania byłyby tylko formalnością a nie udowadnianiem win.