Spodziewałam się czegoś lepszego. Owszem, film momentami jest zabawny(scena z zakonnicami w autokarze oraz końcowa z żartem o Kevinie) i wciągający(wyścigi samochodowe),ale w głównej mierze jest wulgarny i prostacki. Za dużo jest w nim przekleństw,prymitywnych żartów i tekstów, a także brutalnych scen(popchnięcie z wysokości, wbijanie gwożdzia w dłoń,duszenie łańcuchem i traktowanie prądem). Najbardziej ratuje go udany duet Duetnolds-Jackson. Cała reszta wypada bardzo marnie, niestety.