Wszystko jest niby dobrze. Jednak wpadającą w środek walki Salma, która trzymając karabin lufą skierowaną w kolana, trafia idealnie w środek głowy, jest trochę irytujące. :).
Teksty o członku może i były zabawne, ale nie tysiąc razy z rzędu.
Trochę na siłę wymoszene sceny. Jak dla mnie, podkreślając dla mnie dużo słabsza od jedynki. Postać żony bodygarda - słaba.