Film ten jest bardzo dobrym dramatem ukazującym skutki wojny. Bardzo wzruszająca produkcja, która pokazuje nam dwie przemiany, dwóch braci. Jeden - żołnierz Sam: miły, sympatyczny mężczyzna troszczący się o swoje córeczki i żonę, po trudnych przeżyciach w trakcie misji zmienia się w niestabilnego emocjonalnie faceta, który wzbudza współczucie, a zarazem nienawiść, oraz drugi - Tommy: arogancki, wulgarny i nieprzyjemny skazaniec, który w najtrudniejszym momencie w życiu swojej szwagierki, pomaga jej i jej córką, starając się zapewnić im dobro i bezpieczeństwo.
Jest to jeden z lepszych filmów jakie miałem okazje ostatnio oglądać. Plusem są niesamowici aktorzy: Natalie Portman i Jake Gyllenhaal podtrzymali najwyższy poziom, jednak Tobey Maguire nie przypasował mi do tej roli. Wolę go w roli człowieka pająka. Z kolei warto wspomnieć o młodziutkiej Bailee Madison, która także świetnie zagrała.
Oceniam film na 8/10. Gorąco polecam!
Skutki wojny? Wcześniej jak jeździł na misje i strzelał do tubylców jak do królików, z pewnością nie jednego uśmiercając, to żadnych wyrzutów sumienia nie miał. Przecież to jacyś podludzie, są na swojej ziemi ale nie powinni się bronić, w ogóle my ich nazywamy terrorystami i należy im się kulka.
Kiedy zabił swojego to wtedy bardzo się załamał.
Typowo amerykańskie.