"Są grzechy, których nie da się odkupić, żebyś się nie wiem jak starał, nie da rady i już, jakby diabeł tylko czekał aż twoje ciało umrze, bo wie dobrze, wie że ma już Twoją duszę."

Michaël R. Roskam zabiera nas nas na Brooklyn, mały bar należący do Czeczeńców - miejsce zrzutu gotówki z haraczy.Pracują w nim Marv i Bob, łączą ich więzi rodzinne. Marv to dzisiaj wrak dawnej legendy, wegetujący i zdany na łaskę Czeczeńców. Bob Saginowski, tajemniczy barman z polskimi korzeniami, grzecznym, kulturalny i bardzo uczynny,podporządkowany Marvowi ,każdego ranka chodzi do kościoła, pozostający zawsze w cieniu.
Pewnego dnia znajduje szczeniaka w koszu na śmieci, postanawia go zaadaptować z pomocą służy mu Nadia.Fabuła filmu nie gwarantuje wartkiej akcji, tkwimy w klaustrofobiczno - hermetycznym środowisku, poza napadem na z kradzieżą gotówki z baru i zaginięciami, to nic się nie dzieje. Szczeniak Rocco świetnie się rozwija, przy okazji znajomość z Nadią, pojawia się też właściciel psa Eric Deeds, psychotyczny były chłopak Nadii, z roszczeniami względem szczeniaka. Marv chciałby wrócić do dawnej świetności. Wytrawny barman Bob działa według stałych schematów, niezawodnie ma zamrażarkę i folie spożywczą, które bardzo pomocne są przy rekwizytach lub rozczłonkowanych częściach ciał....
Majstersztykiem aktorskim w wirtuozerii duetu z Bobem jest pojawienie się detektywa Torresa, który wnikliwie, analizując, dociekając niczym porucznik Columbo prowadzi poszukiwania zaginionych. Prowadzona gra słów od spotkań w kościele, z psem na spacerze czy w barze, niewinne pytania jak się pies chowa, przeplatane dotyczącymi śledztwa by znów przejść do porządku dziennego i obawami przed zamknięciem kościoła, który sprzedają pod mieszkania developerskie z witrażami...Detektyw mówi do Boba :"Tu ciągle ktoś znika lub ginie od kul a pan nic nie widzi".
Zaskakujące zakończenie, doskonałe aktorstwo tom Hardy, John Ortiz, Noomi Rapace, Matthias Schoenaerts.