Ale z punktu widzenia historycznego bitwę przedstawiono bardzo dobrze. jest parę ciekawych batalistycznych ujęć. Bardzo dobrze spasowana muzyka. W ogolę klimat tamtych lat dość dobrze oddany. Wiecznie modlący się Mell Gibson trochę mdli. ale jak sie przymknie na to oo to nie jest żle. Ty porostu masz uczulenie na amerykańską flagę bo to modne teraz.

Gibson to chyba pastorem chciał zostać ale w holyłud lepiej płacą :) film jest do bani i tyle

oj mylisz się, ciekawa jestem co byś zrobił gdybyś był na miejscu któregokolwiek z nich- pewnie być uciekał i tchórzył sądząc po wypowiedzi...Siedzisz w domu, oglądasz wszytsko z krzywym wyrazem twarzy i wypisujesz pod kazdym filmem ze jest gniotem. Nie oceniaj.

super wnioski wyciągnęłaś z mojej wypowiedzi. gratuluję :) na prawdę jestem pod wielkim wrażeniem. uświadomiłaś mi o czym myślałem pisząc poprzedni post. gdyby nie Ty, to wciąż byłbym zagubiony w tym nieprzyjaznym świecie. dziękuję za wskazanie drogi moja ty światła kurtyzano. no i że każdy film to dla mnie gniot - tu mnie masz. podziwiam Twój nos szpiega. tylko dlaczego mam nie oceniać?

obojętnie gdzie nie wejde to piszesz na każdym filmie wojennym patos, gloryfikacja, hamburgery itd.

troche mi to trollingiem śmierdzi, no albo po prostu masz inny gust i nie lubisz filmów wojennych, nie wnikam i dyskutować nie będe.

według mnie najwięcej patosu jest tutaj http://www.filmweb.pl/film/1920+Bitwa+Warszawska-2011-562632 tutaj jest tego więcej niż we wszystkich amerykańskich produkcjach razem wziętych. najgorsza polska produkcja.

film średni. rażąca jest scena jak gibson dostaje kulke w ramie i nic nie reaguje.

"Wiecznie modlący się Mell Gibson trochę mdli" dokładnie

"Ty porostu masz uczulenie na amerykańską flagę bo to modne teraz:" z tym się zgodze żę taka moda teraz ale cóż

Debilu, za patos stawiasz 1/10. Mnie w szkole uczyli, że to coś pozytywnego. Niektórym ludziom po prostu powinno się zabronić używania tego słowa. A w polskich filmach nie ma patosu ? Czuję, że niektórym już z tym pojęciem w odniesieniu do amerykańskich filmów mocno na łeb wali.