Gdyby jakiś odklejeniec nakręcił film w którym portretuje wszystkie stereotypowe, urojone przez antysemitów przywary Żydów i tych Żydow ręką ducha-nazisty zabija w najokrutniejszy możliwy sposób ku własnej uciesze, to taki rasistowski gniot niewiele różniłby się od najnowszego Candymana. Jak można w ogóle coś takiego puścić w obieg? Przecież to jest jawne nawoływanie do nienawiści na tle rasowym. "Uciekaj" także stanowiące komentarz społeczny na temat białych elit i społeczności afroamerykańskiej było zrobione ze smakiem i wyczuciem, a w tym gniocie wszystko jest dosłowne, toporne, prostackie. Każdy biały od mecenasów sztuki po licealistki jest paskudnym rasistą i ciemiężycielem który musi zginąć w ręki Candymana, czarnego mściciela, no błagam.