Poleciłabym jedynie amatorom takiego rodzaju horrorów.
Przez połowę filmu prawie nic się nie dzieje, ale kiedy Bobby Shaw już zacznie ojjj... ;)
Bardzo brutalne i zróżnicowane sceny morderstw (od łamania kończyn, wbijania gwoździ, po miażdżenie jąder :-/
Aktorstwo nawet ok, może ze dwie postaci kuleją nieco, ale da się przeżyć.
Osobiście dla mnie pozytywne zaskoczenie.