Niby film prymitywny. Niby zrzynka z Pulp Fiction. Jednak coś w tym jest... nie mogę znaleźć drugiej takiej polskiej komedii, która tak by mnie rozbawiła, i w której byłoby tyle kultowych kwestii, dialogów, scen, gagów... przynajmniej jeśli chodzi o okres po '89.
Polecam!
A właśnie - powiedzcie mi co sądzicie, o takim wzorowaniu się na PF (dialogi, bohaterowie, niektóre sceny, klimat)? Sam Tarantino też wzorował się na starszych filmach (choć nie tak ewidentnie).
Oczywiście PF dużo lepsze, ale jak na Polskie filmy produkowane obecnie (i to przez tego samego Lubaszenkę), to musiałem dać 10/10.
Kurde oceniałem już jakiś czas temu i dałem 9/10 - myślę, że to lepsza jednak ocena. Mój błąd.
Powinni jednak wprowadzić funkcję "edytuj", bo tak muszę pisać 3 posty pod sobą.
Są co najmniej 2 dużo lepsze polskie komedie po '89 - Dzień świra i Kiler.
Chłopaki nie płaczą to raczej średniak bo to humor głównie "debilowaty"
Co kto lubi. Dla mnie "Dzień Świra" porównywalny, tylko, że to nie do końca komedia, a komediodramat. "Kilera" nie pamiętam, widziałem dawno i był spoko, ale gorszy od "Chłopaków...".
Obejrzyj sobie Czas Surferów. I rozumiem, że porównujesz Chłopaków do Pulpa pod względem tekstów. Ale według mnie to porównanie jest absolutnie nie na miejscu. Poza tekstami to nie ma tu kompletnie nic innego co można by porównać. Pozdro.
Można też porównać do "Prawdziwego Romansu". Tu bardziej właśnie fabuła, ale nie będę wchodził w szczegóły.
porównanie do Pulp Fiction jak najbardziej wskazane. True Romance natomiast oglądałem dawno, więc nie będe się wypowiadał na temat podobieństw, bo ich po prostu nie pamiętam. Chłopaki nie płaczą to jedna z lepszych polskich komedii, o co w sumie nie tak trudno, bo jednak polskie komedie na ogół rewelacyjne nie są. Podoba mi sie ten film, dialogi i postacie, zwłaszcza Laska. Postać grana przez Pazurę i jego dialogi to też rewelacja. Tak więc 8,5/10