PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=857962}
8,0 65 880
ocen
8,0 10 1 65880
7,0 46
ocen krytyków
Chłopi
powrót do forum filmu Chłopi

Mam tylko nadzieję, że z Jagny nie zrobią Bogu ducha winnej ofiary, chociaż patrząc po zwiastunie właśnie do tego to wszystko zmierza :(

ocenił(a) film na 8
Natalie_93

Otóż to!!

ocenił(a) film na 8
Natalie_93

W oryginale tak naprawdę nie ma dobrych i złych, wszyscy malują się w odcieniach szarości, każdy popełnia zło innemu, ale ma też jakieś odcienie dobra. Ale jeżeli ktoś ma koncepcję artystyczną aby z Jagny zrobić ofiarę, no to niech robi, adaptacje rządzą się własnymi prawami. Filmy w 90% spłycają literacki pierwowzór i różnią się od powieści. Wątpię, aby jednak film poszedł w banał. Zwiastun pokazuje również, że bardzo wiele scen jest wiernie zaadaptowanych z powieści.

Cesarz_OLX

Zgadzam się z wypowiedzią, że w oryginale nie ma dobrych i złych. Jednak biorąc pod uwagę czwórkę głównych bohaterów to właśnie Jagna okazała się być tą 'najgorszą'.
W zimę, jeszcze przed walką o bór stary Boryna zaczyna rozumieć, że źle traktował synową i syna, przychodzi moment opamiętania po którym zaczyna być ludzki dla Hanki; nie mści się na Jagnie (biorąc pod uwagę jego pozycję we wsi i to jak go ośmieszyła mógłby nawet w swojej zemście posunąć się do zbrodni a i tak możliwe, że uszłoby mu to na sucho lub mógłby przynajmniej odebrać zapis i wygnać).
Antek pomimo miłości do Jagny, na samym końcu kiedy siedzi na polu zaczyna rozumieć, że musi przejąć gospodarstwo, zająć się ziemią a przede wszystkim rodziną. Pomimo bólu w sercu rezygnuje z uczucia do macochy.
Hanka pomimo całej krzywdy jaka spotkała ją ze strony kochanki męża traktuje ją po ludzku, nawet jej współczuje.
Sama Jagna nie ma ani chwili namysłu, opamiętania, ona żyje w swoim własnym świecie w którym liczy się tylko 'ja' i moje potrzeby. Potrzeby innych widzi tylko wtedy, gdy akurat są w sferze jej zainteresowań; ona ani razu nie pomyślała o tym ile zła wyrządziła.
Więc tak, każdy z bohaterów nie był aniołem, każdy z nich narobił w życiu wiele zła ale to Jagna popełniła tego zła najwięcej i nie żałowała tego nawet przez chwilę.
Oczywiście, reżyser może mieć koncepcję na zrobienie z Jagny niewinnej ofiary złego patriarchatu ale jeśli tak będzie, to szkoda. Jagna właśnie w tym świecie, w którym kobieta nie miała zupełnie nic do powiedzenia radziła sobie przez prawie cały czas świetnie, umiejętnie manipulowała mężczyznami, potrafiła się każdemu odgryźć, owinąć wokół palca... Szkoda byłoby zatracić ten jej charakter przez koncepcję ofiary.
Kurcze, rozpisalam się ale cieszę się, że ktoś włączył się do dyskusji bo uwielbiam książkę Reymonta

ocenił(a) film na 8
Natalie_93

Jagnę można interpretować różnorodnie. W/g mnie to młoda dziewczyna ze swoim własnym światem, nierozumiejąca w pełni mechanizmów życia społecznego na wsi. Fakt faktem, że owijała sobie mężczyzn wokół palca i że cnotliwością nie grzeszyła. Ale z drugiej strony trochę głupio postąpił Boryna, upierając się na ślub z nią.  Mieszkał z Antkiem w zasadzie w jednej chałupie i nic nie wiedział? Nie znał żadnych plotek? Być może nie chciał ich słyszeć? Najpierw traktował Jagnę jak królową, a później jak dziewkę, choć doskonale mógł się domyślić, co się stanie, bo głupi nie był. Jagna postąpiła równie głupio godząc się na ślub z Maciejem, bo chociaż ją do tego zachęcano, to suma sumarum nikt jej nie zmusił. A Boryna? Musiał chyba przynajmniej z plotek wiedzieć, że nie jest to osoba doskonałej reputacji. Wątpię, aby film poszedł w banalne przedstawienie Jagny jako wyłącznej ofiary, ale być może przedstawi ją w nieco bardziej wyrazisty i wielowymiarowy sposób. Powieść Reymonta można interpretować bardzo różnorako, moim zdaniem Jagna nie do końca jest sama świadoma swoich czynów. Dzisiaj przypisano by jej pewnie spore zaburzenia.

Cesarz_OLX

No właśnie jeśli chodzi o plotki dochodzące do uszu starego Boryny, to z tym mogło być różnie. Przecież każdy we wsi uważał go za pierwszego gospodarza, co powiedział on to ważniejsze od nawet wójtowego słowa. Każdy mamrotał za jego plecami ale nikt nie śmiał powiedzieć mu tego w twarz. Sama Jagna, po bitwie w lesie płakała, nie z żalu po (prawie) martwym mężu ale właśnie dlatego, że gdy jeszcze sprawnie żył; to nikt jej nie obrażał w obawie przed mężem. Więc mógł nie zdawać sobie sprawy z tego jaka jest jego przyszła żona.
A co do filmowej wersji Jagny, to pozostaje Nam czekać tylko na premierę, ja mam naprawdę ogromną nadzieję, że nie pójdzie to wszystko w taki banał.

Natalie_93

Jagna nie była ofiara patriarchatu tylko takich kobiet jak ty. Jagna wyrządziła wiele zła? Nie więcej niż Antek. I to nie tylko swojej zdradzanej żonie, ale i ojcu. Jednak to jak będzie przedstawiona jego postać snu ci z głowy nie spędza, prawda? No bo, jak napisałaś Jagna manipulowała facetami okręcała wokół palca, więc i Antka biedaczynę uwiodła, zmusiła itp. Wy tak zawsze uważacie. Że ONA ta trzecia jest zła a mężczyzn niewinny:) Ja lubiłam Jagnę. Pewnie zaraz usłyszę, ze się puszczam, hihi. Bo wy tak zawsze mówicie, jak kobieta żyje inaczej niż wy:) Dlaczego? Jagna była jaka była, ale była ponad te ich małe wojenki o ziemię, wykłócanie się o każdy grosz. Brata brata zabije, oszuka dla tych morg, tych dukatów. Jezu. Jakie t prymitywne. I ludzie na wsi są tacy do dziś. Tylko grosz się liczy. By go mieć, schować dla siebie wydrzeć innym. Jagna miała do tego dystans. Stać ją było na to, by Hance w twarz rzucić te morgi. I ta to podniosła. Dla mnie Hanka to taka typowa Karyna.. Tylko "grosz i byt" i byle było co do michy potomstwu włożyć. . Hanka miała swój świat. W książce było napisane ze Jagna miała talent . ładnie rysowała, wycinała, śpiewała. Było ponad te zwierzęta walczące o byt i te baby trzęsące się o swoich chłopów i wyrywające włosy z głowy innym, na które "ten ich chłop spojrzy". Bo to tamte złe. Nie mężczyzna, bo wiadomo "chłop to chłop?" Jagna była egoistką, ale w tym swoim egoizmie uczciwa i bezinteresowna. A nie jak te przyziemne gospochy, szare domowe kury grzebiące w łajnie, które kolorową Jagne by najchętniej zadziobały. Gardzę taka przyziemnością i gdy jako mała dziewczynka oglądałam Chłopów, jeszcze zanim książkę przeczytałam to już wiedziałam, że nigdy nie będę żałosną przyziemną, Karyną, która ma do całego świata pretensje niż do własnego partnera. Nienawiść i zawiść ze strony takich katolo-kur przyjmuję jak komplement:)

Barbarra_Ra

Ale proszę się tak nie podniecać tematem, to nie jest zbyt bezpieczne dla zdrowia. Co do tematu, to założyłam go o Jagnie bo akurat jej wątek chciałam poruszyć. Czy jest gdzieś w jakimkolwiek regulaminie napisane, że poruszając wątek Jagny muszę również pisać o Antku?
Co do samej Jagny to może i miała zdolności manualne ale raczej nic poza tym. Przecież kiedy Jaś chciał porozmawiać z nią na lekko bardziej skomplikowane tematy, to ona nie chciała słuchać , jedyne co ją interesowało to bajki.
Co do samego zapisu to rzeczywiście Jagna rzuciła go w twarz Hance, tylko nie miało to żadnego znaczenia. Tylko czy Jagna zdawała sobie z tego sprawę? Wątpię, żeby zrobiła to z rozmysłem. Myślę, że tutaj znowu dała się ponieść emocjom i nie myślała co robi. Same jej romanse dowodzą tego, że nie była zbyt mądra bo nie myślała o tym co jej grozi.
Te 'przyziemne gospochy' jak je wcześniej nazwałas łatwo jest ocenić z perspektywy dobrobytu XXI wieku. Zapomniałaś jednakże, że w czasie gdy na porządku dziennym był dotkliwy głód, na każdy okruch chleba trzeba było pracować ciężko od rana do nocy w polu, walczyć o życie swoje i swoich dzieci raczej mało realne było bujanie w obłokach i 'bycie kolorowym ptakiem'. I tak, Jagna moze z pewnej perspektywy była takim 'wolnym duchem' ale to tylko dlatego, że miała to szczęście nie pochodzić z biednej rodziny, jej matka była w nią ślepo zapatrzona a wszystkie prace, nawet te kobiece byli zmuszeni wykonywać jej bracia. Więc to nie było nawet tak, że ona była wolnym duchem, była rozpuszczona i tyle.
W ostatnim zdaniu chciałaś mnie chyba Basiu obrazić. To akurat mówi najwięcej o Twoim poziomie (a właściwie braku jakiegokolwiek poziomu) więc pozwolę sobie to zostawić bez komentarza.

Natalie_93

Po pierwsze. Za osobiste wycieczki przepraszam. Szczerze. Nie powinnam tego napisać i żałuję. Wracając do tematu. Do tego, by być przyziemną gospochą, szara kurą trzymającą się kurczowo "swojego chłopa" i napadającą na inne kobiety nie jest potrzebny głód. Wspomniałaś, że oceniam te kobiety z pozycji dobrobytu XXI wieku. No to skąd w takim razie Hanek jest całe mrowie, a Jagna żyjąca według własnych reguł najchętniej byłaby przez nie zadziobana? Nie. Ich zachowanie nie wynikało z głodu. To jest taka mentalność. Byle razem, byle w gromadzie, byle się nikt nie wyróżniał. A jak się wyróżnia to zadziobać. Jagna nikogo nie zmuszała do obcowania ze sobą. To mężczyźni byli bardziej niż chętni. Jednak złość tylko na nią. I do dziś tak jest. Czytałam kiedyś artykuł na temat zachowań seksualnych kobiet wschodu vs. zachód. Byłam Brand Mangerem w firmie farmaceutycznej i zajmowałam się lekiem na erekcję, stąd kontakty z seksuologami. Otóż autor dowodzi, że na wschodzie (a my mentalnie w nim wciąż tkwimy, nie tylko geograficznie) imperatyw "posiadania swego chłopa" jest wciąż bardzo silna. Wciąż "chłop" decyduje o ocenie danej kobiety. Jeśli go nie ma, znaczy coś z nią nie tak. Jest gorsza i nikt jej nie chciał. Wrogiem są inne kobiety, które tego chłopa mogą ukraść. Naturalnie wbrew jego woli:) A dlaczego obwiniają tę druga i usprawiedliwiają "swego chłopa"? By móc mu wybaczyć, czyli go zatrzymać nie czując się do końca jak ścierka. Ot i cały sekret. Mało kogo stać na to by stanąć przed lustrem i powiedzieć: "ten który mi ślubował miłość i wierność zdradził mnie i oszukał. I robił to czas jakiś codziennie patrząc mi w oczy". Lepiej powiedzieć sobie, że on jest dobry tylko ona, ona, ona. Bo strach przed bycie samą jets zbyt duży. I co mnie dziwi, nie tylko starch ekonomiczny, czyli jak sobie poradzę finansowo. Nie. Chodzi o strach przed byciem samą, czyli w domyśle gorszą. Mentalność Lipiec Reymontowskich ciągle żywa. Wracając do artykułu. Autor twierdził, że takie zachowania kobiet wynikają z wychowania, religii (katolicyzm lub prawosławie) i niskiej podaży mężczyzn. Już wyjaśniam. Rosjanki słyną z tandetnego, krzykliwego makijażu, tony biżuterii, szpilek nawet w samolocie. Sa obiektem szyderstw na całym świecie. Otóż zdaniem tego naukowca wynika to z faktu, że ze względu na ciągłe wojny, powstania, rewolucje podaż mężczyzn była mała, a imperatyw posiadania męża silny. Zatem konkurencja jest duża i one 24h są w pełnym rynsztunku bo są na polowaniu. A nawet jak już upolowały męża, to wokół pełno kobiecych drapieżników, polujących na samca, więc nie wolno odpuszczać. Dlatego kobiety ze wschodu zawsze się wyróżniają i podkreślają kobiecość. Trzymają się chłopa pazurami, bo bycie samą jest jak piętno wypalone na czole: 'jesteś gorsza". Skrajnie gardzę taką postawą. Wolałabym żebrać niż kurczowo trzymać się faceta, który mnie zdradza i nie kocha, I gardzę przyziemnością. Tymi babami, które Jagnę wywiozły, a swoich chłopów hołubiły. Hanka miała pretensje głównie do Jagny, a czy to Jagna jej miłość i wierność obiecała? I tak, Jagna była bogata i pewnie dlatego nie trzęsła się o te morgi czy dukaty. Jednak faktem jest, że była bezinteresowna w swych instynktach. Była ponad te żałosne kury grzebiące w odchodach. Czy rzucając Hance w twarz, zapis wiedziała, ze to nić nie znaczy? Wątpię. Ona zrobiła to w emocjach i szczerze. Gardziła Hanką i tą jej interesownością. I szczerze mówiąc zaskoczyłaś mnie. Skąd pomysł, że to rzucenie w twarz zapisem nic nie znaczyło prawnie? Zawsze uważałam, że zniszczenie tego zapisu unieważnia sprawę. Ja nigdy nie uważałam Jagny za młodopolską femme fatale. Raczej za rozpieszczoną dziewczynkę, ulegającą swoim emocjom i popędom. W byciu femme fatale jest wpisana manipulacja, wyrachowanie i pewien chłód emocjonalny. Siła femme fatale polega moim zdaniem na kontroli. To ją kochają, to o nią walczą. Zakochana femem fatele to ani femme ani fatale:) A Jagna akurat wyrachowana nie była. Dlatego zawsze budziła moją sympatię i uważam, że wywiezienie jej na gnoju było niesparwiedliwe. To Antek i reszta powinni być wywiezieni. No, ale kto by wtedy w polu robił? No to trzeba ich usprawiedliwić i znaleźć kozła ofiarnego. Bo nie zasady są ważne, tylko by miał kto na chleb pracować.

Barbarra_Ra

Pozwolisz, że nie będę za bardzo rozpisywać się o postawie kobiet XXI wieku a skupię na mieszkańcach Lipiec i Jagnie- również mojej ulubionej bohaterce. Sama kartka papieru z zapisem nic nie znaczyła, w książce była o tym mowa kilka stron dalej, trzeba było jechać do notariusza, do miasta i tam w obecności i za zgodą Jagny wszystko tam odwołać. Oczywiście, w obecnych czasach brak obecności mężczyzny w domu nie jest wcale zauważalny. Przecież teraz nie musimy polować na jedzenie ani harować w polu. Postęp technologiczny nie tylko ułatwił Nasze życie ale dał też kobietom większą niezależność i swobodę. Zupełnie inaczej było w Lipcach, tam bycie osobą samotną groziło głodem i żebrami. Zauważ co działo się z mieszkankami wsi, kiedy mężczyźni siedzieli w więzieniu, kobiety pracowały od świtu do nocy a i tak nie mogły przeprowadzić prac polowych ze względu na brak czasu i natłok obowiązków ale też brak warunków fizycznych. Bez mężczyzn Lipcom groził głód. Co do Hanki, ona była przecież wściekła na Antka, sprzeciwiała mu się, awanturowała (chociaż wiedziała, że może zostać za to pobita) chodziła do starego Boryny nie bacząc na to co powie mąż, znalazła pracę sobie i mężowi. W zimę, kiedy jej dziecko było chore a Antka nie obchodziło nic, nie pomagał w niczym tylko pił w karczmie, ona się nie załamała, robiła wszystko co mogła aby przetrwać. Prawie zmarła idąc z lasu w śnieżycę. Była oczywiście również wściekła na Jagnę - trudno oczekiwać od niej gorącej sympatii dla kochanki męża a pomimo to, było jej żal Jagny. Ba, zdarzyło jej się stawać w jej obronie. I tak, żona oczywiście łatwiej wybaczy mężowi niż kochance, Hanka wybaczyła przecież Antkowi ale trzeba wziąć pod uwagę, że nie chodziło tutaj raczej tylko albo aż o przetrwanie. Opisałam wyżej jaki los prawdopodobnie czekałby na osobę samotną a co dopiero na matkę dwójki dzieci (będąca w trzeciej ciąży). Przecież gospodarstwo nie należało do niej, ona nawet nie była córką Macieja a synową a jak wiemy, Antek nie był jedynakiem. Jak większość żon Hanka kochała męża. Z tego samego powodu łatwiej jest przebaczyć mężowi, niż kochance dla której nie ma żadnych pozytywnych uczuć.
Co do Jagny- z byle kim się nie zadawała. Wybierała mężczyzn potężnych, opisywanych jako 'smokow'. Mateusz był bardzo przystojny i silny, to samo Antek- najsilniejszy, syn najbogatszego gospodarza; stary Boryna najbogatszy gospodarz, Jasiek- duma Lipiec- przyszły ksiądz i wójt. To nigdy nie był byle kto i myślę, że to również miało wpływ na to co wydarzyło się na końcu. Całkiem możliwe, że gdyby wybierała nic nieznaczących mężczyzn, jedyne co mogłoby ją spotkać to pogardliwe spojrzenia, wszystko. Mężczyzn oczywiście również potępiam (wspomniałam o tym we wcześniejszym komentarzu) ale każdy z nich (Antek i wójt) zdradził z jedną osobą- z Jagną. Losy wójta jak wiemy również nie kończą się zbyt dobrze, spotyka go kara i potępienie. Antek natomiast trafia do więzienia, traci ojca i Jagnę- swoją miłość. Samolubnie przecież chciał z nią uciekać do Ameryki ale został odrzucony, nie myślał w tamtym momencie nawet o swoich dzieciach. Ta strata i złamane serce również jest formą kary, tylko u niego w końcu przychodzi moment opamiętania, tego momentu u Jagny nie było.

Natalie_93

No cóż. Trudno od pięknej młodej dziewczyny wymagać, by się jej nie podobali przystojni, silni. I to nie tylko siłą fizyczną, ale i pozycją. Poza tym bardzo prawdopodobne, że inni nawet nie mieli odwagi do niej zagaić. A tak prywatnie, to jestem pod wrażeniem, ile Ty szczegółów pamiętasz z książki. Wow.

Natalie_93

Każdy z nich zdradził. I to jest kwintesencja sprawy. Jagna zdradziła Borynę. Ale nie ich żony. Nic im nie obiecała i nic nie była winna. To mężowie je skrzywdzili. A jednak to Jagnę ukarały.

Barbarra_Ra

A dziękuję :) ale Jagna wiedziała, że oni są w związkach. Nie usprawiedliwiam mężów, oni też źle zrobili ale nie ma co zaprzeczać, że Jagna była niewinna niczemu. A inni mieli odwagę zagaić, przynajmniej jeden z młodych parobków Boryny (ten, który miał zastąpić nieżyjącego Kubę - niestety nie pamiętam jego imienia), bardzo przystojny mężczyzna, niestety dla niego, został odrzucony przez wdowę po Borynie. Jagna postępowała bardzo źle, w mojej ocenie jest złą, zepsutą, samolubną osobą ale właśnie za to ją lubię, za to jest moją ulubioną bohaterką.

Natalie_93

Wkradł mi się błąd. Nie ma co zaprzeczać, że była winna.

Natalie_93

Ja z kolei uważam, że głównie winni byli mężczyźni, którzy zdradzali żony. Ona co najwyżej była współwinna. To tak jakby ktoś zabił a inny pomógł mu ukryć zwłoki. Oboje złamali prawo, ale dostają inne wyroki. Wspomniałaś, że żony wybaczają mężom narażając się na poniżenie, bo ich kochają. A kochanka jest im emocjonalnie obojętna , to łatwiej ją obarczyć winą. Tak samo dla kochanki żona jest obojętna emocjonalnie. Dlaczego ma zważać na uczucia i potrzeby obojętnej jej obcej kobiety? W końcu ta kobieta, żona myśli tylko o sobie i swoim dobrostanie. Zatem ta druga kobieta czyli Jagna także. O mężczyźnie nie wspominając. Skoro dajemy żonie prawo do myślenia o sobie to dajemy takie prawo całemu światu, a zatem Jagnie także. Ciemnota ją ukarała, bo dla ciemnoty silny samiec wart jest więcej i jest potrzebny. Kończąc. Bardzo dziękuję za pouczającą dyskusję. Szanuję Twoje zdanie, sama pozostanę przy swoim. Do porozumienia nie dojdziemy, jednak dzięki Twojej wiedzy odświeżyłam sobie CHŁOPÓW przed wizytą w kinie. Pozdrawiam ciepło:)

Barbarra_Ra

Również pozdrawiam i dziękuję za fajną dyskusję i okazję do odświeżenia wiedzy :)

ocenił(a) film na 10
Barbarra_Ra

Jeśli jakaś kobieta przystawia się do żonatego mężczyzny z pełną premedytacją i wiedzą o tym, że jest w związku, to moim zdaniem należy się jej kompletny brak szacunku. To samo w przypadku gdy żonaty mężczyzna zdradza swoją partnerkę. Oba te zachowania zasługują na potępienie.

RoseBlanche13

No właśnie. OBA TE ZACHOWANIA. A wsiowe prymitywne baby, które żyją nadal w mentalności Karyn, obwiniają tylko Jagnę i to ją ukarały.

ocenił(a) film na 8
Barbarra_Ra

Dokładnie, i film tak to przedstawia, winna jest nie tylko Jagna, ale i mężczyźni.

ocenił(a) film na 9
Barbarra_Ra

Pod innym tematem ktoś napisał, że kwestia czasów i podejścia. Nie było rozwodów i podróży jak teraz. Te kobiety na swoich chłopów były skazane do końca życia, więc złość szła na pannę lekkich obyczajów, co żonatym daje. Z mojego punktu widzenia zachowania mężczyzn są dużo gorsze od Jagny, nie mniej rozumiem, skąd kierunkowanie złości do niej ze strony żon.

nano50

Jak to się mówi, jak suczka nie da pies nie weźmie. Tyle w temacie.

Atlantiss

Prymitywne powiedzenie prostaków. Nie wierzę, ze w XXI wieku ktokolwiek jeszcze mówi coś takiego. Pisząc to zdanie wyrzuciłeś/łaś się poza nawias ludzi cywilizowanych. Żegnam ozięble a ty wpełznij pod kamień w swojej wsi spod którego wypełzłeś. Bleee

Barbarra_Ra

Prawda boli? Twoje feministyczny wysrywy na nikogo nie działają... Życzę leczenia na nogi bo na rozum już u ciebie za późno...

Barbarra_Ra

wsiowe baby ukarały Jagnę bo była ładniejsza, ciekawsza i inna niż one. Dla każdej z nich była zagrożeniem.

mishiutd

Lepsze feministyczne "wysrywy", jak raczyłeś to ująć w sposób odpowiedni dla swej konstytucji intelektualnej, niż prostackie odzywki rodem z meliny. Przykro mi, że pochodzisz z nizin wraz z rodziną, w tym rodzicami, którzy cię tak wychowali, ale uszy do góry. Podobno nawet wy macie prawo do życia:) Nie według mnie, ale Organizacja Praw Człowieka twierdzi, że tak:) Ciao:)

ocenił(a) film na 7
Barbarra_Ra

Chłop chłopem, ale jak ma się dzieci do wykarmienia, to jest zupełnie inna bajka. Łatwo wyzwolonym kolorowym ptakom jeździć po "prymitywnych babach" walczących o swoje małżeństwa i byt dzieci, a każda zapomina, że sama miała matkę, która harowała, żeby ją wychować i nakarmić.

echtom

Moja Mama NIGDY nie walczyłaby o żadnego mężczyznę. Nawet gdyby był ze złota. Nigdy by nie błagała i nie zabiegała. I tak mnie i siostrę wychowała. Nie ma od tej zasady odstępstw. W mojej rodzinie szmat kobiecych nie uświadczysz. I nie szukajcie usprawiedliwień. Albo się ma honor i dumę albo nie. I nikt nie mówi, że to jest łatwe. Co to za duma i honor, która się ma tylko, gdy jest łatwo i przyjemnie. Gardzę wsiowymi babami walczącymi "o chłopa".

ocenił(a) film na 3
Barbarra_Ra

Jagna nie liczyła się z nimi i z niczym. Nie szanowała uczuć innych. Rozpuszczona przez matkę leniwa dziewucha. Wszystko jej wisiało bo matka jej wszystko zapewniała.Kolorowy ptak? No.. jak nie musisz się barować z błotem o przetrwanie to sobie możesz być kolorowa.

Pani_Klientka

A te wsiowe prymitywne baby, co ją zlinczowały to o czyich uczuciach myślały? Z kim się liczyły? O kim myślały? O czyje szczęście dbały? O swoje. Tylko i wyłącznie o swoje i swojej progenitury. To niby dlaczego jakakolwiek kobieta miałaby myśleć o ich uczuciach, kompletnie jej obojętnych istot? Każdy jest egoistą. Może i Jagna była kolorowym ptakiem, gdyż była bogata i nie musiała ciężko harować, ALE BYŁA NIM. Była piękna, kolorowa i to nie ona tych mężczyzn, ale oni ją adorowali. Wyżej stawiam ją niż Antka. który dał sobie prawo do spełnianie zachcianek nie licząc się z uczuciami ani żony, ani Jagny, ani ojca. A potem koniunkturalnie i tchórzliwie przyłożył rękę do tego, co spotkało Jagnę. Tysiąc razy bardziej wolałabym być Jagną, nawet pomimo tego końca niż szarą, rozkrzyczaną, prostacką wsiową babą trzęsącą się, by portki przy sobie utrzymać.

ocenił(a) film na 8
Barbarra_Ra

Zgadzam się, nie jestem fanką Jagny, ale baby ze wsi, Antek to postaci jak dla mnie, z którymi trudno sympatyzować, jakąś przemianę i refleksję nad własnym zachowaniem przeszła Hanka i stary Boryna.

Barbarra_Ra

Zgodzę się z tobą, że chłopi byli sami sobie winni, posiadali własny rozum, honor i godność a i tak skakali do jej spódnicy z lewej i prawej, co czyni ich współwinnymi bez wątpliwości. Tylko stanę tutaj w obronie kobiet, ponieważ ich reakcja była całkiem sensowna w takim środowisku i sytuacji. Masz społeczeństwo które opiera się na ciężkiej pracy jak i fakcie, że majątek najczęściej przekazywany jest na synów, w takiej sytuacji fakt istnienia rozpieszczonego kolorowego ptaszka który dba jedynie o swój wygląd, nie pracuje fizycznie i nie posiada tego "łańcucha" moralnego wedle którego odprawia facetów z żonami sprawia, że jest jakbym to nazwał kwiatem pośród błota. Ona może i była naiwną romantyczną wyzwoloną dziewczyną, ale była nią w surowym i nie posiadającym ustępstw świecie gdzie walczono o przetrwanie, nie istniały zapomogi, a najwyższą hańbą i stanem zagrażającym życiu było iść na żebry. Jagna swoją "dostępnością" jak i wyróżnianiem się sprawiała, że każdy chłop się do niej "ślinił" a kobiety czuły się w tej sytuacji zagrożone, bo skoro ona nie ma skrupułów a i ich mężowie mogą się okazać niepewni, to lepiej pozbyć się zagrożenia niżeli czekać aż trafi to na nie. Zwłaszcza że stawką tutaj była - godność kobiety która mogła zostać zdradzona, ich życie i dobrobyt bo ci mogliby wydawać pieniądze i zadłużać się na zadawanie się z rajską ptaszyną, czy też poprostu te kobiety kochały swoich mężów, synów i nie chciały ich stracić na rzecz Jagny. Myślę że to całkiem dużo dobrych argumentów dlaczego sposób bycia Jagny sprawiał, że nie była ona pewnym elementem wsi. No i tak, to prawda że jest ofiarą systemu patrialchalnego ale ten system zaistniał z surowości czasów, a teraz sobie pięknie go komentujemy jako zły i niedobry. Powiem tak: był zły i niedobry, ale inny system nie miałby racji bytu w takich warunkach. Ludzie się adaptują do czasów w których żyją, także sorki ale z naszego punktu siedzenia to my sobie możemy to oceniać jak chcemy, ale z naszym myśleniem błyskawicznie bylibyśmy tymi na żebry.

ocenił(a) film na 8
Barbarra_Ra

Ale to też były czasy jakie były, nam łatwo się ocenia, ale mamy te wszystkie udogodnienia XXI wieku i mentalność ludzi zmieniła się, co zaburza nasz osąd. W tamtych czasach nie było supermarketów czy pracy w korpo, co tu dużo mówić, możliwości na dziurach zabitych dechami były ograniczone. Jagna moim zdaniem i Anetek są tak samo winni. Antek zdradził żonę, z którą miał dzieci, a i ojcu wbił nóż w plecy. Ale Jagna też jest winna, bo jednak nawet jeśli była przed ślubem chętna do bliższych znajomości z mężczyznami, to kwestią honoru jest by być małżonkowi wiernym. Zwłaszcza, że Maciej nie był jakimś bardzo złym mężem. Wina Jagny i Antka ma w moich oczach ten sam ciężar. A tamte wiejskie kobiety na pewno też były na tych swoich niewiernych mężów cholernie złe, ale Jagna była i poszła, że tak powiem, a ten *ekhm* niewierny mąż zostawał i niestety z racji czasów były na niego po prostu skazane. Samotna kobieta i z dziećmi nie miała nie wiadomo jakich możliwości rozwoju w tamtych czasach, by zapewnić sobie super życie.

szepcik

I to usprawiedliwia zogniskowanie swej agresji na Jagnie a nie na niewiernych mężach? To co zrobiły Jagnie wsiowe prymitywne baby jest nie do usprawiedliwienia, Kierowały się nie zasadami, ale swoim interesem. Prymitywne hipokrytki. A najgorsze, ze te wsiowe prostaczki żyją nadal w mentalności kobiet, czego dowodzi wiele komentarzy na Forum tego filmu. Polski wsiowy kołtun ma się świetnie pomimo postępu i większych możliwości.

ocenił(a) film na 9
Barbarra_Ra

Co do Jagny to w żadnym wypadku z nią nie sympatyzowałem. Bazując wyłącznie na filmie - irytowała mnie najbardziej z postaci. Wszyscy ciężko pracują, a ona dwie lewe ręce. Pierwsze romans z żonatym, potem sprzeciwu wyraźnego na ożenek nie okazała, gdyż sam argument o jej przeznaczeniu "nie do biedy" od razu ją przekonał. Potem bez skrupułów zdradzała męża nawet po przyłapaniu. Do tego nie opiekowała się umierającym mężem - świetnie ukazana scena (po tym jak Hanka wróciła z wygnania zająć się Boryną, gdy Jagna tego nie robiła), gdzie on leży w biedzie, a ona siedzi na swoim łóżku, czesze włosy i patrzy z pogardą. Dodać do tego jej próżność, wyszczekanie oraz ile wstydu rodzinie przyniosła i już mamy wybornego antagonistę. Jej wygnanie przyniosło mi niemały uśmiech na końcu.

nano50

Ludziom sprawiają przyjemność różne rzeczy. Tobie nieszczęście innych. Cóż... Współczuję

ocenił(a) film na 9
Barbarra_Ra

Przecież to było catharsis - tyle ile ona narobiła w wiosce nieszczęść to ciężko zliczyć.

nano50

Ona czy ONI? Cokolwiek zrobiła nie robiła tego sama, a tylko ona została ukarana. Antek i reszta zostali przez wsiowe prostaczki usprawiedliwieni.

Barbarra_Ra

Nie życzę sobie obrażania ciężko pracujących i inteligentnych kobiet jak te z mojej rodziny. Dzięki takim "wsiowym prostaczkom" (jak raczyła to ująć tutejsza lewaczka) przetrwał polski naród i polska mowa. One wychowywały dzieci i prowadziły gospodarstwa, gdy mężczyźni walczyli. Dzięki nim miliony ludzi przetrwały potworny głód w czasie wojen światowych. Współczesne Jagny drą ryje w czasie aborcyjnych zadym i pomagają przemycać klientów dyktatora Łukaszenki.

theodorebagwell3

Bu ha ha ha:)

ocenił(a) film na 8
Barbarra_Ra

Takie są już prawa tego świata, że tak naprawdę KAŻDY kieruje się głównie swoim interesem. Położenie tych, jak to mówisz, wsiowych bab jest nie do pozazdroszczenia. Co miały Twoim zdaniem zrobić? Nic dziwnego, że nie chciały by ich los i los ich dzieci się pogorszył, co pewnie by się stało, gdyby zostały bez męża. Jagna też mogła pomyśleć o tym, że to nie tak, że jest jakby poza światem i że jej czyny mogą w jakiś sposób - niekoniecznie sprawiedliwy - do niej wrócić. Przecież to nie tak, że Jagna była cały czas poza społecznością, przecież spędziła w niej całe swoje życie i nawet jeśli charakterem nie pasowała do tamtych czasów i miejsca, to cóż - na pewno gdyby zastanowiła się, doszłaby do wniosku, że zdradzone kobiety ją przede wszystkim obwinią. Jak dla mnie ta Jagna z filmu ma 0 instynktu samozachowawczego.

szepcik

Jagna miała może i Zero instynktu a wsiowe prostaczki Zero godności i honoru. A najgorsze, ze te wsiowe baby żyją cały czas. Współczesne prostaczki tez winią zawsze "tę trzecią" a ich miś niewinny, porwany, zabrany, ukradziony, zgwałcony wbrew woli. Wszystko po to, by mu wybaczyć i z nim być nie czując się do końca jak szmata, bo w głębi ducha czują się na pewno. Byle tylko "chłopa mieć". Za wszelką cenę. Gardzę i wiem, że wiele kobiet młodych gardzi. Żałosne kury domowe

ocenił(a) film na 8
Barbarra_Ra

Zawsze łatwiej oceniać nie będąc z czyjejś skórze. Chociaż fakt, w dzisiejszych czasach można kopnąć takiego samca 4 litery i wziąć sprawy w swoje ręce. Co nie zmienia faktu, że to jest forum o filmie i o filmie tu dyskutujemy, a to już nie ma związku z tym jakie są dzisiejsze kobiety i problemy związkowe. Tamci ludzie żyli w innych czasach i ich rzeczywistość wyglądała inaczej. Taka pani ze wsi, gdyby zdecydowała się odejść od niewiernego męża to zbyt wiele opcji nie miała tak naprawdę, no bo gdzie pójdzie mieszkać? A i nie miałaby też łatwo z godną pracą prawdopodobnie. Na pewno jeśli by miała dzieci to też łatwo by nie było myślę raczej, że inni postrzegali by ją raczej jako kłopot z dodatkową gębą do wykarmienia. Bo raczej wątpliwe jest by taka wieśniaczka mogła wygonić niewiernego męża z domu, raczej to ona by była skazana na odejście. Być może mogłaby wrócić do domu rodzinnego, ale wcale nie jest pewne, że rodzice czy rodzeństwo by pomogło.

szepcik

Jeżeli nie stać ich było na sprawiedliwość i ukaranie mężczyzn, to nie miały moralnego prawa linczować Jagny. Moim zdaniem one jej zazdrościły. Ze się wyrwała z tego kieratu i poniżenia. Że nie podcierała tyłków bachorom, nie znosiła upokorzeń od męża, który ja traktuje jak inwentarz, nie haruje w gnoju i błocie, nie śmierdzi. Była śliczna, wolna, robiła i brała co chciała. Każda z tych żałosnych bab zamieniłaby się z nią w ciągu sekundy. Tak naprawdę wyżyły się na niej za swoje żałosne, poniżające życie. Szare kury zawsze kolorowego ptaka zadziobią,

ocenił(a) film na 8
Barbarra_Ra

Żyła tak jak żyła tylko dlatego, że jej matka na to pozwoliła, przy czym to nie jest tak, że całkiem nie pracowała fizycznie, bo jest to nawet w książce opisane. W filmie też zbiera z innymi kapustę. Kury mają swoje miejsca na świecie a kolorowe ptaki swoje. To były całkiem inne czasy i mentalności nie można tak porównywać. Z resztą jak ktoś używa słowa bachor to wiem, że nie warto z taką osobą dyskutować. Dlatego też dziękuję za dalszą wymianę poglądów. Stary czy młody człowiek, kultura musi być, bez nie ma sensu zaczynać.

szepcik

Jak sobie życzysz:)

Barbarra_Ra

Źli faceci bo zdradzali swoje żony a Jagna uczciwa i krystaliczna. Tobie to się chyba zapomniało, że Jagna swojego męża też zdradzała. Ale łatwo walić w złych facetów za zdradę a bronić Jagny mimo, że robiła to samo

qwertyu93able

"Jagna była egoistką, ale w tym swoim egoizmie uczciwa i bezinteresowna."|
Obrzydliwe męskie postacie zdradzające swoje żony a Jagna uczciwa i bezinteresowna. Uczciwie zdradzała męża

qwertyu93able

Jagna nie robiła nic więcej ani nic mniej niż mężczyźni, z którymi miała romanse. Zobowiązania miala tylko wobec męża a nie tych zdradzanych wsiowych bab. Jeżeli chciały ukarać jakieś zachowania, by zapanowała sprawiedliwość to powinny ukarać obie strony. Jeżeli nie było ich stać na postawienie się mężczyznom to nie miały moralnego prawa wywozić Jagny. W takim przypadku to nie była sprawiedliwość tylko lincz.

Barbarra_Ra

Troche cie chyba ponioslo. Jagna nie byla „jak zwierze walczaca tylko o byt swoj i dzieci” bo byla bogata, w swoim rodzinnym domu matka jej nadskakiwala, do tego stopńia, ze bracia wykonywali za nia wszystkie prace, do tego miala wikt i opierunek, i zadnych dzieci na utrzymaniu. Tak, zgadzam sie, ze kobiety byly zawistne, zazdrosne i to im najbardziej zalezalo, zeby dopiec Jagnie za to, ze moglaby miec kazdego. Ale tekst „stac ja bylo, zeby sobie morgow nie wyrywac” jest slby, skoro dal sie przekonac matce do morgow Boryny i poslusznie wyszla za niego, majac jako alternatywe zyc sobie dalej spokojnie na garnuszku matki, ktora zlego slowa by na nia nie powiedziala. Stac ja bylo, doslownie…

ocenił(a) film na 10
Barbarra_Ra

Brawo! Idealnie jej odpowiedziałaś:D

ocenił(a) film na 8
Barbarra_Ra

pełna zgoda, zaczynając choćby od początku, to antek żonę miał i dzieci jaj narobił, i to raczej jego wina, a nie jagdny, że przysięgi małżeńskiej nie dotrzymał, mógł przy żonie siedzieć... tyle czasu minęło a dalej to samo zaściankowe myślenie, że to wszystko to zawsze wina kobiety, a chłopi to zupełnie niewinni... zawiść z ludzi wychodzi, zazdrość, pięknie to jest pokazane... prawda jest też taka, że najgorsze dla kobiet są kobiety... a piękną prawdę o miłości matka jagny powiedziała: miłość przychodzi i odchodzi, a ziemia zostaje...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones