PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=857962}
7,9 94 tys. ocen
7,9 10 1 94216
7,2 72 krytyków
Chłopi
powrót do forum filmu Chłopi

Mam tylko nadzieję, że z Jagny nie zrobią Bogu ducha winnej ofiary, chociaż patrząc po zwiastunie właśnie do tego to wszystko zmierza :(

ocenił(a) film na 8
Barbarra_Ra

pełna zgoda, zaczynając choćby od początku, to antek żonę miał i dzieci jaj narobił, i to raczej jego wina, a nie jagdny, że przysięgi małżeńskiej nie dotrzymał, mógł przy żonie siedzieć... tyle czasu minęło a dalej to samo zaściankowe myślenie, że to wszystko to zawsze wina kobiety, a chłopi to zupełnie niewinni... zawiść z ludzi wychodzi, zazdrość, pięknie to jest pokazane... prawda jest też taka, że najgorsze dla kobiet są kobiety... a piękną prawdę o miłości matka jagny powiedziała: miłość przychodzi i odchodzi, a ziemia zostaje...

ocenił(a) film na 10
Natalie_93

Doskonale ujęte! Cieszę się, że ktoś to w końcu napisał, bo z tego, co widzę, wśród czytelników książki dominują fani Jagny.

ocenił(a) film na 7
Cesarz_OLX

Najgorsza jest Jagustynka, która judzi jednych i drugich.

ocenił(a) film na 3
Cesarz_OLX

Poszedł w banał. Jagna jest "biedną bidusią".

ocenił(a) film na 8
Pani_Klientka

Pozwolę sobie sam obejrzeć i sprawdzić.
Ale i tak niech będzie jak będzie, gdyby każda adaptacja była w 100% wierna oryginałowi to by nie było ciekawie.

ocenił(a) film na 7
Natalie_93

Będzie ofiarą polskiej ciemnoty i katolicyzmu. Zapewne skończy się na tym, że wyjedzie na studia gender.

sebogothic

Haha :) no niestety... W ostatnich latach taki jest trend w kinie. Kreowanie słabych bohaterek, niszczenie legend tylko po to, żeby odhaczyć okienka pt polityczna poprawność, feminizm itp.

Natalie_93

Muszę cię zasmucić,jest tak jak napisałeś.Właśnie wróciłem z kina,film jest naprawdę dobry jeżeli chodzi o muzykę,grę aktorską czy technikę w jakiej został wykonany,ale...Jagnę kreuje się w tym obrazie na skromną,niewinną i zagubioną dziewczynkę.Nie ma w niej nic z Jagny pani Emilia Krakowskiej,w nowym filmie,Jagna to niewinna istota prześladowana przez wiejski motłoch.Tak to wygląda.

ocenił(a) film na 8
Natalie_93

Potwierdzam, jest Przedstawiona jako marzycielka, nieświadoma konsekwencji swoich czynów, omotana przez mężczyzn.

mkjankowska

Czyli tak jak myślałam. Szkoda, wielka szkoda bo to właśnie Jagna była moją ulubioną bohaterką.

mkjankowska

a na eszkola pl piszą że to ona miała romans z Antkiem i innymi. Tak więc pewnie wina jest po obu stronach. Jak zawsze.

ocenił(a) film na 7
Natalie_93

Widziałam na festiwalu, widziałam tez kolkukrotnie wersje poprzednia filmu. No nijak to się ma do Jagny z poprzedniej wersji, zagubione dziewczę, Antka nie idzie zrozumieć, ale co mnie najbardziej boli ? to przedstawienie chłopów jako takich wesołych skrzatów skupujących się tylko na swoich tradycjach, obrządkach, biesiadowaniu - jak hobbici. Ciężkiej pracy, bólu, potu, krwi oraz skrajnej biedy tłumaczącej ich podle zachowania nie ma. To jest wizja artystyczna, w której nawet ta wies jest kolorowa i wesoła. A co do oceny Jagny to ktoś się zagalopował, w tym uniwersum nie ma dobrej postaci, wszyscy są zli, a najgorsi ci od linczu. A i jeszcze jedno, zwróćcie uwagę, ze mnóstwo osób nie czytało książki i nie widziało poprzedniej wersji, moja koleżanka z która byłam na festiwalu była zachwycona bo to jedyna wersja jaką zna także myśle, ze to może się sprzedać. A szkoda bo wole KOS.

kukarda

No oczywiście, że może się podobać. Nie dziwię się, to jest świetna historia, w której ukazana jest nie tylko miłość ale też śmierć, obojętność i przede wszystkim kawał Polskości, obyczajów itp. Tylko właśnie dzięki Jagnie to to wszystko miało jeszcze większą głębię. Czytając książkę autentycznie można było czuć oburzenie dla postępowania Jagny oraz niepokój. Człowiek aż czuł tą gęstniejącą atmosferę wsi; pętlę, która zaciskała się na szyi Jagny. Z jednej strony miałam ochotę nią wstrząsnąć i nakrzyczeć, żeby się ogarnęła i zobaczyła nie tylko to ile zła wyrządziła ale też co jej za to grozi ze strony mieszkańców wsi. Z drugiej strony czułam aż takie ciśnienie, że to w końcu musi wybuchnąć a Jagna ze swojej 'złej drogi' już nie może zejść, musi taka pozostać do końca i za to musi ją spotkać kara. Bez tego film nadal może być ok ale niestety traci bardzo dużo charakteru. I moim zdaniem nie chodzi tutaj o wizję reżysera, który między wierszami dostrzegł coś, czego nie dostrzegli inni. Tak jak pisałam kilka komentarzy wcześniej nastała moda na tworzenie płaskich bohaterek, ofiar patriarchatu bo feminizm, woke i inne takie.

ocenił(a) film na 7
Natalie_93

To chyba wynika z samej interpretacji książki, bo Reymont nigdy nie posługiwał się tanim moralizatorstwem w stylu Sienkiewicza chociażby. Ale dziwi mnie niezmiernie, co czytam o Jagnie na tym forum, bo owszem, dla mnie ona jest największą- może po Hance - ofiarą w "Chłopach".

Pomijając to, że jednak z uwagi na czas trwania filmu ucięto wiele wątków fabularnych, jak i samej głębi, to jej portret wydaje mi się dosyć zgodny z książką. Jagna była 19-letnią kobietą, zupełnie niepasującą do całej społeczności, niezbyt rozsądną, marzycielką, niepotrafiącą przewidzieć konsekwencji swoich czynów. Kierowała się tylko własnymi emocjami i również cechował ją egoizm (co widać w filmie przecież przy jej konfrontacji z postacią Hanki, która dla mnie jest jedną z najbardziej tragicznych w "Chłopach", a przecież Jagna nie ma w stosunku do niej żadnego współczucia czy zrozumienia; wręcz przeciwnie to w końcu Hanka zaczyna współczuć kochance swojego męża). Nie widzę tutaj wybielenia.
Ale żadna z niej femme fatale, to nie ona prowadziła mężczyzn na zgubę, ale oni ją; przez swoją urodę wzbudzała niezdrowe zainteresowanie. Nie podobało mi się w filmie to, że było pokazane jednoznacznie, że Jagna została zgwałcona. Ale tak naprawdę w książkowej scenie z wójtem można się pokusić o taką interpretację, że jednak to raczej nie była zgoda ze strony Jagny i widzi to chociażby Hanka - że Jagna została prawdopodobnie upita przez wójta i wykorzystana, a nie było to jej uwodzenie, i nie chciała jego atencji. I Hanka widzi również to, że później wszyscy obwiniają Jagnę zamiast mężczyzn.
A tak naprawdę mężczyźni wykorzystywali również Jagnę w książce i to seksualnie. Ona była jeszcze bardzo młoda i naiwna, spragniona uczucia, przecież wójt był od niej kilkadziesiąt lat starszy. Bardzo wymowna jest scena tańca na weselu Jagny z chłopami i moim zdaniem bardzo pasuje do książkowej wizji tego, jak jest traktowana.

Jedyne, co mi się bardzo nie spodobało, to scena gwałtu Antka na Jagnie. W ostatniej scenie to Jagna go odrzuca i jego propozycję ucieczki, nie ma mowy o gwałcie. Łączy ich namiętność, erotyczna fascynacja i to bardzo silna oraz obydwoje wyrażają na ten romans zgodę. Natomiast w filmie zostało to uproszczone.
Niemniej Antek jest dla mnie nadal najbardziej obrzydliwą postacią w "Chłopach" i o wiele głębszym bohaterem był dla mnie jego ojciec, który wierzę, że nie zgodziłby się na ten samosąd. Zdradził żonę, bił ją, gardził nią, a później interesownie do niej wrócił i skorzystał z tego, że ona go naprawdę kochała. Zemścił się na kochance. Mógł temu zapobiec na wiele sposobów, ale jego małostkowość i też pewnie urażona duma przez odrzucenie (to on też doniósł, że widział Jagnę z Jasiem) sprawiła, że zgodził się na upokorzenie Jagny i przemoc wobec niej.

Końcówka w filmie mi się nie podobała, bo tak naprawdę nie wiem, co miała na celu. Po co rozebrali np. Jagnę - w książce poszarpali jej ubranie, ale nikt jej nie rozbierał. Jeśli chcieli dać jakąś nadzieję na przyszłość, to powinna stać z tej ziemi ubrana, a tak jakim cudem reżyser nam sugeruje jakiekolwiek dobre zakończenie - naga Jagna będzie chodziła po wsiach? Książka żadnej nadziei nie pozostawia, zwycięża zawiść i sprawiedliwość wymierzona przez lud, a mężczyźni mają się dobrze. I powtórzę, że Reymont to nie moralizatorski pisarz i nie ma potępienia wprost zachowania wsi, ale czy serio potrzebujemy aż takiej ekspozycji w dzisiejszych czasach, powiedzenia wprost "nie, to nie było w porządku"? Film jest bardziej tendencyjny, ale Jagna to dla mnie ofiara patriarchatu, osoba zbyt wrażliwa, naiwna, nieznająca jeszcze do końca życia; owszem egoistyczna i nawet głupia, popełniająca błędy, ale błędy nie powinny być tak karane. W książce Mateusz mówi, że w sumie spotkało ją to za nic.

ocenił(a) film na 8
kot_telewizor

Jagna została przedstawiona zgodnie z literą powieści, ale uproszczono jej drugą stronę (jak również większości bohaterów). Mianowicie stronę oportunizmu i (czasami) złości. Ostatecznie nikt siłą Jagny przed ołtarz nie postawił, ale małżeństwo na niej faktycznie wymuszano.
Dla mnie od Jagny w tym filmie znacznie bardziej interesujący jest Maciej. Jak zaznaczył sam Baka, mężczyzna samotny, który daje namówić się na małżeństwo z młodą kobietą, aby doznać choć trochę czułości w życiu. A jednocześnie człowiek, który czuję się jeszcze na siłach, a którego zdetronizować chce jego syn - zabierając mu ziemię i żonę (bo nie można odmówić Maciejowi, że przez jakiś czas Jagnę naprawdę darzył uczuciem).
Maciej to więc nie tylko twardy gospodarz, ale zagubiony człowiek, który musi rywalizować z synem o dwie świętości - kobietę i ziemię. Ten film pokazuje jedną z najlepszych moim zdaniem interpretacji złożonej osoby starego Boryny.
Jagna jest uproszczona, a Antek nawet ugrzeczniony. Nie pokazuje nawet połowy swojej książkowej podłości.

ocenił(a) film na 8
Cesarz_OLX

Tak, Baka stworzył wielowymiarową postać.

ocenił(a) film na 8
kot_telewizor

Cieszę się, że ktoś napisał, że Jagna to ofiara patriarchatu.

Natalie_93

Zrobili. Tak się cieszyłam z jej końca w książce, a tu była ofiarą, której człowiek żałował. Za to wszystkie męskie postacie były absolutnie negatywne ( za wyjątkiem byłego Jagny, tego cieśli), Borynami gardzę. Ale ta jaskrawość w pokazaniu obleśnych typów i biednej Jagny aż mi się wydała przesadna.Sam film - mimo tego - był super.