Pomijając już wartość artystyczną filmu, pojawiły się w przestrzeni publicznej zastrzeżenia dotyczące warunków zatrudnienia malarzy przy filmie: (https://wyborcza. pl/duzyformat/7,127290,30463405,malarze-filmow-chlopi-i-twoj-vincent-o-kulisach- pracy-za.html).
Reżyserka "Chłopów" : "Nie raz podczas spotkań z publicznością powtarzałam, jak bardzo powieść Reymonta jest aktualna. Nie spodziewałam się nigdy, że - o ironio - dotknie mnie to samej. Że przeżyję Lipce 2.0 na skalę krajową, a wręcz światową. Że stanę się przedmiotem złośliwych plotek, pomówień i ostracyzmu, znanego w dzisiejszych czasach jako cancel culture". "Był to bardzo dobrze taktycznie przemyślany ruch. Właściwie to był medialny szach-mat. 4 grudnia pojawił się w mediach artykuł, który zawoalowany jako rzekomy reportaż był nota bene niczym innym jak stronniczym atakiem, a wręcz zamachem na nasz film i jego dalszą obecność na festiwalach i konkursach". Czyli to przez "Wyborczą"- należąca tak jak Next Film (dystrybutor "Chłopów") do Agory- film nie dostał nominacji do Oscara. (https://wyborcza. pl/7,101707,30649462,dlaczego-chlopi-nie-dostana-oscara-dk-welchman-snuje-teorie .html#S.TD-K.C-B.4-L.1.duzy)
W sumie: w tym kraju tak wiele dzieje się przez "GW" i Michnika, więc czemu nie to? Brzmi to wszystko jeszcze zabawniej, jeśli weźmie się pod uwagę, że o samym filmie w "GW" można było przeczytać pozytywne artykuły Artura Zaborskiego i Piotra Guszkowskiego.