W drugiej części był bardziej mroczny klimat więzienia i występował w niej Michael Jai White,którego uwielbiam.
Trójka za to miała więcej walk i lepszą fabułę.
Obydwie części są naprawdę zajebiste i jest to bardzo dobre kino.
Tak na marginesie,dzisiaj oglądałem Wściekłe pięści z Brucem Lee i porównując go do tych filmów to niestety straszna padaka.
Takich gosci jak Bruce Lee bylo bardzo duzo.On po prosty byl znany poniewaz byl aktorem.Raczej nie stawialbym na Bruca Lee jakby wychodzil dzisiaj z dobrym zawodnikiem MMA.
3/4 walk MMA konczy sie w parterze wiec Bruce raczej by kariery w klatce nie zrobil.To nie jest zadna prowokacja tylko moje zdanie.
Nie chce mi sie rozpisywac.Zdania sa podzielone.Tutaj dyskusja na ten temat www.sfd.pl/Fedor,_wsp%C3%B3%C5%82cze%C5%9Bni_zawodnicy_MMA_vs_Bruce_Lee...Ile_je szcze_ja_si%C4%99_pytam_-t559997.html
Co do mojej pierwszej wypowiedzi mialem na mysli ze film a nie Bruce byl gorszy.
Być może niema to żadnego znaczenia ale wydaję mi się że Jai White and Adkins is more exciting and efective there muscule and style's :D