Ale prawdę mówięc zaskoczył mnie i to pozytywnie. Całkiem ciekawa fabuła (nie nudziłem się) i nie jestem tu żadnym fanem pierwszoplanowego aktora ;) Podobało mi się to przechodzenie światów, pod tym wzgledem miał coś z "Nostalgii anioła", choć to innego typu kino. Nie rozumiem wielu wypowiedzi dotyczących gry aktorskiej, moze nie jestem znawcą, ale nie mam się do czego przyczepić, widziałem lepsze filmy, ale ten oceniam na mocną 7 i polecam!
Zgadzam się z opinią wyrażoną przez użytkownika powyżej. Również mogę polecić ten film.
ja film ocenilam na 9/10. Efron poprawil sie od czasow Disney'a. Dobrze gral. ale filmowi jednak czegos brakowalo..
Całkiem sporo brakowało, mimo że fabuła była ciekawa to czuję duży niedosyt...
Nie wiem czego konkretnie brakuje, ale jest tego sporo
Film bardzo mi się podobał, ogólnie nie wiem czemu ale byłam uprzedzona do całego HSM i aktorów którzy uczesyniczyli w projekcie... jednak po obejrzeniu tego filmu, przełamałam się co do Efrona, życzę mu więcej takich filmów ;)
a mnie on nie zaskoczył ani nie zachwycił... może to moja wina bo gdy włączam film na podstawie Sparksa to ciągle czekam na powtórkę z "Pamiętnika"- na coś tak pięknego w każdym calu ze nawet faceci wymiękają. Może gdybym nie wiedziała że Sparks napisał książkę to oceniłabym lepiej. Muszę przyznać ze oglądało sie go przyjemnie i nie nudzi pomimo swojej przewidywalności. A ten kto ma młodsze rodzeństwo powinien uronić nawet łezkę (w moim przypadku nawet więcej niż jedną, ale cóż- taka już jestem ze łatwo się wzruszam). Oceniłąbym na 6.5 ale ze nie ma "połówek" to mocne 6 sie należy. A ja ciągle będę czakać na coś co mnie zachwyci jak "Pamiętnik" czy choćby poruszy jak "Szkoła uczuć". Na pewno "Charlie.." jest dużo lepszym filmem niż "I wciąż ją kocham", natomiast "Ostatnia piosenka" (pomimo niezbyt trafnego obsadzenia roli chłopaka głównej bohaterki) z tych najnowszych filmów na podstawie Sparksa podobała mi się najbardziej.