Film sam w sobie może nie był świetny, ale ciekawy. Jednak dla mnie najbardziej pozytywnym zaskoczeniem było to, że po raz pierwszy nie widziałam w Zacu Efronie Troy'a Boltona, co miało miejsce w Seventeen Again czy Lakierze do włosów. Tu był zupełnie inny. A tę recenzję pan Pietrzyk może sobie wsadzić. Zgadzam się z częścią użytkowników, że jest on uprzedzony do głównego aktora, a z tego co się orientuję recenzja ma opisywać sam film i grę aktorów, a nie ich urodę.