nie jestem fanka zaca czy jak on tam ma, film obejrzalam, bo niemiałam co robić. I stwierdzam że jest bardtzo przyjemny.
Śmiało możesz obejrzeć, nie będzie nudny... .

Ja nie jestem fanką, ale niedługo chyba zacznę być. Film świetny, chwyta za serce. Gdyby nie obejrzany 17 again na pewno na niego bym nie poszła. Właśnie 17 again pokazał mi, że Efron ma coś więcej do zaoferowania niż inne Disneyowskie gwiazdy. Ten film to potwierdził. 8/10.

Zac to dla mnie "wieczny chłopiec", któremu nie warto poświęcać uwagę. Na film poszłam ponieważ w mojej miejscowości nic nowego w tym tygodniu nie grali. -_- Przyznam, że film bardzo dobry - ma kilka irytujących scen, ale to już kwestia gustu. Możesz śmiało iść i go obejrzeć.

Nie zrobił na mnie kolosalnego wrażenia, ale jest przyjemny i nieco słodki. Zac Efron bez koszulki, piękne widoki, zabawne sceny. Ja obejrzałam film z w wersji z napisami i szczerze powiem, że mnie drażniły błędy w tłumaczeniu określeń słownictwa żeglarskiego, no i niektóre sceny kręcone na żaglach były mało wiarygodne, jednak myślę, że dla większości widzów nie ma różnicy czy bohater trzyma się kila czy wanty, więc Wam to nie będzie przeszkadzać :) Film nie zmienił mojego światopoglądu, ale miło spędziłam wieczór. 7/10

Uważam że film jest świetny. Przede wszystkim nie jest przewidywalny. A to duży plus. Można się wzruszyć i sobie popłakać. Gorąco polecam.

zgodzę się z tym, że nie jest przewidywalny, ale nie rozumiem to w nim takiego wzruszającego. Popłakać?! Płakałam to tylko czasem od połowy Pięknego Umysłu, gdy coś się zaczęło wyjaśniać i ogólnie dziać. Ale ten film nie nadaje się do płakania, czy tam chwil wzruszeń.

Efron mi wisi, ale oglądałam już z nim kilka filmów i jak dotąd to najlepszy film z jego udziałem. Nie znaczy, że jest jakiś mega super. Podobnie jak again17. Wydaje mi się mocno przeciętny - nie śmieszy, nie wzrusza. Pomysł jakiś tam był, ale uważam, że zrealizowano go w taki sposób, że zwyczajnie nudzi.

Nie jestem fanka Efrona ale sadzę że to b.dobry film .Były momenty gdzie naprawdę się wzruszyłam .

Przed filmem czytałam książkę, więc nie było tu dla mnie wielu zaskoczeń - znałam fabułę, ale mimo to oglądało się go z przyjemnością. Emocje były. Jeśli chodzi o Zacka, to zagrał inaczej niż zazwyczaj, według mnie, ale to też dlatego że Charlie w którego się wcielił był trochę inną osobowością niż bohaterzy których zazwyczaj gra, przynajmniej z tego co ja widziałam. Co najbardziej mi się podobało w filmie - te wszystkie ujęcia - śliczne były. I krajobraz w którym się działa akcja tez cudowny.

Oglądnęłam wczoraj i muszę przyznać, że potraktowałam ten film bardzo powierzchownie, nie zastanawiając się o co w nim chodzi, tylko patrzyłam na scenerię i gesty Efrona. Natomiast gdy pod koniec filmu zerwała się jakakolwiek akcja, to aż przewinęłam do prawie początku i przeskakiwałam sceny zagłębiając się w fabułę. Film jako film podobał mi się, jestem zakochana w morzu, żeglarstwie, więc też ten wątek jak najbardziej za, mam nadzieję, że będzie to jeszcze wykorzystane w innych filmach. Zac podobał mi się i tu, jak i w 17 again. Już High School Musical nie mogę oglądać, bo zachowuje się tam straszliwie cukierkowo, wszystko to takie sztuczne.
Polecam ten film, choćby dla samych żagli i wody :-)

Też nie jestem fanka Zaca, ale film jest naprawdę fajny ;) Warto obejrzeć na pewno ;)

Obejrzałam ten film w trzech kawałkach. Znaczy się, że nie był aż tak zachwycający, bym się od niego nie mogła oderwać. Po obejrzeniu go w całości mam podzielne zdanie na jego temat. Pierwsze wrażenie: nuda, najzwyklejszy filmik z Efronem. Ale jak sięgnę głębiej, to sobie myślę, że był całkiem niezły. Została dobrze uchwycona myśl przewodnia. Dopiero na koniec dowiadujemy się pewnych istotnych rzeczy i jest to miłym zaskoczeniem ;)

klapa, gniot, kiszka, qpa...

tak szczerze, nie warto, szkoda czasu, płytka i płaska przewidywalna opowieść nie trzymająca sie kupy dla szalonych nastolatek kochajacych sie w zacu efronie. to pierwszy film jaki z nim widzialam i zdecydowanie nie zostane jego fanka :) twarz maska - bez emocji, szklane kolorowe oczy - bez wyrazu, plus przesadnie biale holiłudzkie ząbki. jesli to on mial byc mocna strona filmu to jak dla mnie klapa w 100%. jedyne co ratuje film to widoki, i ten maly braciszek ktory 'za zycia' sypie fajnymi textami w klotniach z bratem.

jesli nie jestes nastoletnia fanka efrona to mozesz sobie film odpuscic.

Ktoś tu napisał, że film jest nieprzewidywalny- co za bzdura! Przewidywalny, nudny, kompletna klapa i gniot.Nie polecam, szkoda czasu.

Ja polecam bardzo, wzruszający jest i nieprzewidywalny także, przynajmniej moim zdaniem. Nie wiem czy nie powinien głównego bohatera grać kto inny, ale i tak jest dobrze. Ja ryczałam i to bardzo. ;)

Obleci :) coś nieskomplikowanego na zimowy wieczór ^^ szkoda mi że mało wątku wodnego szczerze mówiąc to jedyne czym mnie ten film skusił. Mimo wszystko dotrwałam do końca a ponieważ w wesołym towarzystwie to nie żałuję :) Niemniej leże na calej lini jesli chodzi o tego chłopaczka, znaczy widziałam go chyba pierwszy raz w tym filmie... taki sobie ot, ile on właściwie ma wzrostu? Jakiś taki niewysoki mi się wydał, i wogóle jakoś tak, nie wiem.. ale może to wina ujęć heheeee.... modle sie ze fandom Efrona mi to wybaczy XD

Efrona nie lubię i już, ale jakoś tak wyszło, że film obejrzałam i mi się podobał :) aktor tworzy kreację, w filmie nie jest sobą, więc zapomniałam na chwilę, że Efron to Efron i film strawiłam z powodzeniem :)

Szczerze to film raczej słaby. Historia żywcem ściągnięta z niewidzialnego. Od połowy filmu wiadomo co będzie dalej. Gra aktorów całkiem ok ale też bez żadnych rewelacji. oglądnąć można ale powiem szczerze że 2 odcinek X-faktor dostarczył mi więcej emocji niż ten film.

Świetny byl .
POLECAM ;)

Ja tam fanką Efrona nie jestem, broń Boże. Ale film mi się podobał, wreszcie Efron pokazał, że umie zagrać coś oprócz fajnie śpiewającego gościa. Film dobry jak dla mnie :)

Nie jestem fanką Efrona, a film średnio mi się podobał. Moim zdaniem jak na melodramat to jest słaby. Od połowy filmu było wiadomo co będzie dalej.
Nie polecam ;)

Nie jestem fanką Zaca, ale film na prawdę polecam. Chwyta za serce

Nic do Zaca Efrona nie mam, choć jego fanką nie jestem.
Co do filmu to naprawdę warty obejrzenia film, a Zac spisał się dobrze.
Polecam też książkę "Charlie St. Cloud"!

Postaram się przeczytać,na pewno.

Film wart obejrzenia.. Inny niż wszystkie, które posiadają wątek miłosny. Mnie szczerze mówiąc nawet mile zaskoczył myślałam że to kolejny film dla fanek Zac'a i będzie mdło.. ale było nieźle . Pozdrawiam ;]

Postaram się drugim razem oglądnąć na pewno.