nie ma co. ten argentyńczyk jest dla nie wyedukowanych dzieciaków symbolem walki o wolność a prawda taka a nie inna, że był on po prostu hitlerem komunizmu. Postawmy mu może pomnik na wawelu ...
spokojnie... chciałem tylko wyrazić swoją opinię...
ps.
hitler chciał podporządkowywać innych, a guevara wyzwalać spod dyktatury
Tak, guevara wyzwolił Kubę spod dyktatury, a jak już mu się udało stworzył wspólnie z Castro nową. Fantastyczny powód aby tego człowieka nazywać bojownikiem o wolność.
tyle, że Guevara nie budował wraz z Castro nowej dyktatury... po zakończeniu rewolucji wyjechał do Konga ;P
pozdrawiam
Koxinga
wyzwalal spod dyktatury ogniem i mieczem...ciekawa propozycja nie da się ukryć...prawda jest taka, ze "boski cze" stał się ikoną popkultury i nikt nie zważa, że to postać na wskroś negatywna - zwyczajny morderca - li tylko przystrojony w uwodzicielską bródkę i szermujący bełkotliwymi hasłami
No podziel się swoją jaśnie objawioną wiedzą na temat ile milionów a może miliardów niewinnych ludzi wymordował ten killer.
Prawda jest taka, że zabijał tyle ile musiał, by osiągnąć zwycięstwo rewolucji.
Ja miłośnikiem zabijania w imię idei nie jestem, gdyż zniżanie się do poziomu tych, z którymi się walczy jest poniżające (oczywiście nie wykluczam użycia przemocy w samoobronie).
A ty jeśli nie jesteś pacyfistą znaczy, że jesteś zwykłym prawicowym hipokrytą.
No to nie pisz głupot i nie zakłamuj historii. "Zabijał tyle ile musiał" ? Co to jest, jakiś rytualny ołtarzyk wojującej głupoty? Che jest w równym stopniu co Fidel odpowiedzialny za Kubę, jest też odpowiedzialny za szerzenie się totalitaryzmów w Ameryce południowej i środkowej w latach 60-tych. Nikt nie liczy jego ofiar, tak samo jak nikt nie liczy ofiar wojującego leninizmu. Tego się nie da policzyć.
Ogólniki inwektywy, czyli typowy produkt prawicowej propagandy.
No ale jak się nie ma merytorycznych argumentów to musi wam to wystarczyć.
Bo wasza prawda wbrew faktom zawsze musi być po waszej stronie.
w naszych postach widzisz propagandę prawicową a odpowiadasz na nią lewacką. więc nie mamy o czym rozmawiać. idź dalej czcić morderców i pedałów.
Widzę że masz bardzo ekshibicjonistyczne podejście do swoich fobii, ja nawet nic nie wspomniałem o "pedałach" a ty już, że ich czcze. Ale przywykłem do tego, że dla was fakty się nie liczą tylko wasze chore wyobrażenie o świecie. Wydaje wam się, że wszyscy ludzie funkcjonują według Gebelsowskiego schematu: kłamstwo powtórzone wiele razy staje się społecznie przyjętą prawdą. Jednak Ci którzy nie dają się tej propagandzie kłamstw, są dla was ością w gardle i obrzucacie ich niemerytorycznymi inwektywami, by ostrzec tych którzy nie są pewni słuszności waszych ściem, że z nimi też tak będzie jak się wychylą.
I po co te kłótnie! Jeżeli uważasz, że Che był bojownikiem o wolność proponuję przeprowadzkę na Kubę (ewentualnie Korea Pół., nie zapominajmy że USA tam też chciały wprowadzić swą diabelską dyktaturę). Tam znajdziesz tą "wolność" o którą walczył Cze! I przestań używać tego diabelskiego, kapitalistycznego wynalazku, znaczy się komputera!
Święta racja ! :
"kłamstwo powtórzone wiele razy staje się społecznie przyjętą prawdą"
No i przyjąłeś kłamliwe, wychwalające Che dyrdymały jako jedyną prawdę !
Skąd się biorą tacy ludzie jak Ty ? Ja mam głęboko w d*p*e zarówno komunizm jak i faszyzm, lewicę jak i prawicę, itp. itd. - Dla mnie liczą się fakty. A fakt jest taki, że Che to zbrodniarz wojenny i tyle. Żaden bohater, żaden rewolucjonista - tylko i wyłącznie pospolity i zwykły morderca ! Forma w jakiej Che walczył o swoje ideały sprawiła, że sam te ideały zbezcześcił ! Dla mnie byłby on bohaterem, gdyby podczas tej jego rewolucji nikt nie zginął a Kubańczykom żyło się później lepiej. Niestety, żadnych z tych dwóch warunków Che nie spełnił, więc pozostanie on dla mnie zwykłym mordercą !
A jak miał przeprowadzić tą rewolucję? Rozklejać ulotki? Bądźmy realistami! Musiał walczyć i musiał zabijać ( niestety ). USA walczy z terroryzmem, a dla Che rządy na Kubie były terrorem.
ps. sam zaprzeczasz sobie pisząc: ,,Żaden bohater, żaden rewolucjonista - tylko i wyłącznie pospolity i zwykły morderca'' , a następnie: ,,byłby on bohaterem, gdyby podczas tej jego rewolucji nikt nie zginął"
"Musiał walczyć i musiał zabijać"
Co takiego ? Będą towarzyszem Castro i komendantem więzienia na Kubie nie wierzę, że nie miał takiej władzy, która pozwalałaby mu decydować o tym, czy danego więźnia torturować, zabić od razu, czy po prostu uwolnić. A jak wiadomo samy wydawał rozkazy egzekucji oraz zabijał więźniów własnoręcznie ! A wcale nie musiał tego robić ! Więc głupot nie gadaj bo każdy człowiek ma wybór !
"sam zaprzeczasz sobie pisząc: ,,Żaden bohater, żaden rewolucjonista - tylko i wyłącznie pospolity i zwykły morderca'' , a następnie: ,,byłby on bohaterem, gdyby podczas tej jego rewolucji nikt nie zginął"
Przeczytaj dwa razy zanim skomentujesz. Dla wyjaśnienia jak "krowie na rowie" - Che byłby dla mnie bohaterem, gdyby nie mordował ludzi podczas swojej rewolucji ! Zajarzyłeś ? Za prawdziwego rewolucjonistę uznam kogoś, kto nikogo nie zamorduje.
Tak więc nie wiem, w którym momencie sobie zaprzeczyłem.
Jak można powiedzieć, że ktoś biorący udział w rewolucji nie jest rewolucjonistą? http://www.slownik-online.pl/kopalinski/F101AFAFCFA0AB5EC1256586006B4B8B.php zobacz kim jest rewolucjonista.
Che nie wziął się znikąd stworzyły go jego czasy i sytuacja. Naród potrzebował go. To, że jego idee ewoluowały w kolejny reżim to już bardziej wina Fidela.
Coś Ty się tak tego wyrazu uczepił jak rzep psiego ogona ? Nie masz argumentów, więc wyrywasz słowa z kontekstu. Kolego chodziło mi o to, że dla mnie prawdziwy rewolucjonista to człowiek, który nie ucieka się w propagowaniu rewolucyjnych poglądów do mordowania ludzi ! Taki powinien być prawdziwy rewolucjonista ! Che ludzi mordował więc był bandytą a nie bohaterskim rewolucjonistą ! Rozumiesz mnie teraz ?
"To, że jego idee ewoluowały w kolejny reżim to już bardziej wina Fidela."
To niby winy Che już w tym żadnej ?? Gdyby ktoś kazał Ci kogoś zamordować a Ty wiedząc o tym, że nie musisz tego robić, z przyjemnością wykonujesz polecenie, to czyja będzie tu wina ? Tego kto Ci kazał, czy Twoja ?
Skąd ta pewność, że czerpał z tego przyjemność?
Teoretyzując: Jeśli ktoś wydaj Ci rozkaz i wiesz, że jeśli go nie wykonasz to wykona go kto inny to będzie to Twoja wina czy tego kto wydał rozkaz?
Niestety świat jest okrutny i bezkrwawe rewolucje to mrzonki. Tak się ukształtowała historia ludzka, że zbrodnia na stałe weszła w świadomość człowieka. Nasuwa mi się tu oklepane stwierdzenie: ,,nikt nie rodzi się mordercą"
"Skąd ta pewność, że czerpał z tego przyjemność?"
Z zeznań naocznych świadków - bywalców więzienia, którym zarządzał.
"Jeśli ktoś wydaje Ci rozkaz i wiesz, że jeśli go nie wykonasz to wykona go kto inny to będzie to Twoja wina czy tego kto wydał rozkaz?"
Wina będzie tego, kto wydał rozkaz, tego, który go wykonał jak i tego, kto odmówił - jeśli oczywiście ten ostatni nie zrobił nic, żeby ocalić skazanego. Bierność jest w tym wszystkim najgorsza a Che miał wtedy dużą władzę i mógł darować życie komu zechciał, ale tego nie robił.
"Niestety świat jest okrutny i bezkrwawe rewolucje to mrzonki." - Poniekąd prawda, ale niedaleko patrząc w Polsce rewolucjoniści z Solidarności nikogo nie zabili. Podobnie na Ukrainie gdy "wybuchła" pomarańczowa rewolucja. Patrząc wstecz masz bezkrwawą rewolucję burżuazyjną w Anglii w XVII wieku (podczas rządów Wilhelma III), następnie rewolucję różańcową, przeprowadzoną bezkrwawo w 1986 roku na Filipinach, kolejna to np. rewolucja nikaraguańska z 1979 roku (i tu zaznaczę, że była to rewolucja dokonana przez tamtejszą partię lewicową!). No i rozpad ZSRR w wielu krajach bloku wschodniego odbył się w zasadzie bezkrwawo. Mogę tak więcej wymieniać. Czyli jednak można bezkrwawo i w dodatku bezkrwawo po lewacku (jak choćby w Nikaragui).
"nikt nie rodzi się mordercą" - Jedna z wielu teorii dotyczących człowieka tzw. "tabula rasa"
A skąd wziąłeś tych naocznych świadków? Sądzę, że to nie informacje z pierwszej ręki, a oczywistym jest, że obiektywizm to tylko teoria.
,,Bierność jest w tym wszystkim najgorsza a Che miał wtedy dużą władzę ". Często zdarza się, że siły jednego człowieka nie wystarczają do ocalenia innego.
Co do tych ,,bezkrwawych rewolucji" to nie jestem ignorantem i nikt mi nie wmówi, że rewolucja burżuazyjna była bezkrwawa. Wystarczy wspomnieć postać Olivera Cromwella, który jest wyjątkowo podobną postacią do Che, równie kontrowersyjną.
co do hasła ,,tabula rasa" jest mi doskonale znane i odnosi się do znacznie szerszej przestrzeni.
"A skąd wziąłeś tych naocznych świadków? Sądzę, że to nie informacje z pierwszej ręki"
A dlaczego Ty uważasz Che za bohatera ? Skąd masz informacje, które potwierdziły by jego bohaterstwo ? Ludzie choć trochę interesujący się historią (nie mówię tu o kolesiach siejących propagandę na zamówienie), którzy potrafią obiektywnie ocenić wydarzenia, na temat "bohaterstwa" Che zaśmieją Ci się w twarz. Dla mnie bardziej prawdziwe będą zeznania ludzi torturowanych w więzienia podległych Che, którzy na własne oczy widzieli jak "el komendante" własnoręcznie strzela ludziom w głowę. Bo chyba nie chcesz mi wmówić, że Che wysyłał opozycjonistów do więzień na wypoczynek ? Skoro Ty uważasz pospolitego mordercę za bohatera to gratuluję fachowcom od propagandy, którzy stworzyli "mit Che" na potrzeby kubańskiej dyktatury, bo jak widać Ty w te kłamstwa łatwo uwierzyłeś.
Ludzie to tej pory uciekają z Kuby a ja czytam na tym forum teksty typu "nawet na Kubie żałują, że Che zabili". Żałuje go chyba tylko Fidel, bo Che "odpowiednio" umocniłby jego słabnąca władzę. Może nawet bardziej żałują Che generałowie Fidela, którzy z wielką chęcią widzieliby go jako nowego przywódcę. Ale raczej nie żałują go ludzie wykształceni, którzy z Kuby dawno uciekli, a także ludzie prości (tak samo prości, jak Ci którzy wydali go na śmierć w Boliwii) bo niby dla nich Che obalił rząd jednego uzurpatora, po czym wprowadził na tron nowego.
"Często zdarza się, że siły jednego człowieka nie wystarczają do ocalenia innego." - ale to nie zmienia faktu, że np. w czasach wojny, powinno robić się wszystko, aby pomagać innym ludziom a nie tylko dbać o własny tyłek.
"nikt mi nie wmówi, że rewolucja burżuazyjna była bezkrwawa. Wystarczy wspomnieć postać Olivera Cromwella".
Mnie chodziło dokładnie o tzw. "chwalebną rewolucję" mającą miejsce w Anglii w latach 1688–1689. Nie wiem co ma z nią wspólnego postać Oliviera Cromwella, gdyż zmarł on w roku 1658. Być może zmyliło Cię użyte przeze mnie słowo "burżuazyjna" co wiąże się z Cromwellem i jego działaniami podczas wojny domowej toczonej miedzy angielską burżuazją. Tak czy owak rewolucja o której ja wspomniałem, też dotyczyła burżuazji a odbyła się bezkrwawo.
"co do hasła "tabula rasa" jest mi doskonale znane i odnosi się do znacznie szerszej przestrzeni." - No to jest oczywiste. Wiem, że to pojęcie ma dużo większe zastosowanie niż tylko do Twojego stwierdzenia, że "nikt nie rodzi się mordercą".
NIe mam nic do prawicy, lewicy a nawet toleruję Myszkę Mikke. Mam jedno do powiedzenia: jesteś cham i prostak. Bez ideologii.
ta... ale na filmy o Napoleonie nie narzekasz, nie? to mi się 'podoba' na filmwebie... zajebista niewiedza i próba przekazania swych racji 'na siłę', m.in. mocnymi słowami... [sorry, jak kogoś uraziłem, ale dla mnie zbrodnie Guevary=zbrodnie Hitlera=zbrodnie Napoleona=zbrodnie Piłsudskiego]
jeszcze jedno. '(...)jest dla nie wyedukowanych dzieciaków symbolem walki o wolność'... nie uważam siebie za niewyedukowanego(tj. znam biografię Guevary, wiele słyszałem o zbrodniach komunizmu, etc.) a i tak uważam 'Che' za symbol walki o wolność :/... oczywiście, jest też żywą reklamą komunizmu, ale z tego co czytałem on naprawdę wierzył, iż komunizm to coś dobrego, coś co wyzwoli ludzi... sądzę, że on właśnie wolałby zostać zapamiętany jako niezmordowany bojownik o wolność, a nie czerwony żołnierz Chruszczowa...
tak samo o wolność walczy IRA. w dupie z "wojownikami o wolność" zabijających niewinnych ludzi w imię swoich popieprzonych ideałów. Guevarra to nic więcej jak morderca i naprawdę mam w dupie Twoją teorię jak chciałby zostać zapamiętany. Dla lewaków i tych, których książki i tego typu rzeczy w ręce parzą będzie wojownikiem o wolność a dla ludzi znających historię zwykłym mordercą w okół którego otoczkę zrobił Castro w celach czysto propagandowych.
wiem, że był mordercą. nie umniejszam tego faktu. poza tym mnie książki 'nie parzą' ;/ znam historię guevary i nie staram się go idealizować, ale jednocześnie czuję potrzebę ochrony jego pamięci przed natłokiem nieuargumentowanych negatywnych opinii... był zabójcą, ok, ale, jak już pisałem, był rewolucjonistą, a historia nie pamięta zbyt wielu bezkrwawych rewolucji...
jeszcze jedno. Castro w pewnym momencie zaczął się delikatnie odcinać od legendy Guevary... zauważył, iż stał się on idolem amerykanów, a Fidel, jak wiadomo, nie chce mieć z USA zbyt dużo wspólnego...
Słuchaj, Hitler w sumie też był mordercą, i swego rodzaju rewolucjonistą też. Jego pamięci też czujesz potrzebę ochrony przed natłokiem negatywnych opinii? Co?
Qrwa mać, nie mogę z tymi lewakami...
Qrwa mać, nie mogę z tymi posranymi prawicowcami... Porównywanie Che do Hitlera jest zwykłym idiotyzmem. Adolf był zwykłym potworem, a Che naprawdę chciał wyzwolić Kubę spod jarzma rządów Batisty. Nie zamierzam usprawiedliwiać egzekucji których dokonywał jako szef więzienia, ale z pewnością nie był zbrodniarzem takim jak chociażby Heinrich Himmler . A jeśli ktoś uważa że był, no to cóż - Piłsudski w takim razie też był zwykłym mordercą i nie powinno się jego imieniem nazywać szkół itd.
Jesteście żałośni - nie bluzgacie Piłsudskiego bo walczył za naszą wolność, ale Che który walczył za wolność kogoś innego to już dla was potwór.
Banda cholernych, skretyniałych hipokrytów - oto, kim jesteście. Żal czytać wasze opinie.
Chcesz kolego zobaczyć tą "wolność" i "dobrobyt" jaką wywalczył Che? Proponuję wylot na Kubę! Nawet dorzucę ci na bilecik, ale pod warunkiem że tam zostaniesz!
Pomyśl trochę zanim nazwiesz kogoś bojownikiem o wolność i dopiero wtedy się wypowiadaj! Może twoje wypowiedzi będą mniej kompromitujące!
Porównałem Che do Hitlera, bo jakiś kretyn wcześniej napisał coś w ten deseń: "okej, Che był zbrodniarzem i zabijał ludzi, ale był też rewolucjonistą i w sumie można tam przymknąć oko na jego zbrodnie, bo historia nie zna niekrwawych rewolucji".
Pewien relatywizm w tej kwestii jest do zaakceptowania w sytuacji, gdy mówimy o walce o niepodległość, w obronie ojczyzny etc. Ale Che Gevara to komunistyczny bojownik, propagator najbardziej zbrodniczego systemu w dziejach. Usprawiedliwianie i komercjalizowanie takiej persony to dopiero hipokryzja lub skrajna nieznajomość historii.
Jeżeli za noszenie koszulki ze swastyką można iść do pierdla, to dlaczego nie można tam trafić za noszenie sierpa i młota? Fakty są takie, że komunizm pochłonął więcej ofiar niż faszyzm. Jeżeli można nosić koszulki z Che i z sierpem i młotem, to dlaczego nie można nosić koszulek z wizerunkiem jakiegoś tam pomniejszego faszystowskiego generała i swastyką???
PS. A o socjaliście Piłsudskim nie napisałem ani jednego słowa, więc nie wiem dlaczego z nim wyjechałeś??
Święte słowa przyjacielu ! Jeśli ktoś myśli inaczej to oznaka że albo ma
coś z główką nie tak , albo Che jest jego wujkiem(tak jak i wujek
Stalin) ;)
jakieś pajace cały czas gadają że chciał wyzwolić spod jarzma Batisty. No i co z tego, gdyby hitler chciał wyzwolić rosjan spod jarzma Stalina, który był zdecydowanie gorszym bydlakiem od niego też byście go popierali. Popadacie w paranoje. Co z tego, że zabił mniej osób od hitlera. To nie jest żadne usprawiedliwienie. Mussolini też zabił niewielu. I co mamy go ubóstwiać. Che to morderca i każdy film, który go wychwala jest zwykłą marną propagandą na rzecz lewactwa. Ciekawe dlaczego kubańczycy którzy uciekają z tego "raju" do "podłej kapitalistycznej (choć już nie teraz) Ameryki" go nie czczą.
ku..a zastanowcie sie co piszecie , che owszem moze chcial dobrze ale cos mu sie popi...lo i nie wyszlo albo po prostu mial cos z glowa , ktos kto zabija niewinych cywili to zbrodniarz wojenny , a co do lewakow to macie fakta komunizm
to najbardziej skorumpowany system na ziemi ,
koniec kropka che to zwykly zbrodniarz wojenny kolejne zlo po batiscie wraz z tym idioto o przerosnietym ego castro
a fakty to se poszukajcie oczywiscie na lewackih stronach
tam dostaniecie swoje fakty jaki to wyzwoliciel ludu byl my mamy swoje fakty ale oczywiscie sa prawicowo skrajnie wiec sa propaganda ,
zal mi was najlepiej was wszystkich wyslac wechikulem czasu do prl i byscie byli w raju
jak ja nie znosze dzieci na filmweb, nie wiem skad taka plaga na tym portalu takich troli jak wy ale jedno moge powiedziec jestescie zalosni wiekszosc z was malolaty "PRL" zna z rzetelnych??? polskich mediow ktore tylko jedna znaja prawde ta swoja i dla wiekszosci z was pod rozwage..za Markiem Twainem: "Lepiej siedzieć cicho i sprawiać wrażenie idioty, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości."
p.s
W Iraku lub Afganistanie amerykanie rowniez zabijaja cywili w imie demokracji jak mozna byc takim hipokryta??
Powiedz coś konkretnego, zamiast użalać sie tu nad debaty poziomem. Za trolla filmwebolowego się uważam, więc odpowiadam na Twą załosną zaczepkę.
Ja PRL znam przede wszystkim z opowieści ojca i starszych znajomych, a nie z telewizji, której nie oglądam. Sam ledwo go pamietam bo urodziłem się na początku lat 80-tych, więc załapałem się ledwie na końcówkę.
Mark Twain to zapewne Twoj idol, a biedny Oliwer Twist symbol uciśnionego proletariackiego dziecięcia prześladowanego przez krwiopijców kapitalistów... qwa mać...
PS. No i co z tego że USA zabija w Iraku cywili? jak to się ma do komunistycznego zbrodniarza Che??? Ja zabijania cywili NIE POCHWALAM, niezależnie czy czyni to hitlerowiec, Che, amerykański marines, Mao Tse Tsung, Myszka Miki czy Ronaldhinio...
PS.2 Co wy lewaki z tą Ameryką? Dla Was to może synonim kapitalistycznego molocha, a tymczasem rządzi tam wasz lewacki, czarny prezydent...
"lewacki, czarny prezydent" łaaa, skąd tyle nienawiści w ludziach... czemu ? bo ktoś jest prawicowego a inny lewicowego światopoglądu ? gorzej... bo ktoś czarny albo biały ? :( narodowcy i lewicowcy są trawieni własnym jadem w tym kraju :/
Spokojnie bracia ;) Ja jednak był bym za tym byśmy wszyscy tu szukali
jakiejś zgody , gdyż tylko zgoda buduje :) Nie dajmy się skłócić , bo nasz
wróg tylko na to czeka...
Właśnie o jakim?Nie da się zaprzeczyć,że Che zabijał ludzi,tak samo jak każdy aktywny uczestnik rewolucji i wojny.Ani jedno ani drugie do niczego nie prowadzi,a Kubańczycy tak naprawdę "wpadli z deszczu pod rynnę".
Jednak obejrzałam ten film, ponieważ już od dawna próbuje odpowiedzieć sobie na pytania co Che Guevara tak naprawdę miał na myśli? Jakim był człowiekiem?Czy był tylko zwykłym mordercą,zbrodniażem?Czy po prostu naiwnym idealistą,który myślał,że jest w stanie zmienić świat?A może dzieciakiem któremu ktoś zrobił pranie mózgu?Niestety po tym filmie utwierdziłam się tylko w przekonaniu,że nigdy nie znajdę odpowiedzi.
"ale z pewnością nie był zbrodniarzem takim jak chociażby Heinrich Himmler"
Oczywiście, że nie - bo Che mordował własnoręcznie a Himmler wydawał rozkazy i krwią sobie rękawów nie pobrudził ! Więc który gorszy ? Jak dla mnie obydwoje tacy sami - mordercy !
"Che który walczył za wolność kogoś innego to już dla was potwór." - Jaką wolność ? Jeśli dziś na Kubie jest wolność to jedź tam i zamieszkaj ! Zaprawdę o piękną wolność walczył ten "bohaterski" morderca Che !
A jeszcze jedno - masz rację - żal czytać, ale TWOJE opinie !
"czuję potrzebę ochrony jego pamięci przed natłokiem nieuargumentowanych negatywnych opinii"
A czujesz potrzebę ochrony pamięci jego ofiar ? I ofiar całej rewolucji kubańskiej ? Fakty historyczne nazywasz nieuargumentowanymi negatywnymi opiniami ? To tak jakby stwierdzić, że hitlerowcy nie mordowali żydów w obozach koncentracyjnych !
"był rewolucjonistą, a historia nie pamięta zbyt wielu bezkrwawych rewolucji"
To po co te rewolucje skoro giną niewinni ludzie ? Kto na nich zyskuje ? Tylko Ci co je wywołali ! Na szczęście rewolucja pochłania wszystkich - zarówno tych przeciwko którym jest skierowana jak i tych, którzy ją wywołali. Najlepszym przykładem jest rewolucja francuska i rewolucja październikowa w Rosji - We Francji Trybunał Rewolucyjny wydał wyrok ścięcia głównych przywódców rewolucji (Robespierra, Dantona) a w Rosji Stalin kazał podczas tzw. "wielkiej czystki" wymordować ludzi, którzy wywołali rewolucję i ułatwili mu dojście do władzy (czyli tzw. starych bolszewików - prawie wszystkich działaczy partii leninowskiej, wysokich rangą oficerów Armii Czerwonej oraz agentów NKWD). To Ci dopiero "rewolucje" !