Benicio naprawde dobry, ale jakoś "Fidel" mi się nie widzi. Podoba mi się ta końcówka, sam koniec, scena na balkonie. Chodzi mi o to jak to sie ma do filmu i drugiej części. Film troche sie dłuży, w moim odczuciu. Byłam ciekawa jak to tam wyglądało, cała ta rewolucja ale jakos, hm... no nie wiem.
Ktoś z Was zauważył, że Che później jakoś mniej kaszle. Faktycznie, z porównaniem pierwszych 10ciu minut, gdzie nic tylko kaszle, jest różnica:P
Chciałam iść na to do kina, ale... na cały Poznań grają to tylko raz na dzień, w jednym kinie!!! Więc wiadomo jak oglądałam. Ale nie powiem, ciekawa jestem części drugiej.
pozdrawiam