Już któryś raz spotykam się z polską wersją plakatu do filmu która opiera się na dziecinnym rysunku. To ma niby dodawać artyzmu czy co? Bo nie za bardzo rozumiem
No właśnie, mi się wydaje że to atak jakichś hakerów i chcą zniszczyć filmweb, a filmweb siedzi cicho i nic w tej sprawie nie robi :( Wielka szkoda, że to nikogo z filmwebu nie interesuje i nie obchodzi!!! - jak tak dalej pójdzie to splajtują ;)
Dawna polska szkoła plakatu była podziwiana i szanowana na całym świecie, a plakaty w znacznej części są świetne przez swa nieoczywistość i oryginalną formę. Ten akurat wybitny nie jest, zgadzam się...
Czyli wychodzi na to że miałem rację. Z początkiem nowego wieku "polska szkoła plakatu" zyskuje na popularności bo kilku hipsterów sobie przypomniało o plakatach które - jak to można wyczytać - funkcjonują w niszowych kinach studyjnych (tzn filmy ambitne czyt. pełne przydługich scen które teoretycznie dodają głębi) i wciskają te bohomazy wszędzie gdzie mogą
Heh, nie chodzi o pomoc. Po prostu nie podoba mi się robienie plakatów na jedno kopyto. Ale dziękuję za podanie tej informacji bo wcześniej nawet nie wiedziałem że to jakaś "zorganizowana akcja"
Polecam zorientować się trochę w historii plakatu by umieć sobie wyrobić obiektywne poglądy. Warto pisać o wszystkich swoich spostrzeżeniach bez względu na to w jakim świetle Cie to stawia mlody969. Radziła bym uważać jedynie z opiniami, świadczą niestety o wątpliwej inteligencji. Pozdrawiam
A co ma opinia o plakacie do inteligencji? O inteligencji świadczy raczej zdolność kojarzenia faktów niż opinia o jakichś bazgrołach. Znajomość historii plakatu nie ma tu nic do rzeczy. Czy jeżeli oceniam plakat negatywnie to po poznaniu historii plakatu nagle powinienem dostrzegać w nim jakąś głębię? Czy może te wszystkie hipstery aby w "sztuce" dostrzec "sztukę" najpierw muszą się dowiedzieć że to "sztuka"?