Myślę, że ma za niską ocenę- tylko 8,4. W scenie "To jest moja córka, to jest moja siostra" wchodzi na wyżyny aktorstwa. W ogóle to ktoś zauważył jaka jest piękna w tym filmie, ile ma klasy. Podobno ten look- fryzurę, wązkie brwi i czerwone usta wymyślił sam Polański. Taki styl miala jego zmarła matka. Czytałem, że nasz rodak miał z nią ciężką przeprawę i vice-versa. Dunaway podobno przed każydym ujęciem poprawiała fryzurę i makijasz. Pewnego dnia Faye przegieła, przez półgodziny kazała poprawiać sobie kilka włosków, które odstawały i za bardzo błyszczały. Roman podszedł i wściekły wyrwał jej te włoski. Ta w odpowiedzi nazwywała go "pieprzonym karłem". Potem się na siebie śmiertelnie obrazili. Paramount, aby ich uspokoić, zapewnił obojgu limuzyny z szoferem.
Taka ciekawostka z książki biograficznej o Polańskim.