PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=147503}
5,9 14
ocen
5,9 10 1 14
Chuet sik san tau
powrót do forum filmu Chuet sik san tau

Aah, w opisie aktualnie jest błąd. Nie chodzi o wirusa tylko o oprogramowanie ochronne.
Film przywołuje na myśl inną produkcję także z Qi Shu, mianowicie "So Close". Ktoś także porownywal ten film do Aniołkow Charliego. Troche marnawe porownanie, ALE sa wspolne cechy. A najwiecej da sie ich zauwazych porownujac to do "So Close".
Mamy tu piękne kobiety, strzelaniny, bijatyki i jeden krotki "pościg". Tak w cudzysłowie, zobaczycie to zrozumiecie. :P Noo, to komplet już mamy.
A wiec o co chodzi. O to, ze "Martial Angels" jest zrealizowane w tani sposob. Duzo gorzej od "So Close", ktore wg mnie, tak źle nie wygladalo. Ktoś zażartował, ze producenci wydali 'całą' forse na aktorki + aktorów a na reszte zabrakło. :D Można by tak powiedzieć. Bo aktorki są przednie, tyle ze: efekty specjalne, bijatyki, zdjecia, aktorstwo, muzyka i ogolne wykonanie; są albo kiepskie, albo wrecz marne. Jak na 2001r to nie wyglada to dobrze.
Odnosze wrażenie, ze film powstal tylko ku uciesze męskiego widza. Bo generalnie wszystko tu jest: kobiety, ćśś, akcja, itd... :P
Qi Shu, piękna jak zawsze a reszta aktorek także wpada w oko. Tyle tylko, ze nie wszystkie grają najlepiej. Ale nie bylo tragicznie. Za to tragicznie wychodzą, jak to zwykle bywa w chińskich(hongkońskich) filmach, wstawki z nie-azjatyckimi aktorami. Tym razem padło na "rusków", którzy oczywiście w pierwszej kolejności mówią po angielsku, ale bynajmniej rozmowa po kantońsku nie sprawia im problemu. Oczywiście nie wszyscy umieją chiński ale wszyscy zdają się umieć angielski. O aktorstwie ludzi grających te postaci raczej nie ma co mówić. Zdecydowanie najgorsza część filmów chińskich, także i tutaj.
Jest sztucznie, atmosfera budowana przez film momentami nuży aniżeli wciąga. Oczywiście nie zawsze.
Jak chodzi o relacje damsko-damskie w gronie 7 kobiecych "urwisów", to jest całkiem nieźle. Momentami wesoło, i... noo kobieco. :)
Co tu jeszcze? Muzyka: nie jest najlepsza. Czasami jakoś nie pasowala najlepiej do klimatu.
Zdjęcia: Czasem nieźle, a częsciej nic specjalnego.
Sama historia: ogolnie miejscami przewidywalna, ale nie wszystkiego domyślimy się od razu. No chyba, ze ktoś lubi bawić sie w detektywa i naprzód rozwiązywać zakończenie filmu.
To jest lekki, niewymagający film, na odprezenie. I po to żeby go po prostu oglądać, a raczej "je".
Ale pomimo tych wszystkich minusów, trochę cięzko przejść obojetnie.
Jeśli nie trawisz taniości, marnych efektow, sztucznawych bijatych,
płytkości bohaterów, kiepskawego aktorstwa, scenariusza, filmow azjatyckich itp, a "So Close" ci się w ogóle nie podobało, to omijaj Martial Angels". Jeśli ci to to tak bardzo nie przeszkadza, a do tego lubisz pooglądać orientalne gwiazdy, w tym Qi Shu która gra tu główną rolę, to możesz oglądnąć.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones