Dawno się tak nie stresowałam na filmie. Martwiłam się o tego kotka jak nie wiem! Film ogólnie słaby ale kot robi tu robotę :D
Bo pierwsza część strasznie traciła przez główny wątek. Jak głucha mogła coś wiedzieć o świecie ciszy skoro nic nie słyszy? Reszta była ok ale ta piramidalna głupota psuła koncepcję.
Infantylny, na dłuższą metę nudny, nietłumaczący w żaden sposób skąd i dlaczego inwazja, nijacy bohaterze i ckliwa historyjka. Koło pierwszej części nawet nie leżało jeśli chodzi o jakoś i wykonanie czy napięcie
Dwa pierwsze naprawdę straszyły. Tutaj jest średnio, choć przyzwoicie zrobiony, zagrany, nie wytrzymuje scenariusz. Pomijając fakt braku sensownego wyjaśnienia tak szybkiego podboju Ziemi przez dość prymitywnych kosmito-zwierzaków.
kopiuj wklej historia z kotem, który chyba miał być fan servicem do pierwszego Aliena, ale coś poszło nie tak, bo tamten kot chociaż zachowywał się naturalnie
Zrobiłam to ja, wystarczy. Nie marnujcie swojego czasu. Nie jest to dobry film, bohaterowie bez wyrazu, sama fabuła bez wyrazu. Przesiedziałam te 1,5 h w kinie, jakoś zleciało, chyba tylko ze względu na niemiałczącego kota.
No cóż. Nie wiadomo po co powstał, nic nie tłumaczy - chociaż chyba to obiecywali. Technicznie sprawnie zrobiony, Obcy nieźli. Sama historyjka nędzna, mało sensu, łzawa. No i brak Emily Blunt. W sumie się nie dziwię. Jak ktoś ma Cinema City Unlimited można pójść, jak ja dziś - w kinie przyjemna temperatura, odpocząłem...
więcejCo ten potwór rozłupuje i zżera w scenie kiedy koleś wraca z apteki i kryje się między tym płonącym rusztowaniem?
Jutro premiera, a na rotten tomatoes są już pierwsze recenzje od krytyków, które wynoszą 86%. Jak na pierwszy dzień jest to dobry wynik i myślę, że nie spadnie do mniej niż 70%, więc raczej warto sprawdzić samemu czy ten film jest dobry, bo patrząc po ocenach, jest na to duża szansa.
bo zagrał świetnie. Całość ogląda się znakomicie. Żółty sweter, czerwona czapka i rak, a w tle potwory, prześladowca późniejszy kumpel i ucieczka w ciszę. W ciemno oglądać.
Twórcy filmu wymienili Schnitzla i Nico w obsadzie filmu wśród reszty aktorów (to dwa koty grające Frodo), ale oczywiście Filmweb nie będzie się zniżał do poziomu Sarnoskiego i Krasińskiego, żeby o nich wspomnieć. Żenada.