bo koncowka jest naprawde fantastyczna... poza tym jest kilka scen zapadajacych w pamiec i naprawde genialna gra Defoe'a. Malkovich przez wiekszosc filmu nie ujawnia swojego geniuszu, za to w ostatniej scenie splaca ten dlug i robi niesamowite wrazenie!
reszta srednia, nie ma rewelacyjnych zdjec, rezyserii, scenariusz byl slabiutki - ale dla tych dwoch rzecyz - czyli gry aktorskiej i ostatniej sceny naprawde warto!