Nie wiem po co zakładam ten temat. Pewnie po to, żeby Wam napisać, że oglądałem ten film po raz kolejny i nadal jest świetny. Carpenter stworzył "coś" pięknego. Żaden "Alien" (no może poza jedynką), żaden Predator, żaden Łowca androidów nie równa się z tym klimat. W końcu zrobię sobie plakat, albo postać Russella z miotaczem ognia gdzieś na ciele. Innej opcji nie widzę. Genialny sci-fi/horror, kropka.