Trudno powiedzieć, który lepszy. Thing czy Halloween - oba absolutnie wybitne choć ja osobiście jednak wolę Myersa. Ten ciućmok Nolan nigdy nie nakręci filmu na poziomie tych dwóch. A Carpenter ma przecie jeszcze kilka innych znakomitych filmów jak Christine, Oni żyją czy W paszczy szaleństwa lub Księcia ciemności ( lepszy od Omenu). I każdy z nich lepszy jest niż jakaś Incepcja czy Prestiż.
Dla mnie najlepszy film Carpentera to "Atak na posterunek 1". "Halloween" na drugi miejscu, "Mgła" na trzecim, "Coś" na czwartym. Do pozostałej dziesiątki najlepszych zaliczam kolejno fimy "Ucieczka z Nowego Jorku", "Ktoś mnie obserwuje", Elvis", "Książę ciemności" i "W paszczy szaleństwa". Za Nolanem nie przepadam i trzymam się z dala od jego filmów.