Wytłumaczy mi ktoś skąd ten film ma aż tyle 10, przecież od początku jest już tak irracjonalny i głupi momentami:
-Mac Ready przegrywa z komputerem w szachy, więc wylewa na niego alkohol i go niszczyXD no zajebisty, stabilny emocjonalnie człowiek, idealny do pracy na stacji
- Norweg rzucający GRANATAMI w uciekającego psaXD, to chyba tylko po to, żeby jakoś doprowadzić do wybuchu helikoptera, bo nie wiem jak on chciał nimi chciał zabić psa, swoją drogą wybuch helikoptera też kozak, granat ląduje kilka metrów od helikoptera wybucha, a po nim sam z siebie wybucha helikopterXD
-komendant, który lekkim stuknięciem rewolwerem w szybkę rozwala okno na stacji na Antarktydzie jak gdyby nigdy nic
- chłopaki zastają na norweskiej stacji kompletnie zniszczoną bazę, masakrę, wcześniej jeszcze "szalony Norweg" strzelający do psa, znajdują zwłoki jakiegoś "potwora" i stwierdzają, że zajebistym pomysłem będzie zabranie ich na swoją stacje, zero jakiegokolwiek myślenia i łączenia kropek
- chłopaki po takich zdarzeniach grający sobie w kantynie w karty jak gdyby nigdy nic, spoxik, normalka, dzień jak co dzień
- Norwegowie, którzy stwierdzili, że po znalezieniu statku kosmicznego najlepsza opcją będzie NIE poinformowanie kogoś o takim znalezisku, tylko wysadzenie goXDD
i wiele innych, mi te irracjonalne sceny i zachowania zdecydowanie odebrały przyjemność z oglądania mimo, że miał on potem swoje lepsze momenty
Oni wszyscy siedzą tam od miesięcy, z "cabin feaver" w kompletnej paranoi. Wszyscy zachowują się dokładnie jak opisałeś i to jest właśnie realistyczne zachowanie.
-Granaty i miotacze ognia, to jak najbardziej adekwatna broń, karabinem mógł go co najwyżej spowolnić.
-Najwyraźniej nigdy w życiu nie wybijałeś szyby.
- Granat ląduje zaraz obok helikoptera, ale fakt przesadzone, zdarza się (jak rzucanie działającą piłą spalinową z któregoś piętra, pomimo tego że te piły maja zabezpieczenia blokujące łańcuch jak je puścisz :-)).
-i ponownie nie masz pojęcia czy norwegowie nie próbowali się skontaktować, albo nie mieli jakiś wytycznych z góry. Nic tak na prawdę o nich nie wiesz. nawet nie wiadomo czy to nie było celem ich kisji, Aż do filmu z 2010 roku, który opowiada historie "norwegów".
Podsumowując, film ma 40 lat, musisz brać pod uwagę, że niektóre "ograne" motywy, zostały przez ten fim wynalezione. I pojawiły się w nim po raz pierwszy. Był przełomowy w tamtych czasach i wciąż jak dla mnie się trzyma. Pomimo że urodziłem się długo po jego nakręceniu.
To sytuacja jak z romeo i julią banalna historyjka, którą bije na głowę byle brazylijska telenowela, ale powstała 400 lat wcześniej i była w swoich czasach przełomowa, prawdziwy majstersztyk. Teraz jesteśmy przyzwyczajeni do takich zagrań i kotywów, ale zawsze trzeba pamiętać skąd się wzięły, wczuć się w kogoś kto widzi je pierwszy raz. Dla ciebie ten pociąg już odjechał, nie załapiesz tego klimatu paranoi, ani tych niesamowitych efektów, ale nie srraj na ten film, bo był i dla wielu wciąż jest zajebisty. Twoje ulubione, filmy też się zestarzeją. A patrząc po tym co lubisz, chyba jesteśmy w podobnym wieku.
"- chłopaki zastają na norweskiej stacji kompletnie zniszczoną bazę, masakrę, wcześniej jeszcze "szalony Norweg" strzelający do psa, znajdują zwłoki jakiegoś "potwora" i stwierdzają, że zajebistym pomysłem będzie zabranie ich na swoją stacje, zero jakiegokolwiek myślenia i łączenia kropek "
Rozumiem, że według Ciebie łączeniem kropek byłoby "O, znaleźliśmy coś cholernie dziwnego, co może przynieść dużo materiałów do badań, a przecież po to tam siedzimy. Zostawmy to." Nie mówiąc już o tym, że dewastacja bazy była zrzucona na karb szalonych Norwegówch, którzy zginęli więc ich nie szło o nic dopytać.
"- chłopaki po takich zdarzeniach grający sobie w kantynie w karty jak gdyby nigdy nic, spoxik, normalka, dzień jak co dzień"
A co mieli robić? Zawinąć się w kulkę i ssać kciuki?
"
- Norwegowie, którzy stwierdzili, że po znalezieniu statku kosmicznego najlepsza opcją będzie NIE poinformowanie kogoś o takim znalezisku, tylko wysadzenie go"
Masz jakąś zdolność prekognicji, że wiesz, że nikogo nie zawiadomili? Zresztą jedną z hipotez odnośnie braku łączności w bazie Amerykanów jest to, że Coś już poszło w świat. I nie bardzo jest się z kim połączyć w okolicy.