Zupełnym przypadkiem zobaczyłem ten film w klubie filmowca w Katowicach w latach 80. Od tego czasu jestem pod wielkim wrażeniem. Znów mała grupa odizolowanych ludzi zmaga się z niesamowitą istotą bez żadnych skrupułów niszczącą każdą napotkaną cywilizację. Przechwytywanie innego organizmu za pomocą infekcji, to nic innego jak zachorowanie na raka, ale wizualizacja tego procesu w filmie i walka bohaterów aby znależć ratunek powoduje że siedzimy z wzrokiem wbitym w ekran. Za każdym razem.