Warto podkreślić, że z filmu można wyciagnąć też ciekawe wnioski. Jeden z ciekawszych został zamieszczony w serwisie www.horror.com.pl.
cytuję:
"Z dzisiejszej perspektywy widze w tym filmie kolejny wariant teorii Jeana Baudrillarda, dotyczącej niemożliwości rozróżnienia kopii i oryginału. Innymi słowy - nie ma oryginałów, gdyż zastąpiły je identyczne z nimi kopie. Być może w świecie Carpentera nie ma ludzi zdrowych - wszyscy są zakażeni, nawet pozornie ocaleni. I nikt z nas nie może być pewny, że jest jednostką niepowtarzalną. Jesteśmy kopiowalni. Może już jesteśmy kopiami, nosicielami, żywicielami. I w tym kontekście finał, jak i ogólny wydźwięk "The Thing" nie przynosi żadnego ukojenia, lecz głęboko niepokoi."
pozdrawiam