Przed minutą oglądnąłem ten filmik pierwszy raz. Nie lubię tego gatunku, ale pozycja zainteresowała mnie. Siedziałem jak na szpilkach (tym bardziej, że jest noc i jestem sam:)), jednak parę scen rozśmieszyło mnie do łez (np. próba elektrowstrząsów; przywiązani do krzeseł, zmieniający się Palmer i zacięty miotacz:))))
Obłędny horror, chwilami czarna komedia. I jedna z lepszych ról Russell'a wg mnie.