Parę sytuacji było lekko śmiesznych ale ogólnie film jest bardzo słaby, jeżeli kogoś to bardzo śmieszyło niech zastanowi się nad sobą, ten film ma wysoką opinie w dziale komedii -,- widzę że niesłusznie
Bo to nie jest humor "boki zrywać", bardziej Monty Python.
- to jest wyszukiwarka Google, można znaleźć wszystko!
- tak? Ja zgubiłem jedwabny szalik w 1912, możemy go teraz znaleźć?
Drogi ColtFighter, abstrahując na chwilę od walorów tego czy innego filmu przestrzegam przed tekstami typu sceny głupie a jeśli komuś sie podoba to powinien sie zastanowić nad sobą. W to miejsce proponowałbym raczej "ten humor do mnie nie trafił", "nie znalazłem w tym filmie nic wartościowego dla mnie" tudzież "film ów nie pozostawił we mnie żadnych głębszych wrażeń". To byłoby zresztą zgodne z prawdą, zgodzisz się?
To co robisz w zamian to wartościowanie a do tego ex cathedra. Już pal sześć, że nikt nie dał ci do tego legitymacji bo chodzi o co innego. Wnet obnażyłeś się jako człowiek bez wrażliwości na innych i nie do końca dojrzały (jeśli tak nie jest tym gorzej dla ciebie). To są ulotne wartości z którymi nie każdemu może być po drodze ale wspomnę jeno, że ostre wartościowanie i odmawianie innym czci i wiary tylko dlatego, że mają inne zdanie jest niekulturalne i nieakceptowalne w żadnym z uznanych systemów moralnych.
Ergo: nie oceniasz w ten sposób filmu tylko nam się przedstawiasz. Przemyśl to sobie.
Patrząc na średnią ocenę 7,1 dla tego filmu zacząłem szukać ludzi, którzy dali mniej niż 7, tak z ciekawości... I oto trafiłem na rodzynka dającego 2! I trafiłem na tę oto dyskusję i na Twój świetny wpis Kaloripuk. Trochę się dziwię, że Ci się chciało, ale szanuję bardzo za wysiłek jaki włożyłeś w skomentowanie sprawy nie schodząc do poziomu jaki reprezentowany był pierwotnym wpisem. Brawo.
Piszesz "taki sobie" a dajesz notę 1...? To jest humor dla ludzi z trochę wyższym IQ od tych którym podobały się wyskakujące znikąd pingwiny i baaardzo niskich lotów dialogi "Rodzinnych rewolucji" z Sandlerem. A ten film z kolei oceniłeś na 9... Już mnie nic nie zdziwi na Filmwebie
Myśle, że nie ma takiego czegoś jak humor dla ludzi z wyższym IQ, mnie film nie raz rozśmieszył ale to po prostu kwestia indywidualnego poczucia humoru, każdy może miec przecież inne(:
Emilee88 jak oceniasz każdego profilu po filmwebie to gratulacje, na okrągło coś oglądam i nie zawsze daje opinię. Ten film owszem pomysł na ukazanie miał fajny ale niektóre sceny to nawet nie były śmieszne a wręcz głupie, inne filmy mają to do siebie że takie niektóre głupie sceny są śmieszne a ten film takich nie posiada.
ColtFighterPL, nie oceniam każdego po profilu, za to oceniłam Ciebie bo zastanawia mnie wystawianie filmom noty "1", podczas gdy film na to nie zasługuje. Ok, każdy ma inne poczucie humoru, ale jest masa innych powalonych filmów typu" Yrek kosmiczna nominacja" albo "Gulczas, a jak myślisz?" które jak najbardziej na taką notę zasługują i zrównanie z nimi filmu "Co robimy w ukryciu" jest absurdem. Może nie do końca odpowiadał Ci taki humor, może pewnych scen nie doceniłeś, ale popadajmy w skrajności pls.
,,To jest humor dla ludzi z trochę wyższym IQ od tych którym podobały się wyskakujące znikąd pingwiny i baaardzo niskich lotów dialogi "Rodzinnych rewolucji" z Sandlerem.''
Ciekawe,że sama oceniasz np. MILION SPOSOBÓW,JAK ZGINĄĆ NA ZACHODZIE na 7,a humor w nim zawarty raczej budzi obrzydzenie,niż widza bawi.Ale ludzie z ,,niby'' WYŻSZYM IQ pewnie tak mają,że potrafią wytykać innym wystawione oceny-zapominając,że są wcale nie lepsi....
Filmy typu ,,Gulczas'' i ,,Yyyyreek kosmiczna nominacja''-też mają swoich fanów,choć u mnie mają po 1.Ale wystarczy wejść na forum ,,Gulczasa'' i są tam komentarze z wystawionymi ocenami np. 9!!! Więc Twoje twierdzenie,że zasługują,jak najbardziej na 1 jest mylne.Tak samo,jak twierdzisz,że zrównanie tych produkcji z CO ROBIMY W UKRYCIU jest absurdem.Tak samo ja twierdzę,że wystawienie noty 7!!! filmowi w którym ,,gagami są-włożenie kwiatka między gołe pośladki,załatwianie się do kapelusza,czy oddawanie moczu przez owcę na twarz głównego bohatera filmu jest totalnym absurdem.Bo czymże te sceny się różnią od prymitywnych gagów w produkcjach Sandlera-niczym,bo są na jednym żenującym poziomie.Więc pytanie???
Jeżeli humor zawarty W CO ROBIMY W UKRYCIU jest wg. Ciebie dla widzów z WYŻSZYM IQ,to,jak to się ma do żenującego gagami MILION SPOSOBÓW,JAK ZGINĄĆ NA ZACHODZIE???
Czyżby Twoje IQ było zmienne,bo tak z tego wynika...
tak sobie myślę, że są pewne niedyskutowalne wartości, które w filmie należy oceniać. jasne, że do kogoś przemówi poczucie humoru z "Gulczasa", a do kogoś "Co robimy w ukryciu", ale nie w tym rzecz. człowiek, który ogląda Gulczasa, nawet, jeśli go to bawi, ma świadomość, że film nie jest wysokich lotów. film rozkłada się na czynniki - od operatorki przez scenografię po rozpisanie dialogów i budowanie postaci. mam wrażenie, że u Ciebie to jest tylko "podoba mi się" lub "nie podoba", więc powinieneś mieć świadomość, że są osoby, które zwykły w filmy wchodzić głębiej, nie kierując się tylko czynnikiem "wszedł mi" albo "kicha, nie zrywałem boków". każdy ma inny gust, o tym się nie dyskutuje, natomiast można dyskutować o tych wcześniej kwestiach - i na tym polega cała zabawa. jeśli tego nie potrafisz, oszczędź chociaż prymitywnych tyrad o inteligencji, bo to nie ma najmniejszego sensu. nie liczy się to, ile filmów się oglądało, tylko jak się je ogląda ;) pozdrawiam.
Nie wiem czy to ma być jakaś prowokacja czy tak jak wskazują twoje pozostałe oceny nie znasz się na filmach i jesteś prostakiem...
ty się za to znasz widzę :D dziesiątki dajesz takim tytułom, iż pytania stają się zbędne :D a kto tu jest prostakiem ukazałeś wszystkim! swoim nędznym wpisem!!! P.S. ten film jest TRAGICZNY!!!
Nie jest "tragiczny". W zalozeniu twórców jest tym, czym miał być - przesmiewcza groteska z całą masą nawiązan do klasycznych filmów o wampirach.
A może skoro Ciebie nie bawi to powinieneś/powinnaś się nad sobą zastanowić?
I zastanowić się zanim zaczniesz bawić się w psychoanalityka.
ludzie, trochę dystansu :) przecież każdy może mieć swoje zdanie, bez konieczności obrażania się nawzajem. ja się świetnie bawiłam na tym filmie, ale to kwestia indywidualnego poczucia humoru :D
kilka scen budziło sprawiło że lekko można było sie zaśmiać pod nosem ale ogólnie żenada jak na komedie..
Spiderman, Incepcja i Adam Sandler w topce, już wiem z kim rozmawiam. Z krulem kinematyki!
Przecież to dzieciak... Gra w Minectafta:)
Podrośnij synku z 10-15 lat. Wtedy obejrzyj film raz jeszcze i dopiero oceń
dla twojej informacji mam 17 w sumie co mam oczekiwać od tak głupiego narodu w którym jest wiele błędów chociażby za głupie sprawy skazuje się ludzi do więzienia(chociażby ostatnio głośna afera z potrąceniem).
To że gram w mc nie znaczy że jestem "dzieciakiem" i jak nie wiesz nie krytykuj choć sam zapewne grasz w gównianego lola, specjalnie dla ciebie dodałem inne gry w które gram -,- .
Film obejrzałem parę razy i nawet nie zasługuje na takie wysokie oceny co dajecie no ale czego oczekiwać po takim narodzie -,-
Szkoda, że Twoi starzy się nie zastanowili jak Cię poczęli.
P.S. Masz 17 lat, jesteś dzieciakiem.