To chyba długo będzie mój ulubiony fim Pixara. Wszystko mi się w nim podoba. Począwszy od muzyki, po przedstawienie świata po życiu. Scenarzyści ładnie wybrneli z paru pułapek na jakie są narażeni twórcy takich filmów.
Dodatkowo postać głównego bohatera jest mi na swój sposób bliska.
Realizacyjnie, to po prostu Pixar - czyli nie ma się do czego przyczepić. Parę przyjemnych smaczków (Balu,balu).