Film jest madry i wartosciowy, szczegolnie dla osob , ktore sa na etapie szukania swojego powolania, chociaz trzeba uwazac na subtelnie przemycona ideologie gender (dusza okresla swoja plec niezaleznie od ciala w ktorym przebywa) i ideoogie eutanazji (cialo w spiaczce jest pozbawione duszy).
W filmie dusza określa swoją osobowość nie ma tam nic o płci. Ty swoim postem sugerujesz jedność tych dwóch bytów czyli prowadzisz czarną propagandę, nie wiadomo czy świadomie. Co prawda dusza Joe ląduje w ciele kota ale jest to postrzegane za anomalię którą należy naprawić a duszyczki w "przed-życiowym-seminarium" są nijakie i bezkształtne. Wszystko się zgadza i nawet wiąże z rozwojem płodu do 14-16 tygodnia. Disney ma odchył centro-lewicowy ale tutaj tego nie ma.
Nie ma też czegoś takiego jak ideologia eutanazji choć wiadomo do czego pijesz. I na dodatek pojawia się pytanie gdzie jest dusza? W obumarłym mózgu...i dlatego jest wolna, czy może w śledzionie? Zostaw to filozofom bo w tej produkcji nikt nawet nie stara się tego podnosić, od sposób na zawiązanie akcji.
PoppinTom Alez oczywiscie, ze jest takze cos o plci: glos i wyglad (do wyboru meski, albo zenski, i dusza decyduje o tym sama). Nie jest to wylozone kawa na lawe, lecz subtelnie przemycone
Wskaż gdzie to jest dokładnie w filmie. Bo ja tam widzę stado takich samych duszyczek gdy Jerry objaśnia Joemu gdzie wylądował.
Tobie nie chodzi o duszyczki tylko o jedną nieprzystosowaną (numer 22) którą zajmuje się Joe. Jest tam jasno podkreślone iż jest to iluzja, a miejsce jest hipotetyczne nie tak jak w genderyzmie gdzie myśl wypowiedziana i zaakceptowana staje się prawdą/rzeczywistością. Treść filmu jasno ucina taką możliwość, co jest kluczową różnicą. Niby jest coś na rzeczy ale tak naprawdę nie bo nieokreślone/nijakie 22 przybiera w tej scenie postać starca, dziecka i Joe. Gdyby była tam np. kobieta, dziecko i Joe to faktycznie miałoby to sens.
Druga sprawa to dubbing. U nas Joanna Koroniewska a w oryginale Tina Fey. Jak wyobrażasz sobie neutralny bezpłciowy głos? Jeden powie, że najlepszy byłby robota a drugi, że dziecka...a twórcy postawili na kobiecy więc gdy 22 przybiera różne formy to teoria nabiera więcej sensu lecz nadal jest mglista bo mamy za mało takich elementów w całym filmie (dokładnie jeden)
Gdyby reszta duszyczek miała różne atrybuty jak 22 to faktycznie można by to podpiąć pod przemycanie genderyzmu. Co więcej wydźwięk jednej nieprzystosowanej na tle reszty aż prosi się o stwierdzenie że jest to odchylenie i anomalia którą bohaterowie chcą naprawić. To tak jakby Disney orał ideologię gender, więc coś zupełnie odwrotnego...choć i to jest problematyczne bo wtedy przyznajemy iż takie jednostki istnieją co przekreśla dyskusję na samym starcie.
To nie jest rysunkowy film propagandowy, w ktorym masz wszystko wylozone kawa na lawe, lecz swietny film rysunkowy z subtelnie przemyconym swiatopogladem.
Jesli tworcy filmu decyduja sie na dusze majaca zenskie cechy (przede wszystkim glos, ale takze rumience) wrzucic do meskiego ciala, to skojarzenia z gender nasuwaja sie same.
Jasne, mozesz ogladac ten film tylko na poziomie zabawnej i chwilami pouczajacej historii, i tak zapewne zrobi 99% ludzi, ale to nie zmieni faktu, ze w filmie przemyca sie elementy dokladnie okreslonego swiatopogladu.
Ostanio ogladalem film dokumetalny o pixarze (Inside Pixar), gdze otwarcie sie mowi o tym, ze nad kazdym najmniejsza nawet rzecza pracuje szab ludzi, opracowujac wszystko takze z punktu widzenia gender.
W takim filmei nic nie jest dzielem przypadku.
Najciekawsze jest jednak to, ze bronisz filmu i oceniasz go na 8, a ja chociaz widze mankamenty daje mu 10 :)
Piszesz o forsowanym światopoglądzie i podpierasz go jednym zdarzeniem gdy reszta produkcji serwuje nam coś zupełnie innego. To nie jest nachalna ani nawet subtelna wersja eurokomunizmu wprost od genderystów z 1975r. wyrosłym na LGBT. Tu nie ma nic o płci biologicznej poza twoimi domysłami. Nawet finalna iskra 22 pozostaje niewiadomą aby nie sugerować widowni jakichś preferencji. Równie dobrze można wysnuć analogiczną teorię o tym iż produkcja jest "kulturowym manifestem" bo pokazuje bezdusznych spekulantów giełdowych którzy niczego nie produkują oraz podkreśla wagę pozytywnego autorytetu w procesie wychowania dziecka (rozmowa Connie z 22 w ciele Joe)...co akurat jest faktem wprost z treści.
Podkreślone policzki to wtórny atrybut który może posiadać także mężczyzna. Co więcej reszta duszyczek też takie ma więc twoja teoria kuleje. Jak w dzikich plemionach facet nosił kolorowe piórka to nie stawał się przez to niewiastą a wręcz przeciwnie. Tak jest w rzeczywistości i tacy są niektórzy, wcześniejsi, męscy protagoniści Disneya. Co do głosu jako trzeciorzędowej cechy płci można się kłócić. Ty nazwiesz to kosmetyczną agitacją a ja szukaniem dziury w całym...BO, 22 mówi iż wybrała taki głos by wnerwiać innych odbierając Ci jedyny sensowny argument.
Wszystko co mówisz o nastawieniu twórców do tych tematów jest prawdą ale czy w tym konkretnym punkcie chcieli uzyskać sugerowany przez Ciebie efekt? Może zwyczajnie dorosła osoba ma lepszą dykcję i specjalizuje się w dubbingu a cała scena zwyczajnie objaśnia świat przedstawiony, bez doszukiwania się głębszych podtekstów. Widzę, że bez oświadczeń reż. i ekipy Cię nie przekonam.
Dla mnie film jest NIE jest sporny co daje mu pewne 6/10...ale(+1)za oprawę, wygląda świetnie. Od modelów, światła, animacji a kończąc na szczegółach i drugie (+1) za wspomnianą wcześniej rozmowę z Connie. Przy takim wydźwięku całości jest ona bezcenna po pozytywnie odbierze ją "99% ludzi" i jest w całkowitej opozycji do niby genderyzmów które tu są.
PS1: Jesteś pewien, że w tym dokumencie chodziło o gender jako ideę a nie zwyczajnie płeć. Język angielski bywa zdradziecki.
PS2: Odsyłam do "Rodzeństwa Willoughby" (2020), tam można mówić o subtelnościach i propagandzie.
Pytanie jest, nie dlaczego 22 wybrala sobie zenski glos, lecz dlaczego tworcy zdecydowali sie na taki zabieg.
We wspomnianym przeze mnie dokumencie mowi sie o gender w obu znaczeniach, bo mowi sie o rozkladzie plci w filmach (musi byc 50/50 mezczyzni/kobiety) i o stereotypach zwiazanych z postrzeganiem osob okreslonej plci. A jedem z odcinkow jest poswiecony filmowi rysunowemu pixara o geju, ktory przezywa dramat bo nie wie jak powiedziec o tym swoim rodzicom.
Iskra dla kazdej duszy jest taka sama i jest nia postawa zyciowa, ktora mozemy nazwac mindfulness (wiem, wiem to slowo takze nie pada w filmie, ale jasno mowi sie, ze iskta i cel zyciow, czy tez powolanie to nie to samo). Jedna duszyczka zalapuje o co chodi w tej postawie zyciowej grajac w pilke inna robiacv zdjecia na you seminar, a 22 jedzac pizze i spacerujac po realnej ziemi.
Tak, tak buddystyczne elementy tez sa w tym filmie :) ale ja i tak mu daje 10!
22 stwierdził(a), że używa takiego głosu, by denerwować ludzi. Jak widać po Twojej reakcji, udało jej/jemu się to ;)
Aż specjalnie obejrzałem jeszcze raz sceny, gdzie przebywa wiele duszyczek i naprawdę trudno przypisać im jakąś płeć. Co prawda duszyczka po wrzuceniu piłki do kosza krzyczy "yes" raczej chłopięcym głosem, ale przecież jakoś trzeba było to rozwiązać na poziomie dubbingu. Wątpię, by w scenariuszu postać ta widniała jako chłopięca dusza.
Osobiście jeśli miałbym doszukiwać się u tych twórców przemycania jakichś idei, to prędzej byłby to motyw kota, który po śmierci także trafia do zaświatów, ale z drugiej strony podoba mi się taka wizja :)
Alez ja jestem kompletnie wyluzowany
...
medytacja mindfulness
...
Ommmmm...
;D
a mowiac bardziej serio, myslisz ze dalbym 10 filmowi, ktory mnie irytuje? ;/ nie