Niby cały czas się napierdalają, strzelają, tłuką rurami, przypalają, kopią, tną, cały czas coś się dzieje ale jest to tak dennie nakręcone, tak sztuczne i tandetne, że głowa boli. Te strzelaniny są tak emocjonujące jak deszczowe popołudnie, jedyne co mozna zrobić to zasnąć albo...śmiać się. Przeca ten film to komedia, dlaczego jest określany gatunkiem akcja? Film raczej przypomina grę komputerową niż dzieło filmowe. Chyba, że jest to jakiś pastisz kina akcji to zwracam honor miłośnikom tego "dziela" ale raczej nie jest :-) Najbardziej głowa boli od tej makabrycznie wysokiej noty, za wysokiej. Komando zasługuje MAKSYMALNIE na 4/10 jeśli wziąć pod uwagę komedyjne sceny akcji. Jeśli jednak traktować to jako film akcji to conajwyżej 2/10. Cały czas mam w pamięci Arniego rzucającego sie za jakiś murek, otwierającego ogień i zabijającego na miejscu 20 typa :-D
Może być nawet z czasów VERA lub z czasów kinematografa braci Lumiere a i tak bedzie to kiszka koleś. Klasyka pff..dobre sobie :-)
Krusty ma racje... jest klasyk, ktory zawsze bedzie mi sie kojarzyl z dzieciństwem, jak np. "Krwawy sport" :D Rozrywka pelna geba :D
Mam nadzieje ze wiesz co to VHS :D
Oczywiście, że to rozrywka pełną gębą, ten film jest bardzo śmieszny w szczególności podczas akcji :-)
Ja za czasów VHS-ów nie oglądałem takich badziewi.
No chyba, że. Tak daleko pamięcią nie sięgam, mam dopiero 21 lat i zanim powstała wypożyczalnia kaset video na moim osiedlu nie interesowałem sie tak bardzo filmami. No, ale gdybym obejżał sobie Komando na moim dwugłowicowym mitsubishi, którego do dzisiaj mam to nie zmieni to faktu, że to kiszka jest. Taki w sam raz filmik dla chłopczyków lubiących dzielnych komandosów rozwalających kompanię wojska :-)
zgadzam się,jest to film dla 6 latków, które teraz twierdzą (mając lat kilkanaście),ze to klasyka, tylko niestety film jest kompletnie upośledzony ,jak pozywyte opinie na ten temat,no al ma jeden plus-Komedia!!
Zacznijmy od tego, ze ty phil jesteś upośledzony. Nie czytałem chociaż jednego twojego postu w którym byś nie stwierdził inaczej niż "każdy kto ma inne zdanie niż ja to debil".
A tak zicekawosci ? co ogladales w czasach VHSów ? kino klasy b było wtedy najbardziej popularne i najlatwiej dostepne.
A więc - albo nie ogladales nic, albo ogladaleś " przyugody kaczora Donalda"
Źródło - SJP: klasyka - ogół dzieł uważanych za podstawowe, reprezentatywne i najcenniejsze w literaturze i sztuce.
Film ten na peeeewno nie jest najcenniejszy w sztuce filmowej, co do tego nikt chyba nie ma wątpliwości, bo tylko dziwak stwierdziłby, że o wartości filmu świadczy warsztat metodologiczny zabijania. Reprezentatywny na peeeewno jest, bo doskonale reprezentuje nurt, którym brnie - prosta fabuła, dużo akcji, strzelania, wybuchów i przekleństw. Czy jest dziełem "podstawowym"... nieeee, na pewno nie stanowi punktu odniesienia dla innych twórców. Tak więc z matematycznego punktu widzenia (biorąc pod uwagę implikację - każdy składnik zdania musi być prawdziwy, aby całe zdanie było prawdziwe) wynika, że film Komando nie jest klasykiem.
Chyba że mówimy o pojęciu "klasyk" w rozumieniu podwórkowego żargonu ;)
Co nie zmienia faktu, że uwielbiam ten film. Za teksty, sceny przemocy. I nie jestem psycholem... zapewniam.
tez mam sentyment do tego filmu, do dzis podoba mi sie muzyka w filmach lat 80 i moze to dlatego. no i arnold, niezmordowany, niezniszczalny, wtedy idol wielu dzieciakow. wtedy pewnie i moj. ten film ogladalem w dziecinstwie dziesiatki razy na fauhaesie (nie mialem mitsu, rodzice mieli sharpa co sie ciagle psul), moze bym tak go nie meczyl, gdybym mial wtedy wiecej kaset :D nie widzialem go od wielu, wielu lat, ale znam go na pamiec. rzeczywiscie mimo swojej brutalnosci jest to film dla dzieciakow w wieku wczesnoszkolnym. chociaz... nie sadze, zeby takie cos dzisiaj przeszlo. czasy sie zmienily, teraz dzieciaki kreci co innego. wiec jest to film dla tych, ktorzy z niego jeszcze nie wyrosli. nie nazwalbym tego "dziela" ani dennym filmem akcji, ani komedia. to jest czyste sci fi.
"Cały czas mam w pamięci Arniego rzucającego sie za jakiś murek, otwierającego ogień i zabijającego na miejscu 20 typa :-D"
ohoho! czasami tancza zanim zdazy do nich wymierzyc, czasem padaja zanim zdazy wystrzelic... a tych 20... ohoho! tych 20 to on zabija 5 kulami ;)
witam,
1. Arni jest boski
2. Brnie w krwi po kostki
3. Z nim nie znasz troski
4. O nim nic nie wiedzą taki jak ty gostki
A tak serio, ludzi którzy przy strugach krwi zaśmiewają się do rozpuku zaliczył bym do grona psycholi. Najbardziej rozwalają mnie ludzie , którzy wypowiadają się na temat, o którym nie mają bladego pojęcia ...
Ale konkretna krytyka wypada konretniej riposty....
1. Film jest kultowy - temat raczej nie podlega dyskusji.
2. Wysoka ocena jest wyznacznikiem odbioru przez widownie - więc jesteś tu ewenementem,
3. Film jest kwintescencją kina akcji, nie wymaga się od niego, żeby pobudzam do przemyśleń, ma podnosić ciśnienia i poprawiać krążenie :)
A więc tak:
1. Owszem film jest kultowy ale Jerry Springer też jest kultowy, kultowe są też dresy, American Pie, tanie wino z pdwójną siarą itd. Moim zdaniem "Komando" nie zasługuje na miano kultowego.
2. Tu się zgadzam ale większość głosujących osób na ten film to jego miłosnicy. 90% filmów na filmwebie ma za wysoką ocenę bo ludzie, którzy zdają sobie sprawę z cienizny danego filmu po prostu na niego nie głosują. Oczywiście jak już "wejdą" na dany film to zagłosują...
3. "Film jest kwintesencją kina akcji..." Może i tak ale tej kwintesencji jest tyle, że trochę się robi niedobrze. Nie wymagałem od "Komando" aby pobudzał mnie do przemyśleń, wiedziałem co oglądam, tylko ta "akcja" była łagodnie mówiąc beznadziejna. Chyba, że przyznacie, że to był pastisz kina akcji, to zwrócę honor. Ciśnienie mi podniósł ten film ale gałek ocznych, gdy chciały mi wyjść na wierzch od śmiechu, krążenie również mi poprawił, bo władowałem w siebie kilka kaw aby nie usnąć. Mam zwyczaj oglądania filmów do końca :)
Pozdrawiam.
Jak się nie podoba to nie oglądaj.
Włącz sobie dzisiejszcze super kino akcji naszpikowane dennymi aktorami i efektami komputerowymi ;]
Żebym wiedział, czy mi się spodoba czy nie, muszę dany film najpierw obejrzeć geniuszu :]
Żebym wiedział czy mi się spodoba czy nie, najpierw muszę dany film obejrzeć geniuszu :]
Czytając wypowiedzi ludzi takich jak komentarz wyżej odnoszę wrażenie, że ów ludź nie zrozumiał dlaczego ten film nie jest klasyką.
Ten film to nie jest klasyka. Ten film to klasyczny przykład słabego filmu, który przez grupę fascynatów został określony mianem "klasyki", kiedy w rzeczywistości na takie miano nie zasługuje :] Co z tego, że jest z czasów VHS-ów, że jest z czasów "czyjejś" młodości, że ma ładnych kilka lat i wierną rzeszę fanów Arniego. 3/10 to sprawiedliwa ocena :]
Już skończyłeś majaczyć? Jak widze to Ty robisz tu spam, jak musisz popisać to znajdź sobie odpowiedniego kompana do rozmowy.
Wypowiedź z dnia 23 listopada 1811 r. na pytanie Napoleona co sądzisz o filmie Komando :D
a ja powiem tak. to rownież jeden z filmów dzieciństwa obok 'rambo' i 'koszmaru na ulicy wiązów' ;) ale... o ile przykładowo 'rambo' był bardzo zgrabnie i sprawnie nakręcony, w zwiazku z tym profesjonalny pełną gębą, o tyle 'commando' jest pod tym względem dużo gorszy i że tak powiem bliższy jakimś amatorskim pastiszom. oczywiście, że podobała mi się sławetna scena z budką na narzędzia i dotąd nie wiem jak zrobili scenę, w której arnie oskalpowuje kolesia za pomocą rzuconej piły tarczowej, ale ogólnie wrażenie lekkiej amatorszczyzny pozostaje, nawet biorąc pod uwagę rok produkcji (1985) - wtedy powstawały już naprawdę zajebisćie zrealizowane produkcje ;) btw. kto mi wyjaśni, jakim cudem z wbitej w bennetta stalowej rury leci para, skoro w rurce dalej znajduje sie odseparowane od niego cialo. jeśli strumien pary byl tak mocny, to chociaz te flaki z rury powinny wylecieć, no nie? ;)
"...ale ogólnie wrażenie lekkiej amatorszczyzny pozostaje..."
"Lekkiej amatorszczyzny" to za łagodnie powiedziane.
Tak dziś i wczoraj byłem trollem bo mam zły dzień. Pisze pracę dyplomową i mi nie idzie, nie mam weny twórczej. KURWA!! Może mi pomożesz?
Skończcie przeklinać i zacznijcie dyskutować o filmie.
Dla mnie to klasyk. Sceny oczywiście nierealne jak jasny pieron, ale to film. A każdy film sensacyjny w większej lub mniejszej fazie jest fikcją gdzie główny bohater zabija milion wrogów, a ci nie mogą go zranić :-)
Powiem otwarcie, że lubie filmy z przedziału lat 85 - 92. Mają w sobie jakąś magie przyciągającą.
Pozdrawiam!
Oczywiście że to klasyk! W tamtych czasach filmy typu "bohater vs bandyci" wychodziły setkami bo takie to były czasy. Nikt wtedy nie narzekał że ktoś strzela 7 razy z 6-cio strzałowego pistoletu czy ginie 100 osób na godzinę.
"Komando" to jeden z najlepszych tych obrazów i dlatego zasługuje na miano kultowego. Dziś takie kino budziło by śmiech więc już nie występuje-realia są inne. Tak samo jak nie robi się już gier w ,których idzie się tylko do przodu i strzela a przecież dawniej był to standard.
Weźmy pierwsze "Gwiezdne Wojny"(pierwsze nakręcone). Efekty na dzisiaj śmieszne, fabuła i scenariusz proste jak drut, małe skomplikowanie i banalny główny bohater(do bólu dobry i sprawiedliwy Luke) ale czy ktoś zaprzeczy że to jest klasyka? Pewnie że nie! Tak samo jest z "Komando".
Film zajebisty ;D
Przy takich filmach można nieźle się uśmiać jak np. Rambo wygrywa wojnę, a Schwarzenegger rozwala całą mafię :p "Pamiętasz jak mówiłem, że zabije cię na końcu? - Kłamałem.":D :D :D
Dawno nie oglądałem, przypomniałem go sobie i wywołał uśmiech na mojej twarzy :D Mam to jeszcze na VHS ;D
Za FILM 5/10 max :D
A OCENA OGóLNA 8/10 Ocena nieadekwatna, ale nie mogłem dać innej (ach, te wspomnienia) :D
Według mnie film jest super. Nie nudzi przyjemnie sie go ogląda a to jest najważniejsze. Niektóre super nowości co kręcą są tak nudne tak denne że nie da się tego badziewia oglądać.Film "Kommando" pomimo swych latek jest jednym z moich najlepszych filmów.A to że jest trochę mało realny cóż trudno.Jakby był bardzo realistyczny to by był nudny.Tak więc. Ocena 10/10
W czasach kiedy powstawał ten film, była taka moda i takie filmy nakręcano. Na tamte czasy był to dobry film i przestań gadać bzdury. Był czas na bohaterów którzy walczą z szumowinami. Tak samo jak Chuck Norris w jego filmach.
Zamilcz i nie komentuj .
Jak powstanie moda polegająca na ubieraniu na głowę gaci to zaczniesz paradować z gaciami na głowie po ulicy? Moda to moda, nie zawsze sensowna i na poziomie. Był czas na kiepskie filmy, co nie znaczy, że teraz muszę z pokorą pisać na ich cześć same peany. Wcześniej wspominałem w dyskusji, że istnieją z tamtego okresu znacznie ciekawsze filmy z gatunku, do których wracam, więc nie jestem wojującym przeciwnikiem tej mody, a co najwyżej "przeciwnikiem" dziadowskich filmów.
Pablos po co gadasz z fanami Arniego przeciez obaj wiemy że film jest baznadziejny, już wole sobie na kompie ponaparzac w Painkiliera ;ppp
(To ten sam gatunek)
"już wole sobie na kompie ponaparzac w Painkiliera ;ppp "
Właśnie a czy w czasach Duke Nukem 3D ktoś robił realistyczne taktyczne shootery??? No właśnie:D
Nie, ale robili inne gry nie - shootery, które można było posądzić o odrobinkę realizmu...
Realizmu?! To jest kino akcji z lat 80. Nie thriller-akcji, sensacyjny-akcji a "tylko" akcji, czyli wymyślmy jakiś pretekst by bohater mógł siać jak największą zadymę! Bo niby o co innego chodzi w "czystym" kinie akcji? A że realizmu tu nie za dużo a trupy padają hurtowo to już specyfika tego gatunku w tamtych latach.Ten rodzaj kina dzisiaj już prawie nie występuje( a na pewno nie w takim natężeniu jak w "Komando") chyba że to kolejna tandeta z Segalem:D.
"Te tandety z Segalem są sto razy lepsze niż ta tandeta z Arnim :]"
Oj to chyba ty tych filmów z Segalem nie oglądałeś:)).
Tu masz "najwybitniejszy" twór z Segalem.
http://www.filmweb.pl/Poza+zasi%C4%99giem,2004,o+filmie,Film,id=111542
A wracając do tematu to ja wiem że "Komando" dzisiaj wypada strasznie kiczowato ale kiedyś to był klasyk gatunku "Search & Destroy";p.
No ten film z Segalem to rzeczywiście tragedia ale i tak wygrywa z "Komando" - najgorszym filmem z udziałem Arniego :]
Najgorszy film z Arnim to "Herkules w Nowym Jorku"-w zasadzie nie film tylko pokaz tego jak Arni jest wypakowany:). A ten film z Segalem to nie wiem czy wygrywa z najgorszym filmem Chucka Norrisa:P.
Moze w latach 80 kogos to podniecało, i widze ze nadal niektorzy sie tym "wspanialym" filmem jarają. Dla mnie jest to tandetny film, wzbudzajacy we mnie nawet nie smiech lecz pożalowanie.
I nawet nie chodzi o realizm, "szklana Pułapka" tez powstała w latch 80', goscia bili postrzelili,przypalali, pokaleczyli szkłem itd.
A film mi sie podobał takze, problem lezy gdzie indziej. Poprostu cała akcja filmu i fabuła była denna do bulu.