PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=340899}

Conan Barbarzyńca 3D

Conan the Barbarian
2011
5,4 41 tys. ocen
5,4 10 1 40647
4,6 20 krytyków
Conan Barbarzyńca 3D
powrót do forum filmu Conan Barbarzyńca 3D

Na pewno lepszy niż Conan z 1982 roku.
Jeżeli się szuka usterek filmowych, to są nie do uniknięcia ale
nie oto chodzi ( w promach kosmicznych też się zdarzają a nie powinny ).
Ogląda się z zapartym tchem a najlepsze jest otoczenie filmu
Także nagrywać następnie filmy z Conanem w roli głównej Janson Momoa.
Komu się nie podoba niech nie ogląda , wystarczy nie chcieć.

ocenił(a) film na 8
oburzony1953

rację masz! lepszy niż z '82, wg mnie Arnold nie pasował do tej roli... zresztą w tamtym conanie wszystko obracało się wokół jego sylwetki ;) a tutaj skromnie, ładnie "sklimatyzowane"

ocenił(a) film na 4
oburzony1953

otoczenie filmu to znaczy komputerowo generowane krajobrazy, miasta, katakumby czy ta mega kałamarnica zachwycić mogą jedynie kogoś kto nigdy nie widział innych współczesnych filmów z takimi efektami czy najnowszych gier komputerowych, aktorzy bez jakiejkolwiek charyzmy, akcja mniej więcej tak wciągająca jak przygody jakiegoś pieprzonego Sindbada Żeglarza, cała historia w porównaniu z Conanem z 82 r mało interesująca,a właściwie kiepściutka, zero dramaturgii, za to sporo średnio lub mało ciekawego łubudubu i głupawych zwrotów akcji, strasznie napuszone dziełko pozbawione nawet śladów poczucia humoru, który mógłby nieco rozładować obezwładniającą nudę, to coś może sobie konkurować z takimi filmami jak Król Skorpion bo do Conana A.D. 82 nie ma prawa być przyrównywane

ocenił(a) film na 5
Ketrid2_

Conan z 82 miał swoje wady, ale przynajmniej historia była spójna i ciekawa, a walki wyglądały znacznie bardziej realistycznie i brutalnie, aniżeli to machanie mieczykiem i pukanie po zbrojach przy 5 litrowych fontannach krwi. No i do złych czuło się autentyczną niechęć, a tutaj główny zły to pajac i tetryk, a jego towarzysze to wydmuszki bez żadnego charakteru.

Bodzepor

A wiesz gdyby nie ta irytująca praca kamery to wg. mnie walki zdecydowanie lepsze i wiarygodniejsze niż w starym Conanie,co do krwi chyba słabo patrzyłam bo coś mało no a na pewno nie jakieś fontanny .Wiedźma była jak najbardziej ok,choć tatuś nic ciekawego.

użytkownik usunięty
Ketrid2_

Dobrze ujęte to wyglądało coś jak Przygody Sindbada w wersji gore. Mamoa w roli Conana spisał się jak wół u karety ani talentu ani wartości artystycznych. Dwa dni po Conanie obejrzałem Fast and Furious Five i gdyby ten film nosił tytuł Conan Barbarzyńca (mimo innego gatunku) to bym nie oponował w przeciwieństwie do Conana Nilsena "Przygody wała Mamoa". W Fast and Furious Five zagrało dwóch ociekających testosteronem byków o tyle śmiało i wojowniczo (bił od nich duch barbarzyńcy) w tych rolach Vin Diesel i Dwayne Johnson, że Conan z Mamoa to dobranocka mimo scen gore, które robiły takie wrażenie jak w grach komputerowych czyli nijakie. Klimat Conana powinien mieć ładunek adrenaliny Fast and Furious Five, wtedy byłbym usatysfakcjonowany. Oczywiście z odpowiednią postacią w roli głównej, której aż strach się bać ;)

ocenił(a) film na 5

Dokładnie, patrząc na scenariusz, to była bajka dla małych dzieci. Bez gore to by ten film można prawie że puścić w niedzielne popołudnie. A z elementami gore otrzymaliśmy film dla tych mniej inteligentnych gimnazjalistów.

ocenił(a) film na 6
Giuseppe_Baldini

a ta dyskusja ma taki sam sens jak spieranie się czy Spartakus(Kirk Douglas) był lepszy czy Andy Whitfield we współczesnej wersji.Jakie czasy takie kino.

ocenił(a) film na 5
ftw_2

Bezsensowne porównanie - Spartakus stary i współczesny są dobrze zagrane i sprawnie zrealizowane. Gówniany film zawsze będzie tylko gównianym filmem, a gdyby na podstawie nowego Conana określać czasy, to trzeba by powiedzieć, że żyjemy w czasach raczkującej idiokracji i reżyserów bez łba.

ocenił(a) film na 6
Giuseppe_Baldini

no właśnie w takich czasach żyjemy...jak ktoś się poczuł urażony to sorry.

Giuseppe_Baldini

Bez przesady o jakim gore tu mowa? Raptem jedna rozłupana czacha i może coś tam na dokładkę:)

ocenił(a) film na 5
Private_Witt

Wystarczą sceny z brutalnym zabijaniem i sikającą krwią i to się nazywa gore. A tutaj jeszcze są poodcinane łby, nos, twarz rozcięta pazurami, tortury itp.

Giuseppe_Baldini

żadne gore w co 2 filmie są takie sceny, to komedia nie gore, filmy gore są tak popieprzone, że się na nie patrzeć nie da i trzeba być niezłym poje%busem, żeby to oglądać. Jedynie jak dla mnie dość drastyczna była scena cesarki kiedy to Perlman rozciął matkę Conana jak świnie.

ocenił(a) film na 5
Private_Witt

Filmy gore to jedna para kaloszy, a dzisiaj jako gore określa się brutalne, krwawe sceny w grach i filmach. Zaczęli tego pojęcia w ten sposób używać bodajże redaktorzy w CDA albo w SS kilkanaście lat temu i się przyjęło do języka w publicystyce. Więc nie masz się o co spierać.

Giuseppe_Baldini

Pewnie, że każdego pojęcia można używać w sposób szerszy, ale wypadałoby to robić w sposób umiejętny.

ocenił(a) film na 5
Private_Witt

A może tak w umiejętny sposób byś poszedł do diabła? Zważywszy na twój upierdliwy charakter pewnie masz to już nieźle opanowane.

Giuseppe_Baldini

haha, ok, Peace Man:)

ocenił(a) film na 6
Giuseppe_Baldini

po pierwsze nie jest to film gore i nawet nie lezalo to kolo filmu gore
popatrz sie na np machine gun girl i porownaj tamte sceny z conanem to bedziesz mial prownanie jak wyglada film gore
po drugie czlowiek ktoremu miecz rozetnie tetnice wykrwawia sie dosc szybko na smierc a nie umiera tak jak w niektorych filmach przez pol godziny opowiadajac po drodfze o calym swoim zyciu charczac co drugie zdanie
pierwszy rodzaj filmow zostanie okrzykniety kicha, a drugi dostanie oscara za gre aktorska

ocenił(a) film na 5
Tan Ke

Ty naprawdę jesteś idiotą, czy tak sprytnie udajesz?

Ketrid2_

Jak nic nie pasuje krytykantom to niech oglądają arcydzieło '' Lecą żurawie ''.

ocenił(a) film na 4
oburzony1953

Wybacz nie widziałem nowego Conana, ale i tak stwierdzam, że ten post był bez sensu. A i Arni świetnie pasował do tej roli :) IMO. Pozdrawiam.

Skogtroll666

Wszystko zależy od punktu widzenia.Przeważnie wszyscy wszystko tylko krytykują nie patrząc w szerszej perspektywie danego
filmu.

oburzony1953

Dzięki, ale już widziałem, a tego Conana na pewno już więcej nie obejrzę więc się nie martw:)

Private_Witt

Kto kogo zmusił do oglądania tak '' niby '' marnego filmu zwanego CONAN.

oburzony1953

masz coś z głową ? Skąd niby miałem wiedzieć, że jest marny skoro go nie widziałem.

Private_Witt

Z moją głową jest wszystko ok . Mądrzejszy jest ten, który potrafi tą polemikę zakończyć w porę.
Cześć ! Żegnam .

Ketrid2_

Przede wszystkim nowy "Conan Barbarzyńca" nie jest remakem oryginału z 1982. Jest to inny, zupełnie inny film. Osobiście jestem fanem tego starego Conana z lat 80-tych, ale ten najnowszy wcale nie jest taki zły. Jest dobrym filmem, dobrze zrobionym z dynamiczną akcją. Ktoś tu napisał, ze Arnold się nie nadawał- gdyby ten ktoś napisał coś takiego jakieś 20 lat temu to zapewne zostałby spalony na stosie. Zazwyczaj takie teksty wypisują stosunkowo "młodzi" ludzie którzy nie chowali się na tym oryginalnym Conanie! Conan to Arnold Schwarzenegger i wszyscy doskonale wiedzą, albo powinni wiedzieć, że Arnold był stworzony do tych ról. James Momoa jako "nowy" Conan wypada całkiem dobrze, zwłaszcza że pozytywnie się zaprezentował w "Grze o Tron". Aczkolwiek nie może się równać z legendarną, kultową rolą Schwarzeneggera.

ocenił(a) film na 4
tootall_17

Muszę zaprotestować przeciwko zdaniu: "James Momoa jako "nowy" Conan wypada całkiem dobrze, zwłaszcza że pozytywnie się zaprezentował w "Grze o Tron"." W zasadzie przeciwko drugiej części. Nic tam pan Mamoa nie pokazał. Łaził tylko z umalowanymi oczami i smętną gębą. Parę razy darł się coś w jakimś nieistniejącym języku. Podsumowując, albo straszne drewno, albo straszna rola. W ogóle kwestia nomadów była dość żałośnie przedstawiona. Pozdrawiam.

Skogtroll666

W sumie, może zbytnio się zapędziłem. Faktycznie nie specjalnie się wykazał, a wracając do postaci Conana, to jednak jestem w stanie stwierdzić, że wypadł dobrze, ale nie do końca pasował do tej roli. Arnold miał wyraz twarzy typowego barbarzyńcy, w oczach "mord"(dlatego Schwarzenegger był jest i będzie prawdziwym Conanem). Denerwujące u "nowego" Conana były te jego dziwne ruchy podczas walk(jakiś balet??), no ale podtrzymuję swoje zdanie, żebym nie został posądzony o hipokryzję, że Momoa ogólnie wypadł dobrze a film "Conan Barbarzyńca 2011" jest zupełnie nowym, innym spojrzeniem na fantastyczny świat wojownika z Cymerii. Nie jest to tak epickie widowisko jak w przypadku oryginalnych filmów ze Schwarzeneggerem ale jest dobrym mocnym kinem.

tootall_17

Tak masz rację jako "młoda"osoba wychowana na prozie Howarda uważam że Arni jednak nie nadawał się do roli Conana(na filmie się nie wychowałam niestety bo jak go obejrzałam to płakać mi się chciało)a do tego grał strasznie sztucznie i sztywno a do tego wizualnie zdecydowanie mi nie pasował(nie mam na myśli twarzy).A same filmy z Arnim mnie irytowały tym że mało tam było Conana szczególnie w tym z 1982r,zaś ten z 1984 to tragedia szczególnie sposób pokazania postaci i innych elementów.Co do "nowego" Conana Aktor wcale nie pasował(no ze wzrostu tylko)fabuła znów z d@%@wyjęta zły znowu do kitu w sumie krajobrazy i walki były ładne choć praca kamery strasznie irytująca.Aktorski Mamoa wypadł średnio,niby kunszt ma wyższy niż Arni ale grał równie niezachwycająco choć przynajmniej nie myślał za długo jak Arni to robił za co mu chwała.Wg mnie jedyne co nosi nazwę Conan i jako tako jest nadające się do oglądania to serial animowany reszta to nie zasługuje na "Conan" w nazwie.

szarit

To jest kwestia gustu. Jak dla mnie Schwarzenegger najlepiej pasował do roli Conana, w oczach mord, wielka postura, kamienna twarz, typowy barbarzyńca. Ale jak wspomniałem to kwestia gustu i subiektywizmu. Tobie się podobał Mamoa w roli Conana, ja osobiście uważam że Arnold lepiej pasował(choć też uważam, że w kontekście nowego filmu, nowych czasów to Mamoa całkiem dobrze sobie poradził)

tootall_17

A gdzie ja pisałam że Mamoa mi się podobał?bo nie pamiętam,pisałam tylko że aktorsko nie wypadł tak sztucznie i sztywno jak Arni a to wcale nie znaczy ze podobał,bo w tej roli wyobrażam sobie do tej roli kogoś całkiem innego..
Wielka postura ale powinna być zapaśnika,judoki czy takiego co dźwiga ciężary kulturysta się zwyczajnie nie nadaje,nie ta budowa ciała,masa mięśniowa i koordynacja ruchowa,sprawność fizyczna i szybkość.Conan raczej kamiennej twarzy nie miał,znany był z gwałtownego charakteru i dość wybuchowego,a mordercze spojrzenie mieli obaj aktorzy..

szarit

Jak juz wielokrotnie wspominałem kwestia gustu i subiektywnego myślenia.

tootall_17

Moje myślenie jest chyba za bardzo książkowe a za mało filmowe czyli masz rację czysto subiektywne..

szarit

zacznijmy od tego, że nie ma czegoś takiego jak 100% czysty obiektywizm. Zawsze kierujemy się tym własnym punktem widzenia. Ja też myślę subiektywnie, pisząc że Arnold idealnie pasował do roli Conana, bo się na tym filmie chowałem, co oznacza, że każda próba zrobienia tego filmu z innej perspektywy niekoniecznie musi mi się podobać. Tobie nie pasuje Schwarzenegger w roli Conana? Fajnie, ale gdzie byłaś 20 lat temu? W moim odczuciu właśnie tak powinien wyglądac wojownik barbarzyńca. Nie podoba się? Fajnie, masz takie prawo. Koniec Przekazu.

tootall_17

20 lat temu to wyrosłam z fascynacji Conanem i miałam już inne hobby nie tylko literackie...Lubię Arnolda ale on w tej roli był taki jakiś sztuczny i drętwy że aż źle mi się robiło jak na niego patrzyłam,bo o ile CB z 1982 ogólnie film był jako tako to gra aktorska(Arniego)była ciężkostrawna,nie tak sobie wyobrażałam Conana,zaś na odmianę CN aktorsko jednak lepszy ale scenariusz i fabuła tragiczny..Conana zawsze wyobrażałam sobie jako dużego gościa i naprawdę bardzo silnego a la Rafał Kubacki(no z lepszymi włosami) ale Arni?sorry ale już bardzo dawno wyrosłam z fascynacji kulturystyką,zdecydowanie wolę gości co trenują siłę,nie rzeźbią mięśnie,Conan nie rzeźbił mięśni on był siłaczem i szermierzem,był super szybki i sprawny miał kocią miękkość ruchów a Arni? wystarczy obejrzeć filmy z nim by widzieć że był niepewny w ruchach,brakowało mu szybkości i miękkości, nie potrafił w pełni pokazać tej swojej siły mimo wielgachnych mięśni gdy jako Conan mierzył się z potężnie zbudowanym przeciwnikiem ogólnie nie zachwycał.Co do Mamoy nie mam za co go chwalić,bo mięśnie miał dmuchane i mięciutkie jak bułeczki(tak wyglądały) ale ruszał się z większą ikrą i życiem niż Arni szczególnie w scenach walk,a sceny walk są dla mnie ważne bo Conan to 70% właśnie walka...Oczywiście jak Arni ci się podobał w tej roli to ok,ale już zmęczyłam się czytaniem hymnów pochwalnych ku jego chwale że "Conan?tylko Arni-wzór"zwłaszcza że w moim odczuciu wcale nie był jakiś super,ani idealny odrobina obiektywizmu proszę nie musi być zaraz 100%...

szarit

To jest oczywiście Twoje zdanie, i je szanuję ale trzeba zwrócić uwagę na dość istotny fakt, ze Arnold wówczas się dopiero aktorstwa "uczył". Co do scen walk z jego udziałem, w moim odczuciu stanie w miejscu z wielkim mieczem i czekanie na to aby tym mieczem ściąć wroga było lepsze od "baletowych" ruchów Mamoy. Barbarzyńcy tak nie "latali"... Poza tym, Arnold jako Conan był bardziej "wiarygodny" pod względem wyglądu właśnie, Mamoa taki modelowy dosyć. No ale to jest moja opinia

tootall_17

Każdy dobry szermierz(bez względu na szkołę i pochodzenie) ma coś z baletmistrza.Howard wyraźnie zaznaczał w opowiadaniach że "Cymmeryjczycy walczyli jakby z mieczem w dłoni się urodzili" ,i "byli urodzonymi szermierzami" a skoro byli tacy dobrzy to raczej siłowej sieczki nie robili..Zresztą nawet opisy walk Conana mówią wyraźnie o jego szybkości,sprawności i sile co mija się ze stylem szermierczym Conana a'la Arni ale to detal.Mamoa nie pasował z powodów wymienionych przeze mnie w innych tematach ale powtórzę :zbyt azjatycka facjata,słaba dmuchana muskulatura,zbyt delikatna budowa ciała,typowa uroda południowca zamiast człowieka z zimnej i surowej północy,kręcone włoski,brak błękitnych oczu i pewnie można jeszcze coś dołożyć.Co do gry aktorsko wypadł lepiej niż Arni ale nie powalił niczym lepiej grał a Stargate Atlantis ale wtedy był dwa razy chudszy i z zdecydowanie większą ikrą.

szarit

Co do Kubackiego, no tak "Ursus" jak znalazł, ale na pewno nie pasowałby do roli Conana :)

tootall_17

Dlaczego nie?wielki,bardzo silny o miękkich elastycznych ruchach samym wyglądem robił wrażenie wcale nie mniejsze niż Arni mimo nie tak wyeksponowanej muskulatury.W walce wręcz zdecydowanie groźniejszy i sprawniejszy niż Arni kiedykolwiek byłby zdolny,o zdecydowanie lepszej wytrzymałości siłowej i ogólnej.

szarit

No skoro tak uważasz to jak już wspominałem wiele razy, masz do tego prawo. Świat byłby zbyt nudny gdybyśmy się wszyscy zgadzali w każdej kwestii.

ocenił(a) film na 7
tootall_17

Bardzo dobra wypowiedź.Też tak uważam.

ocenił(a) film na 9
oburzony1953

Film dobry, ale i tak z hasłem " Conan" będzie mi się kojarzył Arnold Schwarzenegger..........................

ocenił(a) film na 9
oburzony1953

Lepszy i fabuła ciekawsza, gra aktorska bardzo dobra i sceny walki dużym plusem filmu. Ten z Arnim był lipny i na tamte czasy Arnold grał jakby było z nim coś nie tak.

ocenił(a) film na 5
oburzony1953

Nuda nuda i jeszcze raz nuda, po trailerze obejrzanym, wydawało mi się że jest sens zasiaść przed tym filmem, z reguły nie oglądam tak typowo chłopięcych filmików, na zasadzie piw paw pow, czy okładanie się bez ustanku mieczami ci pięściami, bo to na dłuższą metę zanudza totalnie,. A tutaj dokładnie tak było, może początek filmu był w miarę, no i obraz (zdjęcia) w miarę ok czyli przeciętne :)) reszta nie dla mnie, ale trudno obejrzałem :)))

bodic

Mnie najbardziej obchodzi całe otoczenie filmu , w jakim czasie to się dzieje , a były to czasy mistyczne.
Nie wystarczy zobaczyć jeden film z tego gatunku i wszystko się wie, trzeba jeszcze przeczytać dużo
książek żeby mieć jakiś obraz o tamtych czasach , a siekanina też musi być , a jest po dzisiejszy dzień.

ocenił(a) film na 5
oburzony1953

oburzony1953. Zdecydowanie wole filmy , w których też są miecze zbroje zamki i walki, tylko nie tego typu, gdzie rodzi się jeden bochater, i na nim skupia sie cały film:) lubie filmy z wikingami np :) lubię dzisiejszą grafike jaka jest stosowana w filmach. Ale ten akurat nie wywarł na mnie pozytywnego wrażenia.
A co do krytyki to ona musi być, po to są tego typu fora aby oceniac, i mieć jakiś podział i skalę odczuć oglądających.

bodic

Wszystko co żyje i rusza się ma w pewnym sensie swego bohatera , bez tego byłaby na świecie anarchia
i stąd'' kult jednostki''.

ocenił(a) film na 4
bodic

O a jakie znasz filmy z wikingami:)?

ocenił(a) film na 5
Skogtroll666

np. Tropiciel??

ocenił(a) film na 4
dave_18

Fakt była kiedyś taka słabizna:).