Szkoda, że nie "pociągnięto" z Arnoldem dalszego cyklu przygód Conana...
pociągnieto. Film conan niszczyciel jest jednak tylko dalekim echem conana barbarzyńcy. nie mniej jednak Arnold zagral dobrze tyle ze bez wyrazu. całosc ogolnie utonęła jednak. nie poratowala nawet muzyka basila poledurisa. coż.... moze kolejna czesc bedzie lepsza ? ( szkoda ze bez arnolda)
Przecież nie było więcej żadnych filmów o Conanie z Arnim poza Barbarzyńcą i Niszczycielem?
W podobnym klimacie była chyba tylko "Czerwona Sonja" czy jakaś inna bieda, której zbyt dobrze nie pamiętam...
Swoją drogą "Czerwona Sonja" to dziwny tytuł na film z Arnoldem :))
Red Sonia... w sumie przyjemne filmidło... trzyma klimat mimo wszystko, chociaż powagi tematu zawalił ten gryby człowieczek z dziwną bronią ( jak pamietam była to kośc) no i małolat który jak pamiętam grał w serialu o małym karatece ;) coż lepszy rydz niz nic a niestety do dzisiaj jest nic... ;) pisze o kinie z gatunku heroic fantasy oczywiscie ;)