Conan Barbarzyńca
Conan the Barbarian
1982
powrót do forum filmu Conan Barbarzyńca 
tym filmie.Moge powiedziec że rewolucyjna nie jest i nie zalicza się do największych soundtracków w historii.Basil Poledouris'a szanuje ale wcale nie zalicza sie do największych kompozytorów 20 wieku.A dlaczego?
Ponieważ,kommpzytor w swoich utworach miesza za dużo instrumentów naraz.Weżmy np. Conana ,utówr Riders of the steel ogromny nawał instrumentów naraz nawzajem sie przekrzykujących ,bębny skrzypce,trąby.Aż słuchacz musi zatykac uszy żeby nie ogłuchł.Wogle jego utwory nie maja żadnej płynności ,mówie o Conanie cały czas.Weżmy taką Red Sonje Morricone tam jest wszystko ładnie poukładane ,idealnie nawzajem uzupełniaja sie instrumenty ,u Poledouris'a w Conanie tego nie ma.Dopiero ów ten kompozytor o0dchodzi od tego pisząc świetny soundtrack do Czerwona pażdziernika.Dlatego ocena soundtracka Conan to 5/10 filmu 9/10.
Hmm, co do orkiestracji w muzyce Basila... Nie mogę się z Tobą zgodzić. Instrumentacja w Conanie jest pierwszorzędna, znakomita wręcz. Wspomniana Red Sonja jest znacznie skromniejsza. Z kolei Conan jest znakomicie rozdzielony na orkiestrę. To specyficzna siła, masywność tej muzyki. Każdy instrument jest idealnie dopasowany, nie zauważyłem żeby instrumenty się przekrzykiwały. One idealnie ze sobą współgrają. Co do płynnośći. Nie wiem co masz na myśli, ale jeśli chodzi o melodykę, to Conan jest chyba na tym polu najlepszy w historii... A wspomniane "Polowanie..." to zupełnie inna muzyka, zdecydowanie nastawiona na elektronikę, w związku z czym orkiestra nie jest tak potężna.