To byla kretynska produkcja, muzyka do smietnika, ale ten Arnie... :D
Bubas mówisz o debiucie Arniego czyli "Herkules w Nowym Yorku"?
Bo jak mówisz o Conanie, to jesteś niedorozwinięty.
gorzej niz niedorozwiniety ;]
przeciez muzyka do Conana jest jedna z najwybitniejszych w dziejach kina !!!, a sam fim jednym z najlepszych w swoim gatunku. stary mam nadzieje ze Ci sie pogmatwało, bo dramat........