Podpisuję się pod tą opinią. To jest najlepszy film fantasy w historii kina. I rzeczywiście "Władca Śmierdzieli" chociaż ma swoich twardogłowych zwolenników, przy "Conanie" wymięka; to tylko blada, przepłacona, przereklamowana imitacja filmu fantasy.

do mojego wczesniejszego wisu:to,ze dialogo sa krotkie.nie uwazam tego za wade,tylko zalete.(Co nie zmienia faktu,ze troche smiesza).Znam proze Howarda(Conan rzeczywiscie duzo tam nie mowi),dlatego wlasnie film mi sie podoba,swietnie oddaje klimat.

Widze,ze temat zaszedl na znaczenie oscarow. Wydaje mi sie,ze kiedys mialy one jakies znaczenie,ale to chyba bylo 50 lat temu.

Conan to najlepsza postać fantazy.Niema lepszej.Film zdecydowanie powinien dostać oscary za aktorstwo Arnolda i za muzyke Poledurisa...Dużo osób pewnie powie "oscara Arnoldowi za co przeciez prawie nic nie mówi"...On nic nie musi mówić wystarczy zobaczyć co robi...Arnold oddał się tak tej roli że nie widze innego wizerunku Conana..Zwrótcie uwage na to jak macha mieczem,jak realistycznie jest to wykonane,gdzieś wyczytałem że miecz ważył naprawde około 25 kilo więc machanie nim jest nie lada sztuką.W każdej scenie Arni zagrał mega...Pokażcie lepiej zagranego wojownika.Ja nieznam...Muzyka Poledurisa aż dziw że niedostała oscara.Niema lepszego sountracku w histori kina.Każdy utwór jak juz koledzy wspominali idealnie opisuje scene,wystarczy zamknać oczy przy tej muzyce i widzisz film...Utwór "Anvil of Crom" kiedy Conan wtargnoł do światyni zagłady i wszystkich zaczoł wycinać normalnie rozbraja,,albo "The Orgy" kiedy w światyni pojono wyznawców zupą z ludzi, gdzie nastepnie oddawali sie wasowej orgii,utwór ten sprawia że sie odlatuje..zresztą kazdy utwór rozbraja,mój ulubiony to "Wheel of Pain"...Najbardziej rozbraja mnie to że ludzie mówia że Władca Pierścieni jest lepszy:)Władca jest mega ale do Conana mu wiele brakuje.Jakby teraz nakręcili Conana z dzisiejszymi efektami to film by wymiatał wszystkich z butów...

"Jakby teraz nakręcili Conana z dzisiejszymi efektami to film by wymiatał wszystkich z butów..." - ten film ma w sobie taką moc, własnie dla tego że jest bez komputerowych efektów. Brak efektów odwaracających uwagę oraz przesłaniających niejako film, przysłużył się temu filmowi niemal tak jak muzyka czy gra Arniego. Bez nich(komputerowych efektów specjalnych), film jest bardziej rzeczywisty i silniej oddziaływuje na widza - takie jest moje zdanie. Pozdrawiam fanów Barbarzyńcy i Arniego ;)

Też sądzę że efekty komputerowe zaszkodziły by filmowi: zauważcie że tak naprawdę najlepsze filmy powstały jednak przed wszechobecnymi komputerami. Może wynika z zachłyśnięcia się nimi i przerzuceniu całego ciężaru filmów fantasy i SF na nie? Paradoksalnie jak na razie kino fantastyczne straciło na efektach komputerowych, inna sprawa że dobrze zrobiona makieta jest ciągle lepsza od 3d, moim zdaniem oczywiście. Mam nadzieję że wrócą czasy gdy na pierwszym miejscu będzie opowieść a technika tylko pozwoli lepiej ją pokazać, bo dziś kino stanęło na głowie, można by wręcz powiedzieć że historie ilustrują popisy grafików 3d.

Tak jest, i raczej to się będzie pogłębiać. Z tego co pamiętam komputerowe efekty były kilkukrotnie tańsze niż efekty tzw. tradycyjne, na początku kiedy zaczęły być stosowane.

Co tu dużo mówić, Ten film jest epicki, niesie mądre przesłanie, że nawet z niewolniczego bagna można dojść do sprawiedliwości. Muzyka piękna, postać Conana genialna.
PS. Ktoś tu wspomniał ze miecz Conana ważył 25kg... mój drogi, miecze bojowe ważą od 1-2kg, troszkę byś poczytał o militariach...

Zgadzam się w 100%!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!

Ekhm ...zadam malutkie pytanie ...z KIM lub z CZYm sie tak w 100% zgadzasz ? pytam z ciekawości

Zgadzam się wami ziomy film jest absolutnie the beast i ponadczasowy

Patrz wypowiedź dragodmw...to chyba oczywiste, prawda??

Popieram pochwały klimatu, muzyki i mocy magii i miecza tego filmu! Conan jest nieśmiertelny!!!

Zgadzam się z autorem tematu w 100%

"Conan Barbarzyńca" to najlepszy film fantasy w historii kina....