Muzyka filmowa z "Conana Barbarzyńcy" jest inspiracją dla wielu muzyków power metalowych, specjalizujących się w tematyce fantasy(to tak na marginesie). Uwielbiam ten soundtrack i stawiam go obok "Willowa" i "Gwiezdnych Wojen" (moje 3 ulubione soundtracki, do których mam sentyment z dzieciństwa).

Muzyka filmowa z "Conana Barbarzyńcy" jest inspiracją dla wielu muzyków power metalowych, specjalizujących się w tematyce fantasy(to tak na marginesie). Uwielbiam ten soundtrack i stawiam go obok "Willowa" i "Gwiezdnych Wojen" (moje 3 ulubione soundtracki, do których mam sentyment z dzieciństwa).

Muza z filmu jest genialna to piepzone dzieło sztuki, Conan to klasyk gatunku!!! ustawił popzeczke tak wysoko że zaden film fantasy nie dorasta ... W sumie Conan Niszczyciel z tego co pamiętam zaczynał się równie mocno, też z podobną muzą i jakąś krwawą jatką niestety na mocnym początku się skończyło, reszta filmu w porównaniu z częścia pierwszą to chłam ...
HrabiaCagliostro mozesz rowninac ten temat inspiracji wielu muzyków power metalowych ... chodzi mi ogólenie o przykłdy jakie to kapele ... z góry thx!

Wiecie może gdzie można kupić płytę z muzyką z filmu.(Chodzi mi o nieoficjalne wydanie na 2cd) ???

Ojjj, muzyka jest powalająca. A kawałek "The Anvil of Crom" powala mnie. Do tego ta scena jak Arnold przewraca ten olbrzymi kocioł a potem ściera sie z tym również nie małym kolesiem. idelanie pasuje

Wzbudza niesamowite emocje. Osobiście lubię również soundtrack do The hunt for the Red October tego samego kompozytora.

Riddle of Steel- Riders of Doom ... ten kawałek gromi!!! ... ave Basil Poledouris!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ....

W istocie Conan ma genialny soundtrack, który z pewnością plasuje się w ścisłej światowej czołówce. Niestety nie wszystkie utwory nadają się do słuchania, poza filmem. Na mój gust tylko dwa filmy mają lepszą muzykę: "Ojciec Chrzestny" i pierwszy "Omen"

Hm , już kiedyś pisałem o soundtracku do Conana Barbarzyńcy.
Zaciekawiło mnie stwierdzenie "nie wszystko utwory nadają sie do słuchania poza filmem". Bardzo to ciekawe, jako że pełen - poszeżony soundtrack odwzorowuje niemal cały film scena po scenie. A tak jak film, przesłuchuję soundtrack od deski do deski.
Ojciec Chrzestny, nie jest tak pełnym soundtrackiem jak Conan, Omen również.