arcydzieło (głównie dzięki muzyce i zdjęciom). Szkoda, że premiera była dopiero teraz. Film jest dołujący ale dobrze ukazuje cierpienia młodego człowieka, który zbyt pochopnie podejmuje ważne decyzje w swoim życiu, a ich konsekwencje są dla niego wielkim ciężarem. Najbardziej boli mnie to, że się w końcu poddał. Taka strata dla przemysłu muzycznego :/
Mnie tez film sie podobał. Najważniejsze jest to,że po seansie cały czas myślałam o tym filmie,i nie tylko po seansie.za kazdym razem kiedy slucham "Love Will Tear Us Apart" (moj ulubony kawalek) myślę nie tylko o przesłaniu piosenki ale także o tym filmie i smutnym życiu Iana Curtisa.