Nie rozumiem tych strasznych opinii... Film o klasę lepszy od koszmarka z Marayah Carey, tu przynajmniej jest jakiś humor! Nic specjalnego, ale przynajmniej o tym filmie szybko zapomnę, nie będzie mnie przesladował koszmarnymi wspomnieniami jak "Glitter":))) A Britney? Pasuje do tej roli, i jest niezła, dopóki się nie odzywa, niestety sztucznie wypowiada dialogi. Musi się jeszcze wiele nauczyć.